Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Jest jeszcze jeden piesek, który szuka domku. Obecnie leży na przystanku przy ul. Polnej (przy Orliku, os. Ogrody), wilczurek, spokojny, miły, je z ręki. Bardzo chudziutki, kości mu sterczą. Sama nie mogę go wziąć, nie mam warunków. Błagam i apeluję do ludzi o dobrych sercach. Niech go ktoś przygarnie!!!

                          Gość_A
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Piesek już uratowany. Znalazł się człowiek o wielkim sercu, który zabrał go do siebie. Dziękuję.

                          Gość_A
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          jak to dobrze że są jeszcze dobrzy ludzie...dziekuję za dobre serce:)

                          biedny piesek z rynku nadal się błąka:( ostatnio spotkać go można również w innych częściach miasta, ja go widziałam na pułankach , ostatnio na stawkach.. może ktoś chciałby dać mu kawałek podwórka i troche miłości ,której on tak potrzebuje...

                          Gość_anka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Do Animals - proszę o podanie za pośrednictwem Gazety Ostrowieckiej nr konta bankowego. Nie mogę zapewnic domu dla zwierzaczków ale chętnie co miesiąc przekażę drobną kwotę dla nich. Mam nadzieję, że znajdą się osoby, które mogą wykonać i ofiarować budę, karmę, datek pieniężny. Wspólnie możemy pomóc zwierzętą, które oczekują od nas pomocy i odrobiny serca. Mamy na terenie miasta tyle barów, pizzerii, sklepów spożywczych, z których żywność jest wyrzucana do kontenerów. Niszczona żywność zapełniłaby niejeden brzuszek bezdomnego pieska lub kotka. Wystarczy skontaktować się z Animalsem lub tu na forum zaoferować swoją pomoc.

                          Gość_Wzruszona
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Pomysł z podaniem konta masz dobry, Ostrowiecka mogłaby pomóc w dotarciu do większej ilości ludzi. Animalsi pewnie wezma to pod uwage.

                          W sprawie konta Ostrowieckiego stowarzyszenia póki co polecam napisz na:

                          nieistotne@gazeta.pl

                          przesympatyczny kumpel zwierząt, któremu się zdawało byc nieistotnym ale mu wyjasnilismy, ze ma przeprosic świat za tą skromnosc :) z pewnościa powie Ci w mailu co i jak, bowiem bardzo istotny to człek i zacny :)

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          chyba jestem jednak sam na swiecie....jak tak chodze po mieście i szukam mojego człowieka, którego zabrali przykrytego takim samym prześcieradłem, jakie były w naszym domu, to myślę sobie, że wielu jest takich samych jak ja samotników....

                          wczoraj poszedłem dalej, moze mój człowiek gdzies poszedł i am na mnie czeka pomyslałem sobie? szedłem tak i zobaczyłem kota, gapił sie na mnie jak na diabła, ok, wiem, ze nie jestem piekny, bo głodny i brudny to wiadomo, ale tek kot, mówie wam, zal patrzec.... przez chwile patrzylismy sobie w oczy, on sam i ja sam, on głodny i ja głodny, kot pomyślał, kurcze on mnie zje, ja pomyslałem, futrem na kościach się nie najem nie? i to wcale nie jest smieszne... wbrew pozorom.... poszedłem sobie a on tam został taki zdziwiony jak to kot, ze jak to, ze pies go nie pogonił czy coś... ale po pierwsze, po co ja mam jo ganiac, po drugie bieda jest wspólnym dobrem biedaków, ludzie czesto nie umieją w biedzie zgodnie życ, mówi sie że skacza sobie do gardeła jak pies z kotem, ale ja nie miałbym nawet siły, głodny jestem i boli mnie noga... zapomniałem dodac, wczoraj weszło mi cos w łape i bolało jak nie wiem co, miało wyschnać, zagoic sie, ale dzis jak wracałem głodny pod swój dom, w którym nie ma juz mojego człowieka, to zaczął deszcz padac i tak mi ta noga zmokła... zeby tak sie gdzieś połozyc pod jakims dachem i polezeć, może by pomogło, ale musiałem uciekac, bo bogaty pies ładnego pana biegał na stawkach i mnie gonił, zastanawiałem sie walcząc z bólem i głodem, co on chce? przeciez nie mam nic, ja nie napadam na nikogo, czemu on, bogaty i wykarmiony a jego pan mu jeszcze na to pozwala i krzyczy wynocha kundlu bo moj pchły złapie.... jakis obłęd....

                          no mam pchły, no przeciez jestem psem.....

                          dajcie mi jeść, juz nie daje rady......

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          chciałbym jeszcze dodac, ze umiem byc spokojny i dbac o swój dom, umiem szczekac, bo wyczuwam złych ludzi i jak mnie ktoś wexmie i mi da jeśc i ciepły kąt na zime to ja na prawde bede pilnował i pozwolę sie odpchlic!!! wcale nie gzyzę, kiedys tylko gryzłem takie straszydło ze sznurka, co mi je mój człowiek dał żebym się bawił, to się bawiłem, bo lepiej gryźc toto, niz buty swojego człowieka, co to, to nie, ja jestem przyzwoity stary pies, nie gryze rzeczy potrzebnych i przydatnych, bo nie wolno niszczyć niczego, co moze byc czyjes i potrzebne, tak, jak nie mozna wyrzucac jedzenia, słyszałem, ze w moim miescie, które nawet nie wiem, jak sie nazwa i po którym tak samotnie chodze, jest duzo metalowych pudeł, w których jest całkiem dobre jedzenie, chleb, resztki mięsa, ryz, nawet czasem ser....

                          poszukam takiego pudła, ale może lepiej byłoby znaleźc dom......

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          byłem tez przy takim duzym domu, co hałasuje i wtedy wszyscy ludzie biegna, może tam dają jeśc??? takie bim bam bom na dachu ma i pomyslałem, że jak tam ida i tak zgodnie o tej samej porze, zawsze w niedziele, wielu sie usmiecha, maja ładne ubrania, na pewno sa ułozeni, zorganizowani, dobrzy! nadzieja matka samotnych psów, wypędził mnie jeden z nich i nie dał tego dobra, które tam w srodku dostaja.... myslę, że to jakieś jedzenie jest i jednak wróce, może jednak ktos sie podzieli, ale musze poleżec 2 dni w krzakach bo mnie noga boli, potem pójde...

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          niech ktos sie ogarnie i wezmie tego biednago psa!!!!!!!!!!

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          a ci co nie mogą lub nie mają warunków go wziąć to chociaż niech ruszą tyłeczki i dadzą mu np. jeść...to chyba nie problem co

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          NIEKTÓRZY PO PROSTU MNIE NIE LUBIĄ CHYBA.... ludzie są rózni, ja lubie wszystkich ludzi, dlaczego oni nie lubia mnie?.........smotno mi i jestem głodny....znowu pada deszcz i ja nie mam gdzie sie przed nim schowac....ech

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Kocjusz jesteś geniuszem w opisywaniu sytuacji tego biednego stworzenia... nie ma ani chwili do stracenia ....czy naprawde nikt nie może przygarnąć tego cudownego psa...???

                          Gość_anka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Mam nadzieję Aniu z 20:00, ze z sercem zajmiesz się biednym psiakiem. Masz dobre serce. Takie psy są najwierniejszymi przyjaciólmi, wiem co piszę bo sam mam takiego przygarniętego psa. Nie bedziesz załowała swojej decyzji.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Ania nie moze go przygarnąć, pisała wcześniej, że ma juz inne psy.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          niestety ,właśnie mam dużego psa w mieszkaniu w bloku ,gdyby nie ten fakt pies były już uratowany..

                          Gość_anka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Byłem w parku. Ile tam było psów... tyle, że pomyślałem sobie, gdyby kazdy z nich dał choć 2 kęsy tego, co ma codziennie w misce do jedzenia... one wszystkie uczesane, pewnie nie miały pcheł, ja to bezdomny jestem i taki zwyczajny, ale tamte psy... jeden mi mówił, ze mu sie nudzi na podwórku a człowiek zabiera go na spacer tylko raz na kilka dni, on by chciał, znaczy ten pies, co mi to mówił, zeby jakiś drugi pies z nim zamieszkał, zeby było raźniej, że ma dużą budę i nawet może wejśc do domu jak strzelają na wiwat na koniec roku, to taki straszny okres dla psa. Dogadalismy sie, powąchaliśmy się i miało byc super, umówiliśmy sie, że za nimi pójde, może mnie wezmą? I tak szedłem sobie ale oni byli coraz dalej a ja nie mogłem nadązyć, bo ta noga ciągle boli, człowiek się odwrócił i juz myślałem, że mnie weźmie, ale on powiedział,

                          idź stąd,

                          zostaw nas,

                          nie moge cie zabrac,

                          szukaj domu u kogos innego,

                          nie patrz tak,

                          wiem, ze potrzebujesz domu,

                          wiem, że bardzo chcesz,

                          ale idź juz,

                          weź się z życiem za rogi,

                          musisz to zrobic sam....

                          poszedłam stamtąd...

                          zostawiłem ich...

                          nie mogli mnie zabrac...

                          poszukam domu u kogos innego...

                          nie patrzyłem juz na nich...

                          choc wiedzieli czego chce...

                          choc wiedzieli, że chcę bardzo...

                          poszedłem...

                          spróbuję żyć dalej...

                          sam..................

                          PIES

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          Chce ktos psa? Fajny, nie gryzie, pisze wiersze:p

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: "...i taki bardzo jestem sam" Pies z rynku szuka domu

                          straciłem wenę twórczą bo dziś jest smutny dzień..... wieźcie mnie, moze ktos ma jakiś kąt w ogródku? nie gryzę i fajny jestem

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
6 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę