Prezydent Wilczyński podczas ostatniej konferencji prasowej odnosząc się do sytuacji w MPK mówił, że nie będzie w nieskończoność dokładał do MPK i utrzymywał setki "nieźle" zarabiających pracowników.
Dziwne ponieważ zawsze mi się wydawało, że to pieniądze podatników, a nie prezydenta dotują MPK. Co więcej, to z pieniędzy podatników bierze się pensja "nieźle" zarabiającego prezydenta Ostrowca. Dla przypomnienia jest on w czołówce krajowej jeżeli chodzi o wysokość poborów.
Rozumiem, że zamiast "nieźle" zarabiających pracowników, lepsi byliby niewolnicy, ale nie wiem czy to zgodne z prawem.
Wszędzie na całym świecie dokłada się do komunikacji miejskiej, tymczasem nasz prezydent dziwi się jak to możliwe, że on co roku dokłada coraz większe kwoty z budżetu miasta. Nie widzi natomiast Pan prezydent rosnących cen paliwa, kosztów utrzymywania i napraw starzejącego się taboru, coraz większej konkurencji ze strony transportu prywatnych przewoźników.
Prezydent szuka oszczędności chcąc obcinać, kursy, zatrudnienie czy świadczenia pracowników, zapomina jednak o kadrze zarządzającej. Pensja nowej Pani prezes wynosi 10 tys. zł, mimo iż jak do tej pory nie ma żadnych efektów jej pracy. Natomiast dotychczasowy prezes, który przecież dlatego, że źle zarządzał MPK został zdjęty ze stanowiska, jest teraz... doradcą nowej Pani prezes.
Jak dla mnie parę rzeczy nie trzyma się tutaj kupy i wieję hipokryzją...
moze razem z pania prezes beda ponosic odpowiedzilanosc finansowa za zrujnowanie zakladu zlym zarzadzaniem?
Faktycznie skandaliczna wypowiedź tego pana!Bufonada rozdęta do granic...Prawie wszędzie na świecie komunikacja publiczna jest dotowana! Takie przedsiębiorstwa nie są nastawione na zysk!Miasta,w których buduje się metro kalkulują przyszłe zyski czy chodzi o usprawnienia komunikacyjne i czy o korzyści z tym związane?A już kpiną jest zmiana prezesa na innego bez zmian strukturalno-organizacyjnych.Gdzie są radni,którzy w milczeniu to akceptują?A po co pan prezydent,tak "zatroskany" o finanse miejskie,zatrudnia dwóch zupełnie niepotrzebnych swoich zastępców w mieście, które powoli upada? Rocznie pozwoliłoby to zaoszczędzić kilkaset tysięcy złotych.Wystarczy dobry,z prawdziwego zdarzenia sekretarz UM.Pozdrawiam.
