Przedział między 4-6 tys zł sądzę, że pozwala żyć w takim mieście jak Ostrowiec.
u jednego czy u obydwoje??
dla jednej osoby, singla. Jak dzieci i partner to ze 2x tyle
Na osobę.
500+ i 300+ i 13 emerytura wystarczą by utrzymać całą rodzinę
Powyżej 3000 do renki to już jest bogactwo, mojim zdaniem nikt ttle nie powinien zarabiać, powienien sie podsielić z innymi co to mniej zarabiajom.
3tys. bogactwo! haha.. no tego jeszcze nie grali. A poważnie to nikt nie powinien się z nikim dzielić. Powinien być jeden podatek procentowy od tego ile zarobisz i koniec. Chcesz więcej mięć? to więcej lub lepiej pracuj. Wszystkie odpisy ulgi powinny być zlikwidowane. Socjal tylko dla tych, którzy przepracują ileś tam godzin społecznie. Renta dla tych co ze względów zdrowotnych nie mogą pracować. Dosyć opierdzielania się i pasożytnictwa.
To jest dosłownie faszyzm i darwinizm społeczny z chorych wizji Tuska i Korwina!
Lepsze to niż komunizm i bolszewizm z wizji Jarka i Stalina.
A skąd bierze się bogactwo jednych a bieda drugich? Z ciężkiej pracy? To mit. Ludzie w Bangladeszu pracują również ciężko jak ci w Polsce. Natomiast polski pracownik pracuje równie ciężko jak ten w Norwegii czy ten w Holandii. A mimo to zarobki ich nawet nie są do siebie zbliżone. Bogactwo bierze się z tego, kto na kogo pracuje - zazwyczaj wielu biednych pracuje na jednego bogatego. My jako naród wykonujący podzespoły pracujemy ma bogactwo tych, którzy sprzedają produkt finalny, a na lokalnym rynku zwykli pracownicy pracują na bogactwo swojego szefa. I pracowitość nie ma tu nic do rzeczy, albo raczej ma tylko niewiele.
Zarabiamy po 3 i jest dobrze, do tego 500 na dwoje dzieci. Nie ma tragedii w Ostrowcu.
5 tys. na jedną osobę, przy założeniu, że nie ma się kredytów. 1,5tys z tego co miesiąc powinno być odkładane na "czarną godzinę". Za resztę można w miarę bez stresu żyć.
Gościu 1,5 dokładać?
Przez okres kadencji PO nie odkładałem nic 000
Czy to coś Ci mówi?
Wegetacja
Jest trochę lepiej
Oczywiście że teraz jest lepiej.
To dziwne, bo ja procentowo odkładam tyle samo teraz jak i wcześniej. Ba! za rządów Tuska (8 lat) nawet uzbierałem na mieszkanie w Ostrowcu. Za rządów Morawieckiego i ferajny (6 lat) też coś uzbierałem, ale teraz za to mieszkania już się nie kupi. Jakby tego było mało to przy obecnym oprocentowaniu i inflacji traci do na wartości w skali roku pewnie z jakieś 5-6 tys.
PiS celuje w tych, którzy nic nie odłożyli i.. nie odłożą. Im ma być dobrze :)
Niby tak. Tylko, że na każdym obciążeniu przedsiębiorców, a szczególnie tych wykonujących jakieś usługi to właśnie najbiedniejsi najwięcej tracą. Mimo wszystko, to jednak właśnie ci najbiedniejsi najbardziej klaszczą na nowe podatki. Czy odłożą czy nie? W sumie mnie osobiście mało to interesuje, bo kiedy oni pili piwo ja siedziałem w książkach.