Zapomnialam dodac do poprzedniego posta....
Teoretycznie mozliwa tez jest taka sytuacja.Ponad 2/3 polskich parlamentarzystow to politycy Ruchu Palikota ,po wspolnym marychaparty wprowadziaja do ustawy zasadniczej zapis ,ze Polska podpisala sojusz z kosmitami....
In Vitro jest ZŁE !!!
Rany, dyskutujecie nad faktami oczywistymi, o których wszyscy wiedzą jak świat światem. Życie ludzkie rozpoczyna się w momencie poczęcia (zapłodnienia). Gdyby ktoś miał wątpliwości to zadam pytanie pomocnicze: od kiedy kobieta jest w stanie ciąży?
Dokładnie tak i jakieś zapisy tego czy innego trybunału tego nie zmienią, bo nie można przepisami zmienić natury
od momentu zagnieżdżenia zarodka!!! nie od zapłodnienia! W momencie zagnieżdżenia zaczyna uwalniać się hormon beta hcg i od tego momentu można mówić o ciąży!!!
zagnieżdżenie zarodka to tylko kolejny etap ciąży, nie ma zagnieżdżenia tak samego z siebie
a zagnieżdżenie zarodka to czego jest wynikiem? jest to kolejny naturalny etap następujący po zapłodnieniu
I to jest fakt oczywisty. Każdy ginekolog to powie i organizm wykrywa wtedy ciążę no i najważniejsze jak zaczyna bić prawidłowo serduszko.
Nie możesz być gorszy od czegoś czym jesteś. Chyba, że jesteś składnikiem w budyniu. Trochę samodzielnego myślenia bez podpierania się kościelnymi dogmatami.
właśnie, każdego dnia spróbuj być lepszy niż byłeś wczoraj.... to jest najtrudniejsze bo rozporządzać kimś to jest najłatwiej, zmień siebie
jeśli widzisz zło to go zwalczaj, bo jeśli nawet nic nie robisz a widzisz zło to jesteś współwinien temu złu, invitro to ZŁO!
może porozmawiaj z którymkolwiek dzieckiem z próbówki, czy chociaż jedno będzie dumne z tego powodu, że jest z próbówki ? to ja Ci odpowiem, nie znajdziesz takiego dziecka
ja jestem dumna. bo rodzice byli pewni że chcą mnie mieć, starali się na wszelkie możliwe sposoby, a teraz darzą mnie takim uczuciem o jakim wielu z was może pomarzyć. i oświadczam że: mam dwie ręce, dwie nogi,tylko jedną głowę i komplet narządów wewnętrznych, nikogo jeszcze nie zaraziłam niczym, jestem zdrowa, kocham rodziców a oni mnie. jestem szczęśliwa, że zdecydowali się na taki krok.Mam psa, nie ucieka przede mną, nie warczy, więc diabelskim stworzeniem raczej nie jestem bo zwierzęta to ponoć wyczuwają, nie mam też kopytek, ani rogów, ogon spod spódnicy też nie wystaje.Muszę zmartwić co nie których bo chodzę do publicznej szkoły takiej jak wszyscy i mam "normalnych" przyjaciół. Mam chłopaka i też muszę zasmucić wielu, że nie jesteśmy rodzeństwem i wasza teoria o kazirodztwie w moim przypadku upada. "człowiek poczęty dzięki invitro nie jest szczęśliwy". A skąd wy to wiecie??znacie tylu???Może to kwestia rodzinna, kłopoty powodują nieszczęście, a nie sam fakt invitro. To samo ja mogę powiedzieć, że szczęśliwi nie są łysi, chudzi, grubi, ci po przeszczepach serca, transfuzji krwi, ludzie którzy nie mają nic innego ciekawego w życiu do roboty oprócz siedzenia przed komputerem i wypisywania na forum głupot w sprawie której nie mają zielonego pojęcia, bo założę się że większość z was nie miała w życiu styczności z ludźmi poczętymi dzięki invitro.
byc moze twoj post jest nieprawdziwy ale przeciez jednak mozliwy :) fajnie napisane :) pozdro :)
pajączek - ale odpowiadający tylko na ewidentne przejaskrawienia a nie te ralne i udokumentowane zarzuty.
A dlaczego pajączku uważasz, że post powyższy jest nieprawdziwy? Tak z ciekawości pytam :)
Rob oczywiście, ze dziewczyna pisze odpowiedz na przejaskrawione zarzuty, ale one są najbardziej denerwujące, bo od ludzi, którzy nie mają pojęcia o czym piszą.
anna - ale to "zaciemnia" problemy istotne. Twoja imienniczka uważa, że życie zaczyna się od bicia serca - nie ma znaczenia, że eksperci i Trybunały mówią inaczej.
To ja się pytam - skoro bicie serca to znak życia to ktoś ze sztucznym sercem nie żyje? To są paradoksy i rzeczy o ktorych warto dyskutować, a te o jakiś gettach dla ludzi z in vitro czy jeszcze nie wiem co to tylko prowokacyjne bzdury.
Jak chcesz kogoś zniechęcić do czegoś to musisz przedstawić mu najbardziej przejaskrawiony argdument, który zagłuszy wszystkie inne rozsądne. Dlatego uważam, że te bzdury wypisują ludzie, którzy nie widzą problemu w metodzie in vitro w jakiejkolwiek kwestii.