Rysiu trafił pierwszy raz do zakładu karnego w wieku 19 lat . Znalazł się w więzieniu o najbardziej zaostrzonym rygorze- w celi musi spędzać 23 godziny dziennie . Został zamknięty w więzieniu bez wyroku- nie wiadomo kiedy wyjdzie. Dopuścił się kradzieży i morderstwa- napadł na sklep jubilerski z bronią. Młodociany zabójca obecnie ma teraz 21 lat . Jego życie to tylko bardzo ciasna cela w której znajduje się mały stolik, kibel I łóżko. Telewizor się zepsuł.. A łóżko śmierdzi
Przestępca wychodzi na spacerniak jedynie 20 minut dziennie - albo i krócej
Bójki i gwałty to w tym więźniu normalka. Raz jeden z więźniów napadł na strażnika z prysznicem w ręku I zaczął nim go okladac. Bil go tak mocno, że prysznic zlamal się na kilka części ...
Przestępca codziennie płacze- za parę miesięcy będzie miał 22 lata . Chłopak musi nosić więzienne ubranie. Tylko gacie może nosic swoje. Matka mu wysyła parę modnych gaci calvin klein
Spodnie ma brudne i śmierdzące
Osadzony jest jednym z najmłodszych przestępców- jest w warunkach recydywy popwojennej. Na swoim koncie miał kradzieże sklepowe I probowal z kolegami wysadzić automat. Przestępca tłumaczył się, że musiał to zrobić bo zawsze brakowało mu kasy.....
Możliwe, że już nigdy nie wyjdzie na wolność. Albo dadzą mu 90 lat odsiadki . Będzie miał wtedy ponad 100 lat! Możliwe, że znajda tripa w łóżku więźnia ... rozkladajace się śmierdzące buty. Ponoć w tym więzieniu straszny duch zmarłego więźnia, który kiedyś w nim umarł. Strażnicy znaleźli go martwego w łóżku- zmarł we śnie.
21- latek rzucił kiedyś w strażnika Gownem- w ten sposób chciał uciec przez dziurę
Chyba Hitler... mam wąsy na kolanach
Joachim Knychała
Pochodził z rodziny protestanckiej, wychowywany był przez matkę i despotyczną babkę. Jego ojciec był Polakiem, a matka Niemką. Babcia Knychały nie potrafiła wybaczyć swojej córce związku z polskim mężczyzną, a nienawiść przekładała na małego Joachima. Był przez nią, a później również matkę, notorycznie poniżany. Obie nazywały go „polskim bękartem”. Również rówieśnicy dokuczali mu z powodu różnej narodowości rodziców, nadając mu przezwisko „Szwaba”. Szkołę podstawową w Bytomiu ukończył 14 czerwca 1967 r. Następnie podjął naukę w zasadniczej szkole zawodowej i uzyskał w 1970 r. zawód górnika-cieśli. Zamieszkał w Piekarach Śląskich przy ul. Skłodowskiej 91 i podjął pracę w kopalni „Andaluzja”. Aż do aresztowania w 1982 r. był aktywistą ZMS-u.
Na drogę przestępczą wkroczył będąc młodym człowiekiem, w wieku 18 lat został skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności za udział w gwałcie zbiorowym na młodej dziewczynie. Uważał, że ten pierwszy wyrok był niesłuszny i został w niego wrobiony przez dziewczynę. W czasie, gdy odbywał karę, powstał u niego silny uraz do kobiet.
Po raz pierwszy Knychała próbował dokonać zabójstwa na tle seksualnym 3 listopada 1974 r. – jego niedoszłą ofiarą stała się 21-letnia Maria Borucka, którą zaatakował na klatce schodowej w jednym z bytomskich bloków przy ul. Wrocławskiej. Kobieta została uderzona z dużą siłą w tył głowy, jednak dzięki grubej czapce, cios nie okazał się śmiertelny. Udało jej się również zobaczyć napastnika. Do kolejnego napadu, również w Bytomiu, doszło 20 września 1975 roku – ofiara, Stefania M. zmarła w szpitalu.
Joachim Knychała został aresztowany w trakcie pogrzebu szwagierki i bezpośrednio z cmentarza przetransportowany na komendę milicji. Początkowo do niczego się nie przyznawał. Został poddany badaniom na wariografie, wykonanym przez profesora Jana Widackiego. Profesor był zaskoczony, ponieważ Knychała bardzo silnie reagował na pytania kontrolne dotyczące innych zabójstw. Kłamał nie tylko w sprawie szwagierki, ale także odpowiadając na pytania krytyczne, czy kiedykolwiek w przeszłości zabił człowieka. Przyparty w czasie przesłuchań szczegółowo zeznał o morderstwach popełnionych w latach 70. W czasie wizji lokalnych podał fakty, które nie ujrzały światła dziennego. Nie było wątpliwości, że Knychała to „Frankenstein”. Niezbite alibi okazało się fikcją, jako aktywista ZMS-u pracował często w nadgodzinach, za które później dostawał dzień wolny. W karcie pracy i na liście obecności brygadzista wpisywał mu obecność, tak jakby normalnie przepracował 8 godzin. Nieświadomi tego procederu milicjanci dowiedzieli się o tym dopiero w 1982 r.
Może Ty zostaniesz przestępca? Czuje że już nim możesz być, czuje twój smród z butów ...
nie mogę ci powiedzieć bo musiałbym cię zabić a chyba nie chcesz umierać? :)
Prędzej kiedyś umrę z głodu ... mam dziwne wahania apetytu- raz jem więcej raz nic
Jak to jest wywołać diabła?
nie ma sensu go wywoływać. sam przyjdzie w tym roku. Antychryst się zbliża
żyjemy w czasach ostatecznych
Chodzi mi o seans spirytusowy
Żeby wywołać diabła musiałbym pójść do piwnicy lub opuszczonego budynku z widelkami I zatańczyć
spirytusu mogę się napić, byle nie za dużo bo jestem na cyklu sterydowym
Mój pies wygląda jak na sterydach po prostu za dużo z nim biegam ... jest mocno zbudowany I ma widoczny zarys kostki
Mój drugi pies jest w typie whisky I śmierdzi
*husky hahahaha
i gdzie z nimi wychodzisz na spacery
Na pastwisko, dużą łąkę
Wybieg dla psów w ciąży
A z tyłka ci śmierdzi ?
oczywiście. jak każdemu
A ubrania też ci śmierdzą? Facet powinien pachnieć A nie smierdziec jak z dupy KOZŁA
każdy facet śmierdzi jak małpa
Wilczur mojego sąsiada śmierdzi szambem I ma ponoc tylko 3 zęby śmierdzi od niego A łapy ma w kształcie litery C takie poskrecane jak kiedyś ziewal to był smród okropny A język ma czarny