7-9 zł trzeba zapłacić
RealityJoe, ożenisz się ze mną? Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam tu tak mądry post.
No przecież o tym pisałem. Tam ceny są takie same, ale zarobki wyższe, bo nikt normalny by za minimum do pracy nie poszedł. Z pewnością gdyby byli chętni za minimum pracować, to większość by właśnie tyle zarabiała. Tylko widocznie tutaj są chętni. Myśl logicznie i Ty. I czytaj ze zrozumieniem. Tam mają większe pensje, bo się nie godzą na mniejsze, więc i niani mogą UCZCIWIE zapłacić, bo to też praca, i to wcale nie łatwa. Najwygodniej jest ponarzekać na małe zarobki, ale w pracy za minimalną pensję to na baczność się staje na każde pierdnięcie łaskawcy chlebodawcy. Jak trzeba za free zostać godzinkę, to się zostaje, bo mogą zwolnić i są chętni na to miejsce...
Bzdury wypisujesz gościu 18:41.
podbijam
W Ostrowcu są dwa żłobki i czynne od 6 a jeden nawet od 5.30
Poczekaj,jak nie będziesz miała za co żyć to i za 10 zł na godzinę będziesz robiła.
Ile kosztuje chleb w Warszawie, masło, litr paliwa? Co jest tak droższego (poza mieszkaniami) w Warszawie? Jak pracodawca ma zapłacić komuś więcej, jak inny pracodawca jego klientom płaci grosze, a przez to i nie dadzą jemu zarobić? To nie jest perpetum mobile że jak Kowalski mało zarobi to dużo i na więcej rzeczy wyda. To jest takie lokalne piekiełko, że pracodawcy patrzą żeby tylko sobie napchać do kieszeni, a nie dać ludziom zarobić. A poza tym niech się otworzą jeszcze ze 3 Biedronki to lokalna gospodarka będzie kwitła. W Warszawie jest 20 Biedronek - w wieeeele razy mniejszym Ostrowcu jest 7 - coś Ci to mówi?
Ludziom przez lata wciska się kit - czy to w Ostrowcu czy innych miastach w kraju - albo wciskało. Pracodawcy wmawiali ludziom że na ich miejsce 10 czeka pod bramą i jak nie pasuje to won. Wmawiali im że jest jak jest i muszą mało zarabiać. Wmawiają że lepsza 100 w ręce niż nic. I to nie tylko pracodawcy tak wmawiają, ale ludziom w okół - jeden drugiemu wmawia że ma trzymać głowę nisko i nie wymagać, brać do co dają i żeby się cieszył że cokolwiek robi i są pieniądze. I tak przez lata, metoda zastraszania jednych ludzi przez innych i słabsze jednostki temu się poddają albo zwyczajnie taką mamy postkomunistyczną mentalność zginamy się w pół przed każdym. Tych którzy się stawiają przed niskimi płacami i wyzyskiem nazywa się nieudacznikami, niezaradnymi, darmozjadami którzy nie potrafią się odnaleźć na rynku pracy - wystarczy poczytać tutaj na forum.
Dokladnie gosciu z 17 16. Szacunek, uklony i dwa zlote na wino.