to wize ze juz mi pomogliscie. Gdybym miała taką mozliwosc to bym juz awno zadzwoniła i sie dowiedziała. wiocznie nie mam takiej możliwości wiec sie pytam.
A ja się z Tobą nie zgadzam na moim weselu chciałam mieć swoich przyjaciół, większość ludzi młodych ledwo po studiach i cieszyliśmy się, ze wesele było udane i wszyscy dobrze się bawili, nikogo nie rozliczałam z kopert ani z prezentów, ludzie się składali i było nam bardzo miło. A wesele na którym obowiązuje bilet nie mniej niż .... i postawa jak Twoja gościu 12.43 to faktycznie lepiej sobie darować, na szczęście do tej pory nie spotkałam takich młodych którzy chcieli na gościach zarobić.
jak pytałam Pod Różą w marcu tamtego roku to na ten rok powiedzieli 150-160 bez poprawin,wszędzie mniej więcej podobne ceny byłam też w Wenus,Ziemiańska i Przystań i wszędzie w tych granicach ja w Pasji 150 płacę
Na szczęście również nie miałam wątpliwej przyjemności być na weselu z biletami i nie popieram tego bo wesele to nie impreza w klubie z wejściówkami. Ale wcale nie zdziwiłabym się, gdyby pojawiło się coś takiego. Skoro tak wiele osób tworzy sobie swoje własne cenniki, to czemu młodzi mieliby im nie uprościć sprawy i wprowadzić jeden oficjalny.. :) Jasno i przejrzysto kto ile dał, stawki zrównane, nie ma złośliwego podpytywania ile dała ciocia Jadzia a ile chrzestna. Czysty pragmatyzm i jednocześnie absurdalne selekcja.:D
Natomiast zupełnie inną rzeczą jest w jaki sposób zostałby taki oficjalny cennik odebrany przez gości - czy z zażenowaniem, niechęcią; większość uznałaby takie rozwiązanie za nachalne. I być może wtedy pojawiłoby się więcej kopert wypchanych gazetami, co niestety też się zdarza i jest już absolutnym prostactwem i złośliwością.
Tyle co łaska, oczywiście plus Vat.
pobawic za friko to na polu przy muzyce z radia na baterie he he he wesele to duży koszt. nie masz kasy nie idź. nie dorabiaj ideologii do pustego portfela.
Z takim podejściem, to najlepiej wcale wesela nie robic, a pieniądze, które ma się przeznaczyc na tą imprezę zostawic dla siebie i wydac np. na urządzenie mieszkania. Wtedy nie będzie problemu z tym kto i ile dał. Poza tym dla wielu gości wesele to żadna pezyjemnośc, a obowiązek i wielki wydatek.
prawidłowo powinno się dawać mniej wiecej tyle ile młodzi zapłacili za parę czyli w lokalach jest to kwota 300-400zł :) ALE przecież każdy daje tylko na ile go stać, zdarzają się u co poniektórych puste koperty ale to juz chamstwo :)
Oceniaj siebie i nie wyzywaj nikogo,bo wróci do ciebie X 10.
Tyle daj ile odebrałaś innym,a nie na ile cię stać,bo wtedy nie dasz nic,udając że nic nie masz.
400-500, wesele kosztuje młodych troszkę więcej niż to co płacą za osobę, bo chociażby jeszcze wódkę trzeba doliczyć, tort i wiele wiele innych. Zresztą wesele jest też po to, żeby młodym pomóc na start :)
No ale nie muszą młodzi robić wesela prawda? To ich pomysł i ochota, bo mogliby sobie kasę zostawić i zrobić z nią co chcą (znam wiele osób które tak zrobiło). a skoro robią to chyba chodzi o coś innego niż o kasę, prawda?
słuchajcie jakby nie patrzeć, bo zdania są podzielone, to nie masz kasy lub nie chcesz dać tyle ile wypadałoby to nie idź. nie rób łaski, nie gadaj "ile stac" --- bo jak nie masz kasy, jak nie stać to siedź na czterech literach w domu. do niczego się nie zmuszaj, nie poświęcaj, bo żadną osobistością nie jesteś i bez ciebie wesele sie odbędzie, a na twoje miejsce młodzi zaproszą sobie kogoś innego kto da ile trzeba.
zgodnie z powiedzeniem " jak się nie ma miedzi to sie w domu na d... siedzi". proste prawda.
a ja się będę upierać, żeby nie zapraszali młodzi jeśli im chodzi o kasę. sama robiłam wesele i nie patrzyłam na grubość portfela i nie biegłam liczyć kopert jeszcze przed obiadem . A tych co zaprosiliśmy to właśnie po to, żeby przyszli, nie chciałabym, żeby ktoś im dał głupia radę taką jak Twoja gosciu z 20.31.
21.55 --- to nie głupia rada a fakty. pieniądze zebrane na wesele od gości to kasa dla młodych na start. --- gdyby nie chodzilo o kase jak mowisz to młodzi w ogóle nie braliby kopert --- odmawialiby grzecznie i nie braliby w ogóle do reki. proste nie. skoro biora a zaprosili gości dla zabawy to twoje twierdzenie jakoś traci sens.
Nierzadko to sami goście wciskają kopertę. Ten cały cyrk z "kto ile da" jest napędzany bardziej przez gości jak młodych. Lepiej dac prezent, przynajmniej zostanie na pamiatke a nie pójdzie na codzienne życie.
to zależy też ile Ci ktoś ze stołu zje, wszak Polacy bardzo na to patrzą i potem obgadują :)
ha ha ha to może na zaproszeniu wpisywac nr konta ha ha ha ha rozwiązałoby to problem pustych kopert a i ci ktorzy daja np 100zł bo na tyle ich stac nie wpłacicliby tych 100zł bo mimo tego co gadaja, tego co dają, to w duchu wiedza, że w ciula lecą.
a kopert to nikt nie wciska. nie gadajcie głupot