W mojej klatce często śpią bezdomni, ostatnio upodobał sobie to miejsce jeden człowiek-pod wpływem alkoholu, przy tym drze się na całą klatkę. Często ktoś z sąsiadów lub ja dzwonimy po Straż Miejską lub policję oczekując od tych służb pomocy. I dziś - pan się awanturuje - straż miejska wymaga od pana daty urodzenia- a pan mówi -wtedy kiedy było tsunami itp. przez kilka minut.Po czym panowie odjeżdżają zostawiając furiata w klatce, niech sąsiedzi robią co chcą i się martwią.
Moje pytanie- po co nam Straż Miejska - nie potrafią zareagować , pomóc mieszkańcom , po co?
Po to, żeby mieli pracę i głosowali w wyborach lokalnych.
Spróbuj ty tak się zachować, to od razu masz mandat.
Swego czasu poprosiłem grzecznie takiego bezdomnego, żeby wypierdalał.
I tak zrobił.
21:27 jestem kobietą , trochę się boję jednak. Ale masz rację, facet inaczej to może rozwiązać. A już na pewno nie można liczyć na "Strażników".
Jeśli nic nie zrobicie, to się przyzwyczai, przyjdą robaki, smród, fekalia, śmieci.
Trzeba działać.
Nie wchodzić w żadne dyskusje. Won i koniec.
Nie ma tam facetow w waszej klatce? Czy same pizdeczki w dresach???
Rozniosą wam wszawicę i robale
A ja złego słowa nie powiem, zawsze jak dzwonię przyjeżdząją i pomagają, a z bezdomnymi też mamy problem.
Domofony są wszędzie. Jak wejść?
21:27.Interesująca forma grzeczności.Może w przyszłości skorzystam.
załóżcie sobie domofon
Czy firmy zakładające domofony płacą podatek dochodowy od zarobku ? Dostaliście chociaż paragon jak zapłaciliście za domofon ? Jak z gwarancją ?
Akurat w tej klatce ma domofonu , 10 mieszkań , w tym połowa nie zgodzi się na koszty związane z domofonem.
Tak, Straż Miejska to "poważna" instytucja, szczególnie taki jeden łysy, bardzo moondry cfaniaczek taki nazwisko na R. nawet ci co z nim pracują go nie lubią, ambitnie myśli jak tu komendanta wygryźć, a to zwyczajny głupek jest :)
Ech... ta Straż Miejska w Ostrowcu Świętokrzyskim Jak nie filozof to politolog.
Dzwonisz prosisz o interwencję i ..... Czekasz.
Porażka a nie straż, pracują od 6.00 do 22.00 . Dzwoniąc po interwencję gość zastanawia się czy jest sens jechać i taka potrzeba. Nóż się otwiera w kieszeni.