Ile utonięć? Ile śmiertelnych wypadków drogowych? Ile udarów słonecznych? Ile seps? Ile pękniętych woreczków żółciowych? Ile chorych nerek?
A jakby tak wyłączyć TV, radio i internet.... Jakbyście żyli bez tych informacji?? Strachem czy życiem?
możliwe, że niczym. Dla niektórych wiadomości z mediów to pożywka godna najlepszemu trunkowi
Dlaczego ludzie są tacy ślepi.... A może specjalnie udaja ślepych i biegną za innymi... Bo tak wygodnie?
W Polsce do dnia 7 sierpnia 2020 roku z powodu COVID-19 zmarły 1774 osoby. W tym samym czasie na grypę zmarło w Polsce 65 osób. Na świecie liczba ofiar COVID-19 przekroczyła 700 tysięcy. Również ze względu na pamięć o tych osobach, cierpieniu ich i ich bliskich, negowanie pandemii jest nieetyczne i niegodziwe.
Lekarze i naukowcy z całego świata apelują o niepoddawanie się fałszywym informacjom.
Fałszywe informacje to te o zgonach na wirusa. Statystyka jest fałszowana na potęgę. Nawet ofiary wypadków drogowych są przypisywane wirusowi.
Poza tym nie słychać o chorych. Są tylko osoby którym zrobili niewiadome testy i nic z tego nie wynika. Ludzie ci są zdrowi, nic im nie dolega, a są liczeni jako chorzy. Większość społeczeństwa zwariowała i słucha tylko telewizora. Nieużywanie mózgu jest dla większości wygodne. A może po prostu nie mają mózgu.
16:46 - PISZESZ GŁUPOTY, BO AKURAT W TWOIM OTOCZNIU NIKT NIE ZACHOROWAŁ. A CO JA MAM POWIEDZIEĆ, kiedy chorobę przeszedł mój brat, jego syn i dwoje wnucząt? I to nie było jak zwykła grypa.
Ze statystycznego punktu widzenia jest to nie możliwe. Bo jak twierdzi pan Szumowski 98 % społeczeństwa przechodzi bezobjawowo.
Dlaczego jesteście tak tępi? ja wam od pół roku podaje taki informacje na racy a wy jesteście tak głupi i zmanipulowani, nie używacie mózgów! B
NIKT NIE ZMARŁ, TESTY SĄ FAŁSZYWE CO TWIERDZI SAM ICH TWÓRCA. WSZYSCY ZMARLI MIELI CHOROBY WSPOLIATNIEJĄCE
Włodzimierz Skalik: "noblista, twórca testów na koronawirusa twierdzi, że testy te nie są narzędziem diagnostycznym do wykrywania wirusów!"
https://www.facebook.com/groups/713059226153968/permalink/729681404491750/
ZAWIADOMIENIE
o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
Na podstawie art. 304 § 1 k.p.k. w związku z art. 31 pkt 3 Konstytucji RP i art. 231 k.k. oraz art. 160 k.k. i art. 192 k.k., zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Rady Ministrów posiadających delegację ustawową na mocy art. 92 Konstytucji RP, którzy wydali: ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 7 sierpnia 2020 r., poz. 1356 w Dzienniku Ustaw, czym przekroczyli swoje uprawnienia, naruszyli przepisy kodeksu karnego i dopuścili się deliktu konstytucyjnego. W związku z powyższym, wnoszę o:
TO NASZE BYĆ ALBO NIE BYĆ
Na razie zawiadomienie do prokuratury!!!
Możesz też wysłać!!!
W tekście jest wzór można ściągnąć i wysłać e-mail.
To nie fałszywe testy, tylko ktoś przepuścił w szkole osoby z niedostatecznym z matematyki.
Kolejny dzień, kolejny rekord zakażeń, ale także bardzo interesujące problemy z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 9 października 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Niektórzy stwierdzą, że to zaplanowany spisek rządzących, Ja obstawiam, że to po prostu pisane w pośpiechu ustawodawstwo. Mogę się oczywiście mylić.
Winston Churchill zwykł mawiać, że wierzy tylko w te statystyki, które sam sfałszował. Rząd PiS najwidoczniej wierzy tylko w te statystyki, które zostały odpowiednio zmodyfikowane stosownym rozporządzeniem. Chodzi tu konkretniej o dane wprowadzane do państwowego systemu teleinformatycznego, który wykorzystujemy do ewidencjonowania takich rzeczy jak dzienna liczba zakażeń i dzienna liczba testów.
Statystyki dotyczące pandemii - jak było to ewidencjonowane
Kuriozalnie. Według oryginalnego rozporządzenia z 9 października, statystyki dotyczące testów wykonywanych prywatnie wyglądały następująco:
16. Medyczne laboratoria diagnostyczne wykonujące diagnostykę zakażenia wirusem SARS-CoV-2 są obowiązane przekazywać informację o liczbie wykonanych testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2 finansowanych ze środków innych niż środki publiczne, każdego dnia do godziny 10.00, za okres poprzedniej doby, do systemu teleinformatycznego, o którym mowa w ust. 3 pkt 1, a w przypadku braku dostępu do tego systemu, w postaci elektronicznej, do ministra właściwego do spraw zdrowia. Po przywróceniu dostępu do systemu, o którym mowa w ust. 3 pkt 1, medyczne laboratoria diagnostyczne wykonujące diagnostykę zakażenia wirusem SARS-CoV-2 są obowiązane uzupełnić informację o liczbie wykonanych testów.
Czyli laboratoria wykonujące testy prywatnie miały wpisywać do państwowego systemu tylko i wyłącznie liczbę wykonanych przez siebie testów, pomijając ich wyniki. Doskonała manipulacja: weźmy sobie jakieś liczby z sufitu, na przykład: 10 tys. państwowych testów, i 2 tys. zakażonych plus 10 tys. prywatnych testów i 2 tys. zakażonych.
Razem daje to 20 tys. testów i 4 tys. zakażonych, ale w państwowym systemie, na podstawie którego podawane są oficjalne statystyki liczby te wyglądają tak: 20 tys. testów i 2 tys. zakażonych, no bo przecież wyniki testów prywatnych nie są uwzględniane. Dzięki temu zamiast 20 proc. wyników pozytywnych, mamy tylko 10 proc.
Zakładając, że coraz więcej ludzi decydowało się na prywatny test, całkowita liczba testów rosła szybciej niż liczba nowych, wykrytych zakażeń. Można było więc mówić, że strategia rządowa działa i przy rosnącej liczbie testów odsetek wyników pozytywnych nie jest aż tak bardzo niepokojący, jak być powinien.
Statystyki zachorowań i testów - jak teraz jest to ewidencjonowane
23 października ukazało się rozporządzenie zmieniające rozporządzenie omawiane wyżej. Czy ktoś naprawił błąd dotyczący prywatnych testów? Tak. Czy po korekcie do systemu teleinformatycznego będą trafiały dane dotyczące liczby wykonanych testów i pozytywnych wyników? Nie. Dlaczego? Nie wiem. A co będzie trafiało? Otóż:
po ust. 14 dodaje się ust. 14a w brzmieniu:
14a. Medyczne laboratorium diagnostyczne wykonujące diagnostykę zakażenia wirusem SARS-CoV-2 wprowadza do systemu teleinformatycznego, o którym mowa w ust. 3 pkt 1, informację o pozytywnym wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 finansowanego ze środków innych niż środki publiczne oraz informacje o osobie, której dotyczy badanie diagnostyczne, w tym informację o numerze telefonu do bezpośredniego kontaktu z tą osobą, w przypadku gdy informacje te nie znajdują się w tym systemie.
Można dojść do wniosku, że to doskonała zamiana, bo błąd został poprawiony. Nic bardziej mulnego. Owszem, teraz pozytywne wyniki prywatnych testów będą trafiały do systemu, ale tuż pod powyższą zmianą pojawia się również:
uchyla się ust. 16;
Czyli zapis o raportowaniu samej liczby testów wykonywanych prywatnie. A więc znowu manipulujemy statystykami, ale teraz w drugą stronę. Weźmy te same liczby z sufitu: 10 tys. testów państwowych/2 tys. zakażonych plus 10 tys. testów prywatnych/2 tys. zakażonych. Według nowego rozporządzenia oficjalny wynik w rządowym systemie teleinformatycznym to: 10 tys. testów i 4 tys. zakażonych. Z 10 proc. zrobiło się 40.
W ekstremalnym przypadku może być jeszcze zabawniej: załóżmy np. że w danym dniu zostanie wykonanych 5 tysięcy testów państwowych i np. 100 tysięcy testów prywatnych, a łączna liczba nowych zakażeń wyniesie np. 8 tysięcy. Wtedy Ministerstwo Zdrowia będzie musiało podać do informacji publicznej, że wykonanych zostało 5 tysięcy testów, dzięki którym udało się zidentyfikować 8 tys. nowych zakażeń.
To jednak nie koniec zamieszania
Na końcu nowego rozporządzenia znajdziemy jeszcze taki zapis:
§ 3. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 24 października 2020 r., z wyjątkiem:
1) § 1 pkt 2 lit. c, d i f oraz pkt 3, które wchodzą w życie z dniem 26 października 2020 r.;
2) § 1 pkt 2 lit. e, który wchodzi w życie z dniem 5 listopada 2020 r.
Czyli od wczoraj w oficjalnych, państwowych statystykach nie uwzględnia się już liczby prywatnie wykonanych testów. Za to od 5 listopada rząd zacznie uwzględniać ich wyniki. Czyli od 5 listopada procent pozytywnych wyników wzrośnie, bo musi. Skąd wziął się ten pomysł i do czego ma służyć? Trudno stwierdzić z całą pewnością.
Pandemia ustanie jak rząd wprowadzi wszystkie swoje głupie pomysły.