po pierwsze NFZ nie wszystko refunduje.wiem bo jestem w temacie.a leki z wlasnej kieszeni musialam placic i to duze koszty sa
refunduje ale trzeba miec udokumentowane ze sie leczycie 2 lata z tego co kojarze...
Paweł nie pleć głupot ludzią zoriętój sie dobrze i dopiero gadaj tak jak trzeba.Znajdz mi wpis na necie gdzie to jest wszystko ref.Nie dawno skonczylismy leczenie wiec wiem dobrze ile to wszystko kosztuje
niewiem dokladnie bo sie nie interesowalem tak bardzo bo sam wykladalem na wszystko ze swojej kieszeni. ale w tej klinice do ktorej chodzimy jest refundowane. sa pary ktorych nie stac prywatnie
wiem że jest możliwość refundacji kosztów in vitro nie znam szczegółów ale w necie można wszystko znaleźć.ja miałam in vitro w 2012r. to wiem ile to kosztuje.na całe leczenie przez 3 lata i in vitro to ponad 25tys. więc należy się cieszyć że państwo cokołwiek refunduje. A wy forowicze nie napadajcie na siebie bo w takiej walce o dziecko należy się wspierć i pomagać sobie dobrym słowem a nie warczeć na siebie i to na forum
No wlasnie jak kogos to nie dotyczy to wykloca sie i jest najmadrzejszy.ja czekam cierpliwie do 11 i modle sie zeby sie udalo
my czekamy do czwartk. nie moglismy sie doczekac i dzisiaj rano zrobilismy test i wyszedl wynik negatywny:-( . wiem ze to za wczesnie na testy ale zlapalem dola ze moze sie nie udac:-( :-( :-(
myśl pozytywnie, może rzeczywiście test był wykonany za wcześnie. Ja pomimo że udało nam się naturalnie to pierwszy test był negatywny a po tygodniu już wyszedł pozytywny. Trzymam kciuki aby Wam się udało:)
Najlepiej zrobic badanie z krwi wtedy wynik jest pewny.ale tez trzeba go robic dopiero kolo11 dni po zabiegu.ja czekam cierpliwie
mala a Ty do kiedy czekasz?
Pawel trzeba cierpliwosci ja tez mam tym głowe zabita zeby sie udało.BEDZIE WSZYSTKO OKI
Paweł nie załamuj się i bądź dobrej myśli. ja po transferze zrobiłam test ok 8 dnia i wyszedł negatywny też załapałam doła, ale nie traciłam nadziei. 11 dnia zrobiłam bete hcg i wyszła ciąża. Teraz jestem szczęśliwą mamą prawie rocznej córeczki.
Trzymam za Was krzciuki :):):) i życzę coby się każdemu z Was udało mieć upragnionego dzidziusia.
czekamy czekamy.i gratulujemy córeczki:)
Paweł czekam do konca czyli do wtorku.nie bede sie nakrecac.
Paweł daj znać jaki wynik! krzciuki zaciśnięte &&&
Dzieki:-) niedawno wrocilismy z z placowki z pobrania krwi. czekamy... po poludniu maja dzwonic... oby sie udalo...