ja też mam takie pytanie, zakładamy, że invitro robią ludzie niewierzący, logiczne chyba, i potem ta osoba z invitro wbrew swoim rodzicom będzie chciała się ochrzścić (zakładam teoretycznie) czy Kościół przyjmie taką osobę wiedząc, że jest invitro? jaki jest punkt widzenia Kościoła na tą sprawę?
drugie pytanie: czy jeśli osoba invitro będzie chciała zawrzeć związek małżeński w Kościele, co Kościół na to? czy udzieli tego sakramentu takiej osobie?
trzecie pytanie, czy taka osoba ma obowiązek poinformownia w Kościele, że jest poczęta invitro (jeśli oczywiście rodzice nie ukryli tego faktu przed nią, choć uważam, że skoro uważają to za nic złego powinni o tym swojemu dziecku powiedzieć) przed udzieleniem jakiegokolwiek sakramentu kościelnego?
wiola - myślę, choć nie jestem księdzem :), że na wszystkie te pytania uzyskasz potwierdzającą odpowiedź.
cytat:
"Wielu hierarchów Kościoła katolickiego przyznawało, że choć metoda in vitro jest moralnie naganna, to życie, które z niej powstaje jest tak samo wartościowe jak życie człowieka spłodzonego w zgodny z biologią sposób. Hierarchowie niejednokrotnie również wypowiadali się na temat duszy dzieci poczętych tą metodą.
„Pojęcie dusza często oznacza w Piśmie świętym życie ludzkie lub całą osobę ludzką. Oznacza także to wszystko, co w człowieku jest najbardziej wewnętrzne i najwartościowsze; to, co sprawia, że człowiek jest w sposób najbardziej szczególny obrazem Boga: »dusza« oznacza zasadę duchową w człowieku. (…) Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za »formę« ciała; oznacza to, że dzięki duszy duchowej ciało utworzone z materii jest ciałem żywym i ludzkim; duch i materia w człowieku nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę”
– podkreśla Katechizm Kościoła Katolickiego. Żaden kierujący się rozsądkiem przedstawiciel prawicy nie zaneguje faktu, że dzieci poczęte metodą in vitro pod względem godności są równe innym ludziom.
"
Przyjmie, przyjmie...za każdym sakramentem idzie kasa, więc ksiądz się połasi...jak nie jeden to drugi:p
Tak oczywiście, taka osoba ma obowiązek poinformowania kościoła, że jest poczęta invitro oraz na tutejszym forum także, musi tez nosić stosowny emblemat na ubraniu informujący otoczenie skąd pochodzi. Weźcie się naprawdę do jakiejś roboty zamiast wydumywac takie bzdury. Ciekawa jestem jaki przedział wiekowy i status rodzinny posiadają ci dyskutanci-przeciwnicy, i co wiedzą o życiu - podejrzewam, że niewiele.
Proponuję, żeby dzieci poczęte przez księży również oznaczyć, czy kościół je przyjmuje? Udziela im sakramentu? No po prostu nóż mi sie otworzył.
Dla jasności - zamrażanie czy likwidowanie zarodków nie stanowi dla mnie żadnego problemu, traktuję to jako medyczną konieczność osiągnięcia celu. Liczy się efekt końcowy, a cel uświęca środki. W tym wypadku cel jest warty wszelkich poświęceń.
Robek bo pytanie o dziecko zadal jakis anonim z poprzedniej strony :) a ja tego nie uscislilem ale nic sie nie dzieje :) anonimie z 17:46 a ktore dziecko sie prosi na swiat? tak samo jak dziecko ponosi konsekwencje chrztu wbrew wlasnej woli to akurat jest temat bez konkretnej odpowiedzi. Ale Robek hmmm dlaczego mam dmuchac na zimne ? a jesli racje maja muzulmanie i po smierci bedziemy sie smazyc za przeszkadzanie w swietej wojnie lub bycie w opozycji :) ? wiele mozliwosci ja po prostu zyje wedlug wlasnych zasad co ma byc to bedzie wyjsc jest zawsze wiecej niz jedno ja swoje wybralem tak jak kazdy tylko wazne by to wyjscie bylo wybrane swiadomie bez podpowiedzi. i na koniec tak uwazam ze to czlowiek stworzyl Boga a jesli go nie stworzyl to hmmmm dluzsza rozmowa musiala by wyniknac , okej zalozmy ze istnieje byt wyzszy ale nie wiemy jaki on jest i ksztaltujemy go tak jak to opisalem wyzej jakos w ten sposob troche niezrozumiale bo moze wyniknac ze jednak wierze . Moze tak moze nie :)
to ja mam pytanie innej natury.
załóżmy, że rodzice nic dziecku nie powiedzą, że jest invitro, no i to dziecko żyje sobie żyje, chodzi do szkoły, no ok., potem dorasta, no nie wiem czy się żeni , no cywilnie chociaż, bo z tym kościelnie to sami wiecie dylemat, no dobra, to jest optymistyczna wersja
ale sami wiecie jak jest, różnie to w życiu bywa
nagle skądś jest jakiś przeciek i nagle to dziecko z przedszkola czy też ze szkoły przynosi rodzicom informację, mamusiu mamusi, dzieci w szkole mówiły, że jestem z próbówki, i śmiały się ze mnie
wiadomo, w każdym wieku dziecko inaczej przyjmuje takie informacje, nastolatki mogą poczuć wielki bunt, jeśli wcześniej tego nie wiedziały, nie wiemy jak dane dziecko w danym wieku odebrało by taką informację
i teraz mam takie pytanie, czy istnieje grupa wykwalifikowanych psychologów, którzy potrafią dziecku wytłumaczyć zaistniałą sytuację, czy rodzice przeszli jakieś szkolenia, które nauczyły ich jak mają to dziecku powiedzieć czy wytłumaczyć sytuację w przypadku gdy dziecko NAGLE dowie się o tym?
a jak wy byście zareagowali gdybyście nagle dowiedzieli się, że jesteście invitro, wiadomo starszy reaguje inaczej, ale inaczej też zareaguje 14latek,
a jak zareaguje para nowożeńców, ożenią się ze sobą i nagle dowiedzą się, że np. mąż jest invitro, a przed ślubem o tym nie wiedzieli ani jedno ani drugie, dziewczyna może być wierząca, przecież się załamie ta dziewczyna
bo ja tu widzę fale bólu tych ludzi, nastolatków, dzieci, które będą się czuły nieszczęśliwe,
kolejne pytanie: czy invitro to też jest skazanie dziecka na życie w ateiźmie? bo ludzie Ci są już nie wierzący, nie pójdą dziecka ochrzścić, a przecież
gro ludzi , którzy decydują się na taki krok w większości to ludzie ochrzczeni, dlaczego więc pozbawiają tego prawa swoje dzieci? czy to jest sprawiedliwe z ich strony? jak myślicie?
nikt nie odpowie na to pytanie, aczkolwiek szkoda tych dzieci, że ich nie ochrzszczą, a tym samym przyblokują inne sakramenty, być może i wbrew woli samego dziecka, może ono by chciało być ochrzszczone, może by chciało wychowywać się w katolickiej rodzinie, wy zdecydowaliście się na ateizm, ale mieliście możliwość wyboru, poznaliście obie strony, i z własnej woli, odsunęliście się od strony Kościoła, dlaczego więc nie dajecie wyboru dziecku, i z góry skazujecie te dzieci na ateizm? życie bez chrztu, sami ochrzszczeni a dziecku nie dają...
Czy tylko ja mam wrażenie, ze większość uważa, że in vitro to jakaś nowość? Pierwsze udane zapłodnienie było w latach 80, te dzieci są już trzydziestoletnie. Maja już prawdopodobnie własne dzieci, więc pytanie o związki trzeba było zacząć pokolenie wcześniej :) To do tych rasistów, którzy chcą segregować dzieci.
Do przedmówczyni.
O tym wie cały świat, oprócz kilku zwolenników powrotu do średniowiecza.
a czy wy wypowiadający się tak za invitro jesteście z invitro?
Aru to jak taki jesteś wielki chrześcijanin to jak zachorujesz czy dziecko Ci zachoruje to po co lecisz do lekarza zostaw wszystko w rękach Boga przeciez to wola Boża
Bóg najczęściej działa przez ludzi dobrej woli, których stawia nam na drodze
A jesli taki czlowiek dobrej woli ktorego postawi Bog na Twojej drodze to lekarz zajmujacy sie zaplodnieniem imvitro? To co wtedy? Pytanie czysto teoretyczne
ten lekarz może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego co robi, tak go nauczyli i tak robi
Szatan również bardzo często znajduje swoich pomocników.
Gosciu z wczoraj 17:46 a uważasz ze mało jest dzieci które nie prosiły sie na swiat pomimo ze zostały poczete naturalnie?Zobacz ile jest dzieciaków z rodzin patologicznych.Czy one sa szczesliwe tak jak powinny byc? Tutaj tez decyzja o ich poczeciu była podjęta niezaleznie od nich. Mało tego żadne dziecko nie było poczete z jego zgodą.Nikt sie nie pyta dziecka przed poczeciem czy chce byc na tym swiecie , wiec nie pierdziel głupot , ze ta osoba prosi sie na swiat czy nie prosi, skoro wymusza sie jej poczecie.A powiedz co z ofiarami gwałtów.Do tej pory jest mnóstwo przypadków kiedy dziewczyna nie idzie na policje, nie zgłasza ale po prostu rodzi dziecko i wychowuje.Nie wydaje mi sie żeby takie dziecko rózniło sie od tego z in vitro wyglądem. A powiem nawet ze dziecko zin vitro bedzie bardziej kochane bo wytesknione wyczekiwane.I jeszcze jedno- kto dał prawo komukolwiek oceniac innych?Macie swoje podwórka wiec sprzatajcie na nich.
wybrakowany to chyba jest twój rozum :)