Tytuł profesora to rzecz niedostępna dla większości ludzi. Ten tytuł zazwyczaj otrzymują ludzie wybitni. Nauczyciele w szkołach średnich do nich nie należą, nie czarujmy się. JEDYNĄ grupą ludzi, których mogą poprosić/nakłonić do mówienia do nich per "profesorze" jest młodzież w szkole średniej.
Tytułowanie "profesor" powiększa dystans pomiędzy "profesorami" a uczniami (dlaczego nie nazywanymi "studentami"?). Do człowieka ze szkoły średniej w sytuacjach codziennych (sklep, bank itp.) mówi się już często per "proszę pani", "proszę pana". To do nauczyciela miałoby mówić się tak samo?
Więc opisz krótko jak zamierzasz walczyć z tradycją czy zwyczajami? I dlaczego zwyczajowe tytułowanie tak cię uwiera? Zaproponuj coś od siebie, jakiś zwrot, którym można będzie się zwracać do nauczycieli, wypromuj go i sam staniesz się sławny.
Od dziesiątków lat przylgnął do nauczycieli w szkołach średnich czy też ponadgimnazjalnych tytuł profesora, wszyscy zwyczajowo tak mówią a jakiś osobnik na tym forum wyśmiewa to i używa jako argumentu w polemice. O czym to może świadczyć, jak nie o jakichś kompleksach?
Po liceum poszedłem na studia na jedną z polskich politechnik i wtedy zobaczyłem kim jest profesor. Profesorowie, którzy tworzyli wiedzę i ją przekazywali, byli PROFESORAMI. Kiedy przypominam sobie nauczycieli ze szkoły średniej, śmiać mi się chce, że tolerowali mówienie na siebie per "profesorze" (z nielicznymi wyjątkami).
Czy naprawdę takie trudne jest zrozumienie prostego faktu, że "profesor" jako tytuł naukowy na uczelni to nie to samo, co "profesor" jako zwrot zwyczajowy do nauczyciela szkoły ponadgimnazjalnej a dawniej średniej? Czy naprawdę chcesz udowodnić, że nic nie rozumiesz z otaczającej rzeczywistości?
Wiem, że wikipedia raczej nie jest wiarygodnym źródłem wiedzy (w wyjątkiem naszego prezydenta), ale poczytaj sobie co w niej się kryje pod hasłem "profesor".
I wreszcie nie staraj się mi udowodnić, że można ukończyć studia i dostać tytuł magistra mając takie braki w wiedzy. Ja o tym wiem od dawna.
Myślisz, że młodzi nieukształtowani jeszcze w pełni ludzie (uczniowie) dostrzegają ten niuans? Słyszą "profesor", myślą "profesor". Czy znałeś nauczyciela, który w 1 klasie szkoły średniej powiedział: "Drodzy uczniowie. Tu do nauczycieli mówi się 'profesor', ale pamiętajcie, że to nie to samo co tytuł naukowy 'profesor'."?
Zwracanie się per "profesor" do nauczycieli tworzy sztuczny dystans między uczniami a nauczycielami, czego efektem jest m.in. sztuczny autorytet, a nie prawdziwy. Dla wielu uczniów prawdziwym autorytetem jest ten nauczyciel, który potrafił "zrzec" się tego szlachetnego sztucznego tytułu "profesora".
Kompleksów żadnych nie mam, bo dzisiaj mam tytuł magistra jak ten Pan. Kompleksów wiedzy absolutnie, skoro uczył mnie taki profesor.
A polemizować dłużej nie zamierzam.
Z marnym to mało powiedziane! Był historykiem a na angielskim nie uczył, bo nic nie umiał. Nawet zdania nie potrafił sklecić. Rozpacz! Drwił z uczniów!!!!!!!! Myślał, że jest fajny.
To wyrachowany, podły człowiek.
Kopański Jaś Fasola na stówe na niego zagłosuje dobry chłop. a jak nawet drwił z kogoś i ta osoba się mazała to lamus dobry musiał być hhehehe
Profesor – tytuł naukowy nadawany za osiągnięcia naukowe i dydaktyczne pracownikom szkół wyższych i instytutów naukowo-badawczych. W Polsce tytuł ten nadaje Prezydent RP po zatwierdzeniu przez Centralną Komisję do spraw Stopni i Tytułów wniosku uczelni macierzystej w sprawie nadania tytułu naukowego.
ot , plemię nauczycieli jest straszne, unikam ich jak ognia
JA TEŻ NA NIEGO ZAGŁOSUJĘ :)
TO CZŁOWIEK, KTÓRY DUŻO GADA, ALE NIE WIEM CZY JEST W STANIE COKOLWIEK ZROBIĆ DLA TEGO MIASTA!!!
JEŚLI ZAŚ CHODZI O JEGO STOSUNEK DO MŁODZIEŻY, TO MOŻE ZAPYTAJCIE ICH SAMYCH!
W trosce o elektorat kłania się każdemu, a jako Naczelnik Wydz. Edukacji nie pomoże nikomu, no chyba, że mąż nauczycielki to dyrektor MOSiR. Jako wice prezydent miasta to rozpacz szkoda gadać!
A czy ktoś wie, czy burmistrz lub jego zastępca ma prawo wglądu do teczki personalnej nauczyciela, którego... np. chce zastraszyć? Właśnie "ktoś" wertował moją teczkę i zastanawiam się, czy miał do tego prawo.