Podchodzi szef do pracownika i mówi ,ze mu ukradł kase z kasy ,ten go bezz jakiegokolwiek pomyslunku centralnie w ryj,szef fikólł i na policje oraz na obdukcje i teraz ostatnia akcja goscia pozwał go do sondu za pobicie.Jak do tego podejść gość na sto procent nic mu nie zakosił a ten go przy praownikach nazwał złodziejem czyli naruszył jego dobra osobiste ,czy mial prawo mu przywalić???jak sadzicie
Też mi się to zdarzyło. Na kasie brakowało 300 zł...a sam zarabiałem wówczas 800 zł i miałem zwrócić te 300 zł. Siedziałem i z dwoma kierownikami liczyłem utarg. Dwie godziny mnie trzymali. W końcu kierownik, który mnie oskarżył o kradzież pomylił się w liczeniu...3krotnie. Cały czas byłem spokojny. Jak skończyła się szopka zaśmiałem mu się prosto w twarz. Od tamtej pory nie odzywał się do mnie i nie patrzył nawet.
Co do uderzania...przesadził i pracodawca miał prawo złożyć pozew.
Ale ten pierwszy nazwał go publicznie złodziejem ,mół to zrobic inaczej :)))) tak czy siak dobre ,trafił na nerwowego
nikt nie bedzie patrzyl na to jak go nazwal, na to jest inny paragraf. osoba ktora uderzyla go w twarz bedzie miec teraz nieciekawa sytuacje
Jak ktoś atakuje słowami to bronić się trzeba słowami. Jak ktoś atakuje fizycznie trzeba się bronić fizycznie (oddawać ciosy lub uciekać) - niby proste i logiczne ale jak widać nie dla wszystkich. A moim zdaniem najlepsza jest tzw. siła spokoju w takich sytuacjach.
I nie wiem , jakim trzeba być człowiekiem ,żeby się podniecać tym , że ktoś kogoś uderzył , a ktoś kogoś obraził. Też mi powód do radości...
no tak tylko nie każdy ma taka siłe spokoju w sobie, najproście spojrzeć na kierowców:)
Nie przesadził. "Dał w ryj" bo działał w afekcie. I tak się należało zachować.
Reakcja adekwatna. Zero szans na wygranie procesu.
Gdyby częściej takie akcje miały miejsce, to i szefowie byliby mniej wyrywni.
niektórym szefom kazdego ranka przed pracą powinno się wyświetlać film z nagraniem takiej scenki
Przesada:) To jak ktoś mnie niesłusznie otrąbi na ulicy to mam prawo mu porysować lakier bo mnie zdenerwował? Żeby się nauczył nie być taki wyrywny? I dokąd by nas to zaprowadziło...
A jako ciekawostka artykuł:
http://www.wprost.pl/ar/231921/Polscy-pracownicy-kradna-niszcza-falszuja/
Bzdura, po co takie rzeczy piszesz? W sądzie przegra absolutnie, jak napisała Petra. Reakcja obu osób głupia, bo pan kierownik też nie zabłyszczał. Ale pracownik za takie pomówienie mógł skierować sprawę do sądu i na tym znacznie lepiej by wyszedł. A tak, sam został napastnikiem.
I powinni mu zdrowo przyrżnąć w sądzie.