w Ostrowcu jest wiele firm, urzędów, instytucji (szczególnie stanowiska kierownicze, dyrektorskie i prezesowskie) w których zarabia się pow 5.000zł/mies. to dlaczego kogoś byłoby nie stać na wydawanie 100zł dziennie.
Ja do 30 zl, chleb, bulki, serek , jakies warzywa....ogolnie szalu nie ma. Zakupy wieksze typu chemia( proszek, plyn, szampon, odzywka itd)zrobie zapas makaronu, kaszy itd, jakies mieso robie po wyplacie, oplace rachunki i zostaje mi do 30 zl dziennie do nastepnej wyplaty i tak co miesiac. Oszczedzic jestem w stanie tylko wtedy jak wpadnie mi jakas dodatkowa praca nie jest to czesto niestety, ale jak juz zarobie cos extra to odkladam. O i tak wyglada moje zycie
Pracuje w malym sklepiku, dodatkowe pieniądze zarobie sprzątając u kogoś, jakies sezonowki typu truskawki, pielenie u kogos w ogrodku, ogolnie gdzie usylysze ze ktos potrzebuje do pracy tego typu to staram sie isc, nie wybrzydzam żeby nie było ...najgorzej denerwuje mnie jak mam stanac przed wyborem ubranie czy cos z chemi to straszne. Dużo ludzi zyje tak jak ja ,,wybierajac,, tylko ja nie mam problemu o tym mówić bo sie tego nie wstydzę, pracuje dorabiam nie korzystam z niczyjej pomocy to czego sie wstydzic. I żeby nie bylo ciagle staram sie znaleźć cos lepszego tylko jestem zdrowa, bez grupy, bez znajomosci , bez udawania kogos kim nie jestem, i ciagle ciagle szukam
Popieram, takie osoby wszyscy ci kandydaci powinni wspierać, takie zaradne
Popieram musisz być fajną babką
w okresie wyborczym na plakaty i bannery mnóstwo idzie.
Wydaje sie coraz wiecej niestety a kupuje ciągle to samo, rachunki coraz wieksze ....jak żyć
No właśnie jedni zarabiają 150 tys miesięcznie a drudzy 1500 na miesiąc Jak wczoraj usłyszałem że nasz trener Nawalka tyle bierze pensji to mi ręce opadły
Rachunki większe ale i płaca też. Ja nie narzekam, żyje mi się teraz całkiem nieźle, choć to jeszcze nie to co chciałbym. Jednak jest już jakiś postęp.
A nie jest tak, że to co wiecej zarobisz ,,wtopi,, sie w koszty życia bo jest coraz drożej.
Nie, nie jest tak. Mogę sobie pozwolić na więcej niż kiedyś, mimo że ceny też poszły w górę. Zresztą, zawsze ceny rosły tylko pensje stały w miejscu, na szczęście to się już zmieniło. No i 500 + też dużo daje dla rodzin z dziećmi. Reasumując jestem zadowolony.
Mam tego tak dużo, że nawet nie zawracam sobie tym głowy. Po prostu idę do sklepu, biorę to na co mam ochotę i wychodzę. Idę do restauracji - to samo. Hehe ale najlepsze jak idę sobie kupić jakieś ciuchy, i biorę 5 par spodni, jakichś szmat 300 zł za sztukę, płacę przy kasie i widzę, że laski już mają mokro.