czy ktos moze wie ile kosztowalo to dziadostwo na gutwinie? chyba tanie nie bylo i po co chyba nie po to zeby ktos sobie polazil na linkach miedzy drzewami na wysokosci metra albo wypic piwo za 5 zl w debilnym barze. ryb lowic nie mozna a poplywac moga tylko dzieci. dostalismy kolejny kaszalot bez smaku i zupelnie nieprzydatny. zadowoleni sa pewno oprocz dzieci znajomi paniusi wlascicielki baru bo mozna zrobic grilla kolo budki ratownika. na odnowienie muszli i zorganizowanie jakiejs imprezy zabraklo juz pewnie checi i kasy. bo po co? juz sie ostrowiacy przeciez nie kapia w blocie teraz skacza do wody z gumowca. wcale sie nie dziwie ze wszyscy wola jechac do baltowa chociaz tam mozna dostac po mordzie od wiesniaka. pozdrowka z dublina. BELKOT
no właśnie jak wypije piwo to wyżej nie wejdzie by spaść na pysk i to jest zgodne z przepisami bhp
no teraz to juz tylko babek w strojach krakowskich tam brakuje. myslalem ze zrobia tam cos z pomyslem cos na miare baltowa a tu lipa. denerwoje mnie ze tam moga a w prawie 80 tysiecznym bogatym miescie nie mozna. pozdrawiam.BELKOT
'na miarę Bałtowa" - to znaczy się plastykowe ludki, rybki, grzybki. Niech może Bałtów nie będzie już do końca świata wzorem niedoścignionym. Chyba ludzie w Ostrowcu też rozum mają i myśleć i tworzyć potrafią. Jak nie - to baj baj.