15:40. Po pierwsze nie wszyscy pieją z zachwytu( ty czytałeś wpisy w tym wątku?) a po drugie nie żona z trójką dzieci, a była żona z dwójką i obecna żona z dwójką(dla ułatwienia razem= 4 dzieci).Poczytaj na temat tego himalaisty, to zrozumiesz dlaczego tak się zachowywał. Zamienił jedno uzależnienie na drugie, jak się okazało równie niebezpieczne.
Po prostu zmienił jeden narkotyk na drugi. Chwały w tym nie ma żadnej.
https://www.gofundme.com/rescue-on-nanga-parbat - kto chce, może się dorzucić.
http://www.sport.pl/inne/14,64998,22949860.html
Ojciec Mackiewicza prosi o wznowienie akcji ratunkowej.
18:02. To dlaczego jeszcze się nie pakujesz i nie jedziesz na pomoc? Wreszcie masz okazję się wykazać wiedzą i umiejętnościami wszechstronnymi nie tylko w teorii i za pomocą internetu, a praktycznym działaniu. Do dzieła!
"21 maja 2013 AS350B3 z ratownikiem Maurizio Folini, wspinaczem Simone Moro i mechanikiem Arminem Senonerem na pokładzie uratował Nepalczyka Sudarshana Gautama, który po wejściu na szczyt Mount Everest osłabł na wysokości ok. 7800 metrów".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eurocopter_%C3%89cureuil
Te mistrzu z 22.14 zobacz sobie jeszcze datę a potem pisz bzdury, tam jest odczuwalnie około 60 stopni na minusie, widziałeś to wejście które pokonali po ciemku a Ty byś się zesrał przy spuszczaniu.
Wydaje mi się, że gdyby mieli iść po Tomka polecieliby większą grupą ale prognoza pogody i pewnie informacje które mieli zdecydowały o takiej a nie innej decyzji. Stracili dzień z powodu braku transportu i to miało chyba największe znaczenie.
Wydaje mi się, że niepotrzebnie jesteś chamski. Ze stolcem nie mam problemów. Człowiek, który został na górze, nie jest moim kolegą i nie nazywam go "Tomek".
Helikoptery są wyposażone w instalację przeciwoblodzeniową oraz silniki będące turbiną gazową. Wejście, które pokonali nie ma nic do rzeczy w sytuacji transportu helikopterowego - nie jestem pewien, czy jesteś w stanie to zrozumieć. Tak obrazowo - helikopter lata, nie chodzi.
Co miało największe znaczenie nie wiem, bo nie jestem himalaistą, ale chętnie poczytam wywody fachowca.
22:59. Coś mi się zdaje, że nikt z nas nie jest fachowcem w temacie himalaizmu i może nie wypowiadajmy się na temat decyzji ekipy ratowniczej, bo to oni się na tym znają , a nie jakikolwiek laik usiłujący teraz osądzać ich działania. Jeśli w grę wchodzi zagrożenie życia, to nie ma miejsca na heroiczne czyny. Koniec i kropka.
Bardzo podoba mi sie Twoja merytoryczna odpowiedz. Spokojnie i bez chamstwa! Pozdrawiam!
Odpowiem ci prościej bo widzę, że jesteś tępy strasznie, akcja ratownicza Moro odbywała się w maju a teraz odczytaj jeszcze raz i może uda ci się zatrybić. Styczeń - maj, styczeń- maj, styczeń - maj może złapiesz różnice za którymś razem. Pakistańczycy nie zgodzili się wylądować wyżej niż 4800, na 6000 warunki na to nie pozwalały i dlatego musieli się wspinać a nie dlatego że chcieli. Ale taki Janusz z Grażynką z pozycji fotela wiedzą lepiej, no i merytorycznie odpowiedzą że zamiast iść mogli polecieć. Pakistańczycy nie godzili się ich tam dowieźć ze względu na pogodę a ty byś im kazał lecieć w mglę na szczyt, no zdarza się ale oni przecież nie mają twojej wiedzy.
Spróbuj bez wyzwisk. W końcu powinno się udać.
Masz informacje czym dokładnie lecieli?
07:16. Nie wdawaj się w dyskusje z prostakiem, dla którego uzasadnieniem swoich tez są jedynie inwektywy. Chciał mieć swoje pięć minut na forum. Teraz już długo mu się taka fucha nie trafi, bo kto chciałby go słuchać?
Nieładnie się tak poklepywać po pupci publicznie, większość raczej sobie zdaje sprawę jakie panują warunki w zimę a jakie na wiosnę. Helikopter o którym wiedzę nabyłeś dzięki wiki wleci w dobrych warunkach pogodowych na takie góry ale nie przy słabej widoczności i wietrze a dodatkowo dużym mrozie. Cóż nie da się dobrze określić osoby która uważa, że dla spacerku himalaiści wspinali się prawie 2 kilometry, bo uważa że skoro helikopter ma możliwość się wzbić to na jego foch ma tak być. Niestety tam latają piloci, którzy przestrzegają zasad bezpieczeństwa i być może ofiar dzięki temu jest mniej, z kanapy łatwo się wysyła ludzi na śmierć.
Akcja kosztowała 50 000$, a ludzie wpłacili już 103,534€. Czaisz? Widzisz to?
17:43. Czaisz? Widzisz to, że ludzie zbierają na pomoc dla czworga dzieci Mackiewicza, a nie na zapłacenie za akcję ratowniczą. Czaisz?