Każdy na komunie daje na ile go stać,ja kupiłam aparat swojej chrześnicy wodoodporny,ponieważ taki chciała.jeżeli ktoś chce dać 1000 zł to dobrze.po co dzieciom prezent pamiątka skoro i tak dostanie ich mase,a bedzie korzystać z jednego.po co prezent ma leżeć bezużyteczny?pytacie sie po co kasa? właśnie po to ,żeby dziecko sobie kupiło to o czym marzy,a rodzice nie mofgą mu dać,bo ich nie stać.ludzie zastanówcie się co piszecie!!! moje dziecko na chrzciny dostało od chrzestnej prezent za 500 zł od crzestnego kolczyki złote+300 zł,każdy daje tyle ile uważa za słuszne,ale 100 zł?to przecież ktoś wiedział od roku minimum ,że komunia będzie w maju mógł ktoś odkładać nawet po 50 zł,ale po co?zresztą nie rozumie niektórych podejścia do sytuacji.
No właśnie to podejście się zmienia i też go nie rozumiem. Kiedyś cieszyłem się ze zwykłego zegarka na rękę a teraz takie wypasione i drogie prezenty. To ma być symboliczny prezent a za kwotę stu złotych spokojnie można coś takiego kupić. Wszechobecna komercja nakręca ludzi, wpaja im do głowy, że powinni wydać jak najwięcej.. Nie ma się co dziwić, wszak to już jest ogromna machina biznesowa, ktoś na tym zarabia a przecież nie o to w tym wszystkich chodzi. Najbardziej szkoda dzieci, które czują się w tym wszystkim zagubione i niektóre przestają rozumieć i doceniać to, co w tym dniu dla nich najważniejsze..
Gość 9.32 - popieram cię całkowicie. O komunii chrzestni wiedzą już od dawna że będzie. I mogą na to odkładać co miesiąc po parę złotych.
Daję konsolę PSP3. Kupię na allegro sporo taniej niz w sklepie. Pożyteczna rzecz i dla dziecka i dla rodziców.
dokładnie.zgadzam się z Toba Gościu z 13.10. zarówno uciecha dla dziecka jak i dla rodzica i jego znajomych. kupiliśmy z mężem ps3 dla dziecka na Komunie jako prezent od rodziców dla naszego dziecka i nie żałuje.dużo lepszy prezent niż komputer.
akurat bym odkładała żeby sposnsorować cudze dziecko. A po resztą liczy się gest więc jak kupie coś drobnego za stówke to tez będzie ok. to nie wesele, to na weselu jeszcze niedawno dawali po 200 zł u mnie, a wesele było z poprawinami, 2 dni zabawy, 2 dni jedzenia a komunia...kilka godzin
Każdy daje tyle na ile go stać. Jednego stać na 100 zł drugiego na 1000. Jednak z tego co widzę to niedługo dawanie na komunię 1000 zł chrześnikowi to będzie norma. W takim razie ile trzeba będzie mu dać na 18 urodziny a potem na wesele?
Nie mam jeszcze chrześniaka ale chyba już zacznę zbierać mu (choć się jeszcze nie urodził) na mieszkanie ;)
a ja idę na komunię,gdzie ma byc 70 osób(głupota wg mnie!!!)i napewno nie dam kasy bo wiem że rodzice wydadzą na swoje potrzeby a tak to kupię prezent i dziecko się ucieszy
o ja nie mogę....ile osób? to chyba wesele?szok szok szok i pewnie jeszce w lokalu ta komunia?
na pewno w lokalu komu się w domu tyle osób zmieści?
ale bez przesady, rodzice pewnie liczą ,że dużo kasy zbiorą :-/
ale będzie kicha jak wogóle kasy nie zbiora tylko dziecko prezenty dostanie :).wtedy zaczną do lombardu oddawać,żeby gotówke mieć :),ale lusdzie maja głowy
jasne,no przecież trza się pokazac,naprawdę głupota i jeszcze raz głupota i dlatego dam prezent bo rodzice pewnie bd musieli zabulic za lokal z tych pieniędzy co dziecko uzbiera(no może ciut zostanie na waciki)ach żal żal no ale trza iśc nie dziecka wina że ma takich rodziców
o mamo kochana! 70 osób to ja na weselu nie miałam a co dopiero na komunii! Głupota rodziców i tyle, a gdzie w tym wszystkim dziecko i przygotowanie do sakramentu? Przecież kucharki,piekarki i inne cuda bedą tak ważne, że się przecież o dziecku zapomni. A co do prezentu to jak zgrana rodzinka to się złożą na jeden konkretny prezent.Konkretnie i niedrogo a gest jest, ot co! A jak nie to zbieranina taka i wszyscy pretensje, że dać musieli dużo.
a ja dam 200zł no bo przecież trzeba się jeszcze ubrac nie pójde jak fleja hehehe
A jak się ma dużą rodzinkę to co zaprosisz jednych a drugich w cale co? Czy nikogo dylemat nie do pozazdroszczenia. Ja taki miałem i koniec końców było ok. 60 osób łącznie z dzieciakami, i muzykant na ''syntezie'' grał, gorzałki brakło trzeba było dokupić, i niczego nie żałuje a co. Córa dostała w prezencie telefon, resztę zakupiliśmy sami i to Ona decydowała co jakie i za ile. Catering nie był jeszcze popularny jak teraz, wszystko robiliśmy sami i było oki.
muzykant? gorzałka? i to wszystko na komunii?! jejku ja zapraszam chrzestnych, dziadków syna czyli naszych rodziców i tyle. Na to mnie stać i juz, nie bedę się zapożyczała nie wiadomo na ile bo impreze trzeba wyprawic. Poza tym po komunii bedzie uroczysty obiad z lampka wina ewentualnie, tort i jakieś dodatki. To nie wesele!!!
Ktoś napisał wcześniej że nie będzie sponsorował "cudzego" dziecka...
Jak można tak napisać?????? Przecież to jedno z najbliższych dla ciebie dzieci!!! Skoro cię zaprosili, to jesteś najbliższą rodziną!!!
Jak nie masz ochoty , to trzeba było odmówić wcześniej, a nie teraz komentować że ty nie będziesz sponsorować nikogo. Idziesz i dajesz - takie są reguły. I bez łaski: nie chcesz dać - nie idziesz.
A swoją drogą, z twojej wypowiedzi (wczoraj: 15.13) aż bije rozgoryczenie. Masz żal do rodziny że za mało zebrałaś na weselu? Oj, ludzie ludzie..