Czyli mamy jasny dowód, że przysięga małżeńska składana w kościele nic nie jest warta, jeśli można ją unieważnić w każdej chwili. Wszystko jest tylko kwestią wysokości rekompensaty za akt unieważnienia.To po co się wygłupiać i brać ślub w kościele? Wystarczy w zupełności ślub cywilny.
15:15 ślubu kościelnego nie unieważnia się, bo znaczyłoby to, że przez jakiś czas był on ważny. Stwierdza się jego nieważność, czyli uznaje, że od początku był nieważny. Powody nieważności to np. impotencja, zatajona niechęć do posiadania potomstwa, ślub pod przymusem, czy brak rozeznania co do praw i obowiązków małżeńskich.
Jeden z gniotów prawnych, jakich wiele w Kościele. Nie wiem kim jesteś, ale jeśli tak zdecydowanie się wypowiadasz, to zakładam, że wiesz co piszesz. Czyli według Kościoła, na podstawie jednostronnego stwierdzenia, że zaistniał jeden z warunków uznania małżeństwa za niebyłe, jednym cięciem można przekreślić kilkadziesiąt lat wspólnego życia dwojga ludzi, ich wspólnego dorobku, w tym również dzieci. Czy one też uznawane są za nieistniejące, nienarodzone? Przecież to jest paranoja. Jeśli dobrze pamiętam, podczas ślubu kościelnego ksiądz wypowiada formułkę o istnieniu wiedzy na temat przeszkód w zawarciu małżeństwa ludzi stojących przed ołtarzem i nawołuje obecnych w kościele do zgłoszenia tego tu i teraz, albo niech zamilknie na zawsze. Jak to się ma do ujawnienia tych przeszkód po kilkudziesięciu latach związku?Można dostać zawrotu głowy i zapewniam Cię, że takimi gestami, jak z Kurskim, Kościół nie zachęca do zawierania małżeństw kościelnych. Pomijam aspekt tego, jak czują się teraz dzieci tego pana, który usunął sobie z życiorysu nie tylko ich matkę, ale ich również. Muszę to powtórzyć - paranoja na maxa.
Totalna paranoja, jak nie wiadomo , o co chodzi...
A pan młody to przechrzta, że w kościele a nie w synagodze ... .
Tak sie ma gosciu 21:57, ze ktos moze cos zataic i oklamac druga strone w istotnej kwestii. Wtedy taki slub nie bedzie wazny. Trzeba tylko taki fakt udowodnic, a to nie jestproste. Co do uniewaznienia malzenstwa Kurskiego to jakas kpina.
I dlatego nasi wybitni przedstawiciele bogobojnej tzw. prawicy nic sobie z tej przysięgi nie robią zmieniając małżonki jak rękawiczki.
Jacy tam wybitni. W tym przypadku bez przesady.
Przecież to wybitny przypadek:
- wielokrotne przekroczenia prędkości;
- "podczepienie się" pod konwój -auto ówczesnego posła tak "przykleiło" się do pędzącego policyjnego konwoju, że przestraszeni funkcjonariusze myśleli, iż to próba odbicia przestępcy;
-ucieczka do lasu po kolizji;
- selfie na barykadach w Kijowie
- przejechał 840 km do Brukseli w 6 godz. i 7 minut;
-złamał zakaz wjazdu, potem na cztery dni zostawił auto na trawniku - pod nosem policjantów;
-zaparkował na ścieżce rowerowej, a później przejechał nią, aby włączyć się do ruchu.
Mało wybitnym, ale nadludziom wolno.
Dla mnie slub koscielny jest istotny gosciu 15:15. Cywilny dla niewierzacych.
Jeśli na tym zarabiasz, to wiadomo, że jest dla ciebie istotny. Dobrze, że Kościół robi takie skandale, przynajmniej ludziom oczy się otworzą na całą hipokryzję kościelną i przestaną brać udział w spektaklach dla ubogich. Ślub cywilny w zupełności załatwia stronę prawną w małżeństwie, a coś, co można odwołać w każdej chwili po latach związku tylko dla naiwnych.
Zarabiam ? Maszcos z glowa chyba 14:24. Nik cie do slubu koscielnego nie zmusza, tak samo jak innych. Ja bralem go z przekonaniem i dla m ie jest on istotny.
I tak trzymaj, dopóki twoja żona(albo mąż, bo tu różne gendery piszą) nie poda o unieważnienie ślubu kościelnego. Teraz to modne, to nigdy nie możesz być pewny/na, że jutro twój ślub kościelny ktoś uzna za niebyły. Rozwód cywilny przynajmniej rodzi jakieś skutki prawne w postaci podziału majątku wspólnego, a tu nic, kopa i szerokiej drogi. Bajka się skończyła i pa pa.
Nie martw sie, nie grozi mi cos takiego. Jestesmy szczesliwi.
Nie mów hop..... czy to ty Felice123 - dawniej "Szczęśliwa"? Akurat twój mąż ma pełne prawo do wniesienia o unieważnienie małżeństwa, to się bój.
Nie jestem zadna Felice gosciu 16:51, jestem facetem. Masz jakas paranoje, czy jak ? Martw sie lepiej o siebie.
Winny się tłumaczy. Daj spokój Felka.