Omnibus to taki program był kiedyś. Szkoda, że w naszym kraju nie jest normą wypowiadanie się na temat :(
W naszym kraju jest normą krytykowanie tych, którzy na temat się wypowiadają. Panie Arkadiuszu czy zie zauważa Pan, że większość krytykujących nie przedstawia argumentów przeciwnych, jedynie "nie" jest argumentem?
Zauważam niestety... Dlatego mam jeszcze przekonanie, że warto o tym mówić, warto tłumaczyć. Ludziom kulturalnym, jakim bez wątpienia jest Wojtek, warto swój pogląd przedstawiać, mimo dużych problemów :)
Bo ci, którzy potrafią tylko obrzucać błotem, to inna sprawa. Ich nie warto nawracać :(
Pozdrawiam serdecznie.
Anonimowo jest łatwo ludzi osądzać. Nie znam arkadiuszbak, ale wydaje się po jego wpisach,że naprawdę na czymś mu zależy i chyba nie na obrażaniu forumowiczów.Temat poważny, a dyskusja o czym ?
Arkadiuszbak to jedna z niewielu osób,
którą fajnie się czyta.
Więc panie Arku pisz, pisz :) ja chętnie czytam Cię do porannej kawy.
Pozdrawiam.
dziękuję bardzo.
Naprawdę bardzo miłe słowa :)) Będę pisał pisał :))
Wcześniej nie zauważyłem tego:
" Tworzenie miejsca pracy dla realizacji celów biznesowych i zwykłego zarabiania kasy przez pracodawcę nie jest żadną łaską. "
I już wiem, jakie masz pojęcie o kwestii gospodarki w ogóle :))) Wojtku, jaki sens miałoby tworzenie miejsc pracy, na których tworzący by tracił? Rzecz w tym, aby OBIE strony na tym korzystały. Ty wyobrażasz sobie sytuację, gdzie przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy, na których tracą, dopłacają do nich, wyciągając pieniądze z jakiejś magicznej kiesy :))
Pytałeś kogo kompromituje taki model postrzegania reguł ekonomicznych. I odpowiedziałeś sobie :)))
Pozdrawiam :)
Przeczytaj ze zrozumieniem mój tekst.
Tworzenie miejsca pracy nie jest łaską.
To dobry biznes dla tego, kto takie miejsce pracy tworzy. Czyli wg. mnie robi to dla zysku.
To normalna ekonomia.
Twoja koncepcja "pomocy bezrobotnym", (jak to nazwałeś w usuniętym kiedyś poście) przez tworzenie miejsc pracy, to czysty marketing (nie ekonomia).
I nie mów głośno, że nie znam podstaw ekonomii, bo szef mnie zwolni.
Proszę o łaskę i wybaczenie! [ ;) ]
Huta jest ważna dla miasta i to oczywiste. Ale huta nie musi znaczyć Celsa i o tym się mówi.
Mówi się, że Celsa może szykować ostrowiecką hutę do sprzedania.
I nie oznacza to redukcji zatrudnienia, czy zamknięcia zakładu. Celsa zredukowała etaty do maksimum i trudno coś jeszcze zlikwidować - przynajmniej na produkcji.
Dla miasta ważne jest aby z ewentualnym nowym właścicielem dobrze poukładać współpracę i we wszelki sposób pomóc (jeśli to będzie konieczne) w transakcji sprzedaży.
Zakładu nikt nie przeniesie do Indii, czy na Ukrainę. Jest dość nowoczesny i pozostanie w Ostrowcu. A czy będzie się nazywał Celsa, czy nie, to już nie tak istotne.
Ostrowiec hutą stoi i basta!
Pan Arkadiuszbak jest wszechwiedzący. Wszystko wie i o wszystkim. Więc nie krytykujcie go bo się omnibus obrazi.
Wojtek, mądrze mówisz!
Kolego Arku,
Mam wrażenie, że tak naprawdę mamy bardzo zbliżone poglądy i za wszelką cenę usiłujemy sobie wzajemnie wmówić, że jest inaczej.
Przypominasz mi mnie z czasów "nieco naiwnej młodości", gdy nie znałem wielu życiowych mechanizmów i osób. To nie obelga - wręcz przeciwnie.
Trawimy wiele czasu na wzajemne spory, często odbiegając od istoty spraw lub głównego tematu.
Jeśli moja konstatacja Cię nie zabiła, to proponuję, jako starszy, abyśmy się spotkali w realu na "tzw. wódce" i zawarli przymierze lub co najmniej rozejm.
Przy okazji mógłbym odebrać wiadomą lekturę.
Ja niniejszym jednostronnie ogłaszam moratorium na spory z Tobą.
Właśnie napisałem, że się zgadzamy przynajmniej w tym, że hutą Ostrowiec stoi i basta :)
Nie zabiła mnie :) Z przyjemnością się spotkam, proponuję kontakt przez moją stronę, jest tam mój mail - odpowiem :)
Pozdrawiam
p.s.Nasze spory są, jak mniemam, dość fajne. Bo toczą się na argumenty, a nie na fochy i obelgi, jak tu też niestety niektórzy wtrącają. :)