Co się będziesz prosił dziadów, posprzątaj sam zostanie Ci 1 500.00 zł. w kieszeni.
Ja sprzątam dom 5 godz.za 100zł 3 razy w tyg.
3 razy w tygodniu?To musi być jakaś melina.Normalny człowiek sprząta raz na tydzień.
Raczej meliny chyba nikt nie sprząta a już na pewno za to nie płaci. Po tygodniu mając dzieci i załóżmy psa byłby niezły syf. Ale co kto lubi. Możesz sprzątać i co miesiąc.
Jak mozna byc takim prozniakiem i samemu nie posprzatac
,, zatrudnię kierowców, 240.00 zł. dniówka" Tyle płacą fachowcom, sprzątanie bez kwalifikacji 500.00 zł. dniówka (bez okien) warto się uczyć?
Tzn, że kierowca czy osoba sprzątająca się nie uczyła? Z tym 500 zł to pojechałeś. Swoją drogą 240 zł dla kierowcy to akurat nie wygórowana stawka. Cóż, jak się idzie na jakąś pedagogikę czy inną filozofię, gdzie nie trzeba mieć żadnych predyspozycji to może lepiej jednak iść do zawodówki? Tam przynajmniej czegoś uczą.
To sprzątaj sobie sam 22:00, nikt Ci nie każe zatrudniać. Jeśli się nie chce samemu to trzeba płacić.
Wybaczcie, że zajmę Wam chwilę czasu, ale muszę to napisać w kontekście tematu wątku. Tak się złożyło, że w mojej rodzinie jest silna tradycja pracy w zawodach medycznych, choć ja ze swoimi dwoma kierunkami studiów nie związanymi z medycyną, nieco się wyłamałem. Podczas spotkań rodzinnych dzielimy się czasem naszymi obserwacjami związanymi z wykonywaną pracą. Byłem w szoku, gdy od kuzyna pracującego jako lekarz w Izbie Przyjęć jednego ze śląskich szpitali usłyszałem na temat "dam" z tipsami, sztucznymi rzęsami i markowymi strojami. Każdemu i w każdej chwili może zdarzyć się wypadek samochodowy, potrącenie na pasach lub zawał, udar czy inne załamanie zdrowia. Otóż, co opowiadał mój doktor z Izby Przyjęć: fasada super, a dalej...... skorupa brudu na plecach i przegniłe(chyba z powodu choroby) cuchnące majtki i stanik tak brudny, że chyba z rok nie prany. Obrzydliwość. Ten sam kuzyn porównał tego typu "damy" do bezdomnych, którzy jego zdaniem, czasem są bardziej zadbani "pod spodem". Opowiedział nam o pacjencie, jakimś biednym człowieku, który miał CZYSTE, pocerowane bokserki, bo widocznie się porwały od prania, a na drugie nie było go stać. Z racji wykonywanego zawodu czasem mam okazję oglądać sanitariaty w obiektach budowlanych. Uwierzcie mi, że największy syf ZAWSZE jest w toaletach damskich i czasem się zastanawiam, czyimi żonami są te "subtelne niewiasty", które chadzały do tych obiektów. Podobno to mężczyźni są tymi, którzy w domu rządzą, ale nigdy nie zrozumiem, dlaczego niektórzy za żony wybierają, a potem tolerują ameby, których jedynym atutem jest to, że mają waginę, a potem.......... długo, długo nic. Przecież można by kupić dmuchaną lalkę, albo wyskoczyć czasem do agencji, zamiast żywić fleję i nieroba. Wyszłoby taniej i w każdej chwili, za drobną odpłatnością można zmienić na nową, czyściutką i pachnącą, a na żonę i matkę dla dzieci wybierać te, które mają oprócz jedynej "zalety" i wygórowanych aspiracji również mózgi i chęć do pracy.
Uprzedzę ataki pań - walczących feministek. Jestem jak najbardziej za wszelkimi równościami w prawach kobiet i mężczyzn i popieram was w każdym calu. Jeśli zaś chodzi o porządki w domu, sam chętnie uczestniczę w sprzątaniu naszego domu, ale to nie moja zasługa, a mojej Kochanej, Mądrej małżonki, która umiała zarówno mnie, jak i nasze dzieci nauczyć, że higiena osobista i czystość wokół siebie świadczy o poziomie człowieka.
Polecam zobaczyc toalety dla pań w biurowcach w wawie - wiekszosc z wiosek jak ostrowiec, zostawiają syf nie do opisania
Serio? Współczuję żonie, że dorosłego mężczyznę musiała uczyć dbania o higienę. Gdzie Ty się wychowywałeś, że matka nic nie nauczyła? Nie wyobrażam sobie, żeby męża uczyć dbać o higienę. Raczej takich mężczyzn się od razu skreśla na starcie.
Nie wyobrażasz sobie, bo nigdy nie miałaś męża i do tego, by mieć dzieci wystarczy skutecznie nadstawić, a potem z zawiścią dziesiątki razy cytować tekst o "madkach", bo Tobie na panieńskie dzieci nic nie dawali. Po prostu masz pecha całe życie.
Ależ jeszcze mi dają te marne 500 +... Mam męża od ponad 20 lat i świetnie sobie radził z higieną i sprzątaniem. Nie wyszłabym za mąż za brudasa. Tak więc twoje teorie są z d... py, ale masz prawo bredzić sobie ile tylko chcesz. A uzasadnij dlaczego niby ktoś na dzieci nie ślubne niby nie bierze 500 +? Pierwsze słyszę. Teksty o "madkach" nie pochodzą od nikogo mądrego raczej. Co do pecha to nie do końca się zgodzę, ludzie mają większego.
Felka? Dwa nieroby w jednym domu, to katastrofa, a potem dzieci dzwonią na policję, żeby ich bronić.
Nie możesz z Felką porozmawiać w cztery oczy tylko na forum bredzisz?
kup se odkurzacz. kompleksowe sprzatanie. masz za duzo pieniedzy?