Od kilku lat gram jako organista. Nie jestem cięty na kasę, nie raz grałem za darmo, bo znałem sytuację ludzi i przyszedłem na mszę sam z siebie. Jednak nie jestem organistą stałym. Nie chcę tu bronić organistów czy księży wydzierających kasę z ludzi, ale dla większości z nas - organistów - którzy nie mają umowy i pracują poza kościołem w normalnej pracy, uczą się (tak jak ja), taki pogrzeb w środku tygodnia zazwyczaj oznacza porzucenie wszystkich planów, trzeba zrobić sobie dzień wolny od zajęć, a przede wszystkim na bieżąco ćwiczyć. Nie jest to tak, że przychodzę, siadam, gram i wychodzę. Potrzebuję czasu w domu, żeby się przygotować, czasem przepisywać nuty na inne, zazwyczaj niższe tonacje, zeby ludziom lżej się śpiewało i brzmiało to lepiej w czasie liturgi. Do tego na koniec dochodzi przelanie tekstów na komputer, by w czasie mszy wszystko płynnie zmieniać. Za pogrzeb zarabiam 150 zł, uważam, że to kwota adekwatna. Proszę nie zrozumieć mnie źle, ale to co słyszymy na mszy to efekt dobrego przygotowania, a nie siedzenia i wyciągania kasy.
Tyko jak zagrasz cztery pogrzeby w miesiącu czyli Masz 600 zł. To utrzymasz za to swoja rodzine? A co jesli grasz codzienni - codzienne dojazdy do kościola czasami i dwa razy dzienni i NIE OTRZYMUJESZ za to grosza? Czyli zostają tylko pogrzeby no i może od czasu do czasu jakiś ślub. Czy to są kokosy?
Zawsze mozna iśc do seminarium, szkoły organistowskiej, zostać kościelnym i posmakujecie tego chleba.
Dla księdza co łaska, ale zakonnica już ma stawkę konkretną tj 200 zł. Czemu tylko zakonnica kasy fiskalnej nie ma, skoro ma cennik?
Ksiądz co łaska, ale zakonnica i kościelny mają konkretne stawki, tj. 200 zł i 40. Czemu nie mają kas fiskalnych, jak cennik jest! Księża płacą ryczałtowy podatek. To rozumiem. A zakonnica płaci? Jest zarejestrowana w skarbówce? Nie widziałem w tabelkach ryczałtowych organistów i Kościelnych. Jak to jest?
Aa
Ja płaciłem: ksiądz 600, organista 300, kościelny 150 - tyle wołali, tyle dałem ;-)
Kuzyn, jak robił pochówek teściowej na wsi w okolicach Warszawy, ksiądz zawołał 1500 zł :)
Ile biorą?. Polecam stronę: www.colaska.pl. Spis parafii i cennik usług kościelnych w naszym kraju.
Dąbrowa Górnicza.
Ksiądz bez organisty i kościelnego co łaska, czyli min. 800 zł. i powiedział, że to jest skromnie.
Ceny w kancelarii cmentarnej, grób z piwniczka, pojedynczy od 2800 do 4300 w zależności od cmentarza.
Ja jestem organistą!!!!! Jadę do kościoła 1,5 h przed mszą (muszę przygotować własny sprzęt - nie we wszystkich kościołach jest, więc muszę go mieć - sprzęt: organy 2000 (najtańszy szajs, bo na byle chałturze gram na takich za 12 tysi, powermikser-1200, głośniki - 1000, okablowanie, statywy, mikrofon 1000, a do tego własne umiejętności wypracowane latami - wartość ?!!! 500 tysi?!!! może więcej?!!!) Załadunek, transport (własne auto), montaż, granie, demontaż, transport, rozładunek... KONIEC!!! I JA MAM BRAĆ ZA TAKĄ USŁUGĘ 300 ZŁOTYCH? LUDZIE, JAK WAS NIE STAĆ TO NIE WYNAJMUJCIE ORGANISTÓW!!! WIDZICIE TYLKO 60 MINUT NASZEJ PRACY... NIE WIDZICIE WIELU GODZIN ĆWICZEŃ! NIE WIDZICIE PRZYGOTOWANIA INWESTYCJI! NIE NARZEKAJCIE! Jak organista gra za 300 złotych to robi Wam zajebistą PRZYSŁUGĘ. POZDRAWIAM.
na wsi koleżance za pogrzeb ostatnio sam ksiadz zaspiewał 1500 wiec nie narzekajcie na naszych...
Panie organisto jak ma pan takie doświadczenie muzyczny i taki sprzet to co pan robi w kościele .tacy muzycy to do filharmonii ,gdzies w porządnej orkiestrze za porządną kase.
Goscu jacku,
Skoro Pan mysli, że w filharmonii są kokosy to jesteś w błędzie.
Muzycy z filharmonni grają po ślubach i pogrzebach.
Co do organisty to go popieram - ma rację. Widzicie tylko 60 min.
Sami ćwiczcie latami inwestujcie w wiedzę, sprzęt i zaspokajajcie gusta ludzi, którzy nie umieją nawet powiedzieć dziękuję.
Idź do lekarza to wylecisz z futryną jak mu powiesz, że dużo woła.
Gościu ,rozumiem ,że za granie na weselu można wołac krocie ,bo to długa impreza ale pogrzeb trwa 1-2 max ,z włoczeniem trumny po mieście ,jak ktos tu wcześniej zauważył i nikogo nie obchodzi jaki ty masz sprzet i ile organy kosztowały ,bo murarz jakby tak chciał gadać to by pracy nie miał a sprzet częściej mu się zużywa niż tobie ...a na pogrzebie sa tylko wybrane pieśni ,wiec o gustach nie pisz w watku o ostatniej posłudze ....
Obrzęd ostatniego pożegnania to gest szacunku do zmarłej osoby z naszej strony.
Więc oprawa też musi być odpowiednia a nie tylko kilka pieśniczek.
Chyba, że tylko tyle się umie - a ludziom wciska się kity, że innych pieśni czy utworów się nie śpiewa lub nie gra.
Ludzie grający wesela przynoszą średnio ok 4 tys. za miesiąc czyli 4 soboty a organiści za miesiąc ok 1, 500 zł.
RACJA - płci się za talent, wiedzę i umiejętności.
proste jak słonce jest w naszym miescie kaplica przystosowana na msze pogrzebowe na cmentarzu komunalnym.dlaczego tam nie mogą bym msze za zmarłych?
jaki wtedy byłby dla rodzin zmarłych nizszy koszt pogrzebu.dlaczego tak nie jest?
Gościu 20:09 z tego co widzę to nie jesteś żadnym organistą tylko za takiego się uważasz. Zazwyczaj w Kościołach sprzęt jest, może nie w każdym z górnej półki ale zawsze coś jest. Poza tym, nie wspomniałeś nic o cmentarzu a przecież śpiew podczas odprowadzania ciała do miejsca wiecznego spoczynku też należy do obowiązków organisty. Sądząc po Twoim wpisie jesteś zwykłym chałturnikiem weselnym, który chciałby złapać dodatkową okazję do zarobku. Zepsuliście już swoimi cenami piękne Polskie wesela, ludzie robią ich coraz mniej to chciałbyś się wkręcić do Kościoła ale Ci się nie uda. Tam trzeba dymać całą niedzielę, święta i dwa razy w tygodniu za niewielkie pieniążki. Jedynie na za śluby i pogrzeby bierze się więcej i jakoś można wyjść na swoje. Reasumują bujać to my a nie nas ;)