Im więcej obleje tym wiecej zarobi
potwierdzam wypowiedż gościa z godz 19:56 -mała kasa relatywnie do nerwówki,na poziomie 7 - 10 złotych w Ostrowcu.Trzeba swoją szkółkę założyć żeby coś zarobić
daje poprawkę (sorki gościu z godz 18:25) w 3 miesiące
man bardzo dobrego znajomego w Kaskaderze i wiem ze maja tam 8 zł/h przynajmniej czesc instruktorów tak ma,jezdza dziennie po 10 godz przewaznie wiec mozna policzyc ile sie zarabia bedąc instruktorem,w weekendy jezdza krócej
Jak 10 godz.
Jak instruktor może tylko 8 godz dziennie jeździć.
No ale to jakoś inaczej sie liczy chyba jak instruktor ma własny samochód
Jeśli zarabia tyle co napisałaś, to w domu tylko śpi i załatwia potrzeby fizjologiczne bo w pracy nie ma na to czasu...
Widzę, że temat już mało aktualny. W Warszawie stawki wachaja się na naprawdę dużych widełkach. Bierze sie to z tego, iż nowi (młodzi) instruktorzy oraz instruktorzy emigranci, godzą sie na zaniżone stawki, a właściciele OSK zacieraja ręce nie patrząc na poziom wyszkolenia. Jak czytam posty powyżej i widze stawki za godzinę to mi ciary przechodzą, ŻENADA !!! Żeby była jasność, INSTRUKTORZE jeżeli w Warszawie z własnym autem zaproponują Ci mniej niż 26zł NIE ZGADZAJ SIĘ ! ale pamiętaj, że magicznej 30zł raczej nie przeskoczysz, ( bez własnego auta, czyli na samochodzie OSK ~ 15zł )
Co innego z kat. A - motocykle i motorowery. Tutaj stawka za godzine jazdy jest wyższa. Informacja czysto przykładowa, ale z autopsji: Instruktor + własny motocykl 28-30zł za godzinę jazdy, bez własnego motocykla 20-22zł i pamietajcie proszę, nie rubcie z siebie dziadów. Instruktor to też nauczyciel tyle, że z dużo niższym wynagrodzeniem, ale za to z dużo wyższym ryzykiem i stresem ( nie wspomnę o eksploatacji własnego sprzętu, auto/motocykl ) NIE ZGADZAJCIE SIĘ NA NIŻSZE STAWKI, niech sami właściciele OSK szkolą za 10zł brutto :) Tak na marginesie, osobiście wolałbym być ochroniarzem i mieć wszystko w D... poważaniu, a i telewizję bym spokojnie pooglądał.
Dodam, iż obecnie prowadzę własną mały OSK kat A i B, współpracuję z 2-ma instruktorami. Mamy jedną, ale jak ważną w dzisiejszych czasach zasadę, jak w znanym powiedzeniu; I WILK SYTY I OWCA CAŁA. Pozdrawiam, życzę dużej motywacji i wiary w siebie ;)
Pewnie że mąż zarobi.Jak wyjezdzi 300 godzin to napewno;)
przeszedłem juz prace jako instruktor kna samochodzie osk i 12 zlotych za dodatki 21 i o to tu chodzi głównie dodatki. od trzech lat pracuje na własnym aucie i powiem szczerze zejest całkiem calkiem chociaz za trud włożony w nauke jazdy stawki powinny byc o wiele wieksze. kkjezdzac własnym autem jestem w stanie zarobic tak około 10 tysiecy kna reke gdzies około 240 h .. jezeli nic nie dzieje sie z autem to zarobki calkiem przyzwoite.
narzekaja ci ktorzy nie znaja sie na fachu. a tak swoja droga lewi kursanci sa najlepsi wtajemniczeni wiedza o co chodzi :))))))))))
w lublinie 2015 rok - 10z łnetto oczywiscie pod stołem :)
mało ambitna hmm, na pewno mocno odpowiedzialna, a czy nauczanie kogoś czegoś jest mało ambitne?