a to że ty jesteś zadowolony to każdy musi być?,ja zrobiłbym normalne małe conieco i tyle,żadnych imprez na ileśdziesiąt osób,tylko u nas jeszcze taka tradycja że wesele to ma być wesele,tylko że ludzie już idą po rozum i robią małe przyjęcia i nic więcej,nawet jak ich stać na więcej,wesele jest dla mnie i dla najbliższych a nie dla ciotek wujków i diabli wiedzą kogo jeszcze,a twierdzisz że nie żałujesz,pewnie że nie bo inaczej nie wypada powiedzieć,ale za to się płaci i to grube pieniążki,poszukaj sobie wątków o domach weselnych to ci kilka rzeczy się rozjaśni w głowie n/t na czym domy weselne zarabiają i jak to robią.
Sama jest bachorem, pewnie z domu to wyniosła.
Moje 2 lata temu, 4dni (taki obyczaj, pochodzę z sąsiedniego województwa), na własna rękę, w remizie, 220 osób, chyba 20-25tys, 2tygodnie przygotowan i 2tygodnie sprzątania:) w przeciwienstwie do dziewczyn które na rok przed przeżywają kazdy szczegół swojego wyglądu i imprezy miałam to wszystko w nosie, bawiliśmy się swietnie:) i cieszę się że obyło się bez całej tej drobiazgowej sztuczności, bez pompy. Płyty do dzis chyba nie obejrzelismy w całosci...
Pozdrawiam wszystkich cierpiących na przedślubną gorączkę, wrzućcie na luz - w końcu najważniejsze jest to co potem:)
W sierpniu 2010 - 40 tyś wszystko.
60000zl na 176 osob 3 dni
Moja siostra wychodzi za mąż w wakacje, wesele ma byc na ok 300 osób, razem z poprawinami wyjdzie conajmniej 100.000zł, niestety drogo teraz, zreszta zazyczyła sobie fontanny z alkoholem i czekolada i sporo atrakcji, sam zespół 10.000 ich kosztuje..
Pewnie na biednych nie trafiło ;) Im ktoś ma więcej kasy tym bardziej mu się w głowie lasuje i później takie są efekty. Najgorsze jest to, że tacy ludzie tych biedniejszych mają za nic. Oczywiście są wyjątki ale bardzo rzadkie..
Ja tylko powiem, że u nas ksiądz zażyczył sobie 500, 300 organista i co najzabawniejsze 100zł kobitka, która rozwinęła dywan, a było kilka ślubów tego dnia, czyli jedno rozwinięcie i jedno zwinięcie, a kasę brała po 100 od wszystkich, parodia. A wesele sporo wyszło, fakt, lokal niedrogi 140zł od pary z poprawinami, ale masę rzeczy dochodzi do tego, wiejski stół wyniósł nas około 5 tys, ale to w sumie też dlatego, że teść robi takie wędlinki, bo gdyby przyszło za to zapłacić wszystko komuś na pewno by taki wystawny nie był, no i wódka i kwiaty i takie tam, a suknia też niedroga bo nowa tylko 1500 zł, ze wszystkimi dodatkami i butami wyszło coś koło 2tys. No ale ziarnko do ziarnka i wychodzi ładna kwota, a wesele na 100 osób.
A i muzykanci pociągnęli po kieszeni na 3600zł, a wesele było półtorej roku temu.
Wynajmując sam lokal jak to kiedyś bywało, bez płacenia od osoby wychodzi ponad połowę taniej, jedzenia więcej i jeszcze zostaje. Ludzie sami nakręcają ten biznes i dlatego jest tak jak jest. Można zrobić wesele dla większej liczby osób i wyjdzie w miarę tanio. Trzeba jednak troszkę wiedzy i chęci i czasu.
W niektórych lokalach nie płaci się za kapelę i kamerzystę. Jest swego rodzaju ukłon firmy wobec klienta. Prawda jest jednak taka, że na tych paru porcjach nikt nie jest stratny, chodzi tylko o wyciągnięcie kasy od ludzi. Kiedyś, gdy nie płaciło się od talerzyka nie nie było z tym problemu i wszystko było ok. Poza tym, jeśli chcecie to możecie im nie dać jeść, trzeba tylko ludzi uprzedzić żeby coś ze sobą wzięli, bo taka impreza to ponad 12 godzin więc każdy może zgłodnieć. Bywały już takie przypadki, że zespoły sobie organizowały własne jedzenie i jeszcze do nich pretensje były ze strony gospodarzy, że obciach przed ludźmi. Tak źle i tak nie dobrze. Może nie warto przeliczać wszystkiego na pieniądze tylko cieszyć się tym dniem, bo po to przecież jest wesele. Jeśli komuś szkoda, niech niech go nie robi ;)
u nas dj spił się jak bela przed 22gą i nie miał kto prowadzić imprezy, było bardzo nerwowo, w końcu jeden z gości załatwił po znajomości jakiś zespół, szybko się dogadaliśmy, w ciągu 2 godzin byli u nas, mieliśmy naprawdę szczęście, ale nie życzę nikomu żeby przechodził takie stresy, ja doradzam, żeby uważać z tą wódką i od czasu do czasu rzucić okiem co tam przy stoliku się dzieje bo niektórzy zapominają, że są w pracy
Ja robię na 50-60 osób i licze że się wyrobię w 10tysiaków
Jedynie nie biorę kamerzysty tylko fotografa, do którejś godz.
A ktoś może zna koszty w parafi św. Jadwigi na stawkach ??
4 lata temu wesele +poprawiny+orkiestra+ksiądz +suknia+fotograf+Cd+kwiaty+dodatki itp.-całkowity koszt ok 40 tyś - nie zwrócilo sie nawet na to nie liczyliśmy ,ale pozostały przeżycia - bezcenne.
Sześć lat temu 11 000 na 120 osób.
a u mnie wyszło 15tys, Z tym, że zespół zagrał u mnie za darmo, bo byliśmy ich wtedy 200tnym klientem i dostaliśmy od nich taki prezent :) a moim znajomym dwa lata później zrobili prezent, że na zabawie "wózek" na oczepinach po prostu wrzucili wszystkie pieniądze, które dostali na wynagrodzenie :) powiedzieli, że pieniądze nie są dla nich najważniejsze a muzyka to ich hobby, i z tego co wiem, to zawsze im coś strzela do głowy oczywiście tylko w tym pozytywnym sensie, z korzyścią dla nas klientów :)
34000tys na 109 osób w wrześniu 2011roku