Intel chce zainwestować 4,6 mld dol. i zatrudnić 2 tys. osób w zakładzie integracji i testowania półprzewodników w okolicach Wrocławia. Intel przeprowadzi największą inwestycję typu greenfield w historii Polski – oświadczył premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji we Wrocławiu
Upadek Polski widoczny jak na dłoni.
Jakiś Intel nie wiadomo skąd inwestuje grosze i zatrudnia kilka osób.
Widać, że jesteś mocno tuskniętym ciemnym ludkiem 10:47:)
To może zatrudnią tam ludzi z Wokczanki.
Będzie to produkcja wyrobu finalnego, a nie części do samochodów czy maszyn jak to Niemcy robili.
(...) planowana inwestycja to „element strategii jednej z największych, najważniejszych technologicznych firm świata – strategii, która ma na celu budowę nowych mocy produkcyjnych w produkcji półprzewodników”.
Czyli cięci wafli, a nie żadnego wyrobu finalnego. To już w niemieckich fabrykach nawet składają kompletne maszyny.
To będą wozić całe wafle skądś do nas do pocięcia?
Ma to sens technologiczny i ekonomiczny?
A ma sens technologiczny i ekonomiczny importować u nas węgiel z Australii?
Jak jest tańszy, to ma.
Wafle bardzo delikatne i wymagają czystego środowiska, dlatego pytam.
"Polska została wybrana jako lokalizacja nowej siedziby z kilku powodów, w tym infrastruktury, silnej bazy talentów i doskonałego otoczenia biznesowego. Nowa lokalizacja jest również dobrze przygotowana do współpracy z najnowocześniejszym zakładem Intela do produkcji płytek półprzewodnikowych planowanym w Niemczech oraz istniejącym czołowym zakładem do produkcji płytek półprzewodnikowych w Irlandii. Ta bliskość umożliwi ścisłą współpracę między trzema zakładami produkcyjnymi i pomoże zwiększyć odporność i efektywność kosztową europejskiego łańcucha dostaw półprzewodników.
Zakłady produkujące płytki (znane również jako „fabryki”) wytwarzają chipy na płytkach krzemowych za pomocą różnych zaawansowanych procesów chemicznych, mechanicznych i optycznych. Zakłady montażowo-testowe, takie jak planowana pod Wrocławiem, odbierają gotowe płytki z fabryk, tną je na pojedyncze chipy, składają z nich finalne produkty i testują pod kątem wydajności i jakości. Gotowe żetony są następnie wysyłane do klientów. Oprócz gotowych płytek, zakład będzie mógł również przyjmować pojedyncze chipy i łączyć je w produkty końcowe. Placówka będzie mogła przyjmować płytki i układy scalone od Intela, Intel Foundry Services lub innych odlewni."
Malo kto wie, że 35 lat temu w Polsce produkowane były mikroprocesory MCY8080 w zakłach CEMI. Polska konstrukcja od A do Z (no prawie).
Samobojcy nie przedsiebiorcy.
To zadzwoń tam szybko i powiedz im, żeby cię posłuchali, co masz do powiedzenia na temat inwestowania w Polsce, bo przecież tam w tym Intelu to same barany i nic nie sprawdzali przed zainwestowanie 4,6 miliarda USD.
Rano dzwoń od razu w poniedziałek.
my bylibyśmy teraz potęgą światową chociażby tylko dzięki Panu Romanowi Klusce, a wieża Diory jak poszła na badania do Japonii to odmówili badań czy jak to było? bo się okkazało że jest dużo lepsza od technics. Ale zła chazaria bucholtz balcerowicz i inni ze zmienionymi nazwiskami celowo zniszczyli nam przemysł.
zwid, przestać jęczeć. Bylibyśmy, ale nie jesteśmy i tyle.
zatrudnią ciapatych i z krainu U, święty Mateusz już wszystko zaplanowane ma.
Kluskę zniszczyły postkomunistyczne rządy i ludzie służb specjalnych, bo nie chciał się podzielić z nimi biznesem. Znaleźli na niego sposób i pod płaszczykiem prób ominięcia podatku doprowadzili nie tylko potężną firmę, ale też dobrego człowieka.
Takie sku......y, zresztą nie jego jednego.