Rusza portal IPN o niemieckich obozach zagłady i obozach koncentracyjnych w okupowanej Polsce www.truthaboutcamps.eu
W dniu rocznicy agresji Niemiec na Polskę, Instytut Pamięci Narodowej uruchamia pod adresem www.truthaboutcamps.eu witrynę edukacyjną poświęconą niemieckim obozom zagłady i obozom koncentracyjnym stworzonym przez Niemcy na ziemiach polskich. Witryna jest dostępna w językach angielskim i polskim. Portal został przygotowany przez historyków z IPN przede wszystkim z myślą o odbiorcach zagranicznych. Wciąż bowiem pojawiają się w światowych mediach i oficjalnych wystąpieniach wypowiedzi o „polskich obozach śmierci”. Jest to nie do przyjęcia – są to wypowiedzi nieprawdziwe. Pełną i jedyną odpowiedzialność za stworzenie „fabryk śmierci” ponoszą Niemcy.
ciekawe skąd czerpali wiadomości do tego portalu,pewnie z książek innych,zebrali całość w kupe dodali coś od siebie i opublikowali jako swoje opracowania,jest tyle wiadomości o obozach to po kiego jeszcze jedna interpretacja w wykonaniu ipn-u,pewnie opracowali to na swoje widzimisie,tak jak ipn by chciał to widzieć i narzucić czytelnikowi swój sposób myślenia i postrzegania obozów,szkoda czasu
premier podczas wczorajszych odpowiedzi na pytania posłów też miał oddziaływanie bardzo marniutkie bo duża większość posłów albo czytała coś albo oglądała albo dłubała w nosie albo przysypiała panie pismen
Poprzyj swoje słowa czymś. Wskaż te "buraki".
1. Czyli dotarcie do ponad miliarda ludzi, bo tyle osób mówi w tych językach.
2 i 3. W tym rzecz, żeby zwrócić uwagę i w prostych słowach dla przeciętnego człowieka opisać sytuację. Nie wiele osób jest zainteresowane czytaniem długich publikacji.
Z racji tego, że IPN ma własnych informatyków w praktyce strona kosztowała tyle co wykupienie domeny .eu. Świetnie spełnia swoją rolę i pozostaje jedynie pogratulować pomysłodawcy.
Marniutka stronka a nie portal, gwoli scislosci.
Skoro przeznaczona do odbiorcy zagranicznego to przy tak mizernej ilosci tresci wprowadzenie wielu wersji jezykowych jest konieczne. Angielski ma mir ale predzej w glowie Polaka niz Niemca czy Francuza.
masz mruwa a jest tego dużo więcej,jeden np dłubał w nosie i wydłubał zobaczył i trzepnoł na podłoge http://jegostrona.pl/news/galeria/402689,1,obrady-sejmowe-polaczyl-z-podgladaniem-seksownej-modelki-galeria-zdjec.html
Na tą chwilę ta strona jest dość cienka ,+ plusem jest to ,że króciutkie wpisy są moim zdaniem bardzo wyważone i bez zadęcia co może być dla wielu wadą .Odnoszę wrażenie po pobieżnym wglądzie jak bym zajrzał do książki szkolnej ,brakuje mi albo nie zauważyłem głównych zbrodniarzy i ludzi którzy się wyróżnili ,niby są zdjęcia które osobiście lubie oglądać zawsze ale to wszystko jest bardzo płytkie .
To ,że jest to dobrze nie mniej otrąbić to jako sukces to chyba żart ,nie mniej od czegoś trzeba zacząć .Nie pamiętam już tytułu i dokładnie jaki obóz był opisywany gdzieś pod Łodzią nie mniej tam były robione eksperymenty na ludziach i dość makabryczne zdjęcia to przemawia do wyobraźni i powinny być takie umieszczane to na długo zapada w pamięć .
Ciekawe jak z pozycjonowaniem tej strony bo to odgrywa dużą role w dotarciu do świadomości a przynajmniej u mnie to nie wyskoczyło w czołowych propozycjach po wpisaniu "polskie obozy śmierci " jak i "polish death camps".
Powtórzę raz jeszcze wszystko skopiować i wstawić w net jezeli chodzi o główne zagadnienie a nie będzie problemu ,że się ktoś ukryje lub będzie buszował po życiorysie w razie nagłej potrzeby .
Pozycjonowanie to w końcu kwestia czasu, a strona dopiero wystartowała. Jeśli chodzi o treść w kontekście głównych zbrodniarzy, to jest tu wymieniony główny zbrodniarz- naród niemiecki z czym ja się w pełni zgadzam. Może to nie będzie do końca fair, ale w obliczu sytuacji, która ma teraz miejsce na świecie (głównie w lewicowej prasie amerykańskiej, ale i ostatnio również w tej konserwatywnej) powinniśmy jak najwięcej i cały czas "odbijać piłeczkę" w stronę Niemiec. W mojej opinii pokazywanie ogromu i brutalności tamtych czasów właściwie nie jest do końca potrzebne, bo nikt po tak wielu hollywoodzkich produkcjach nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Dwie wersje tego samego dokumentu o kard. Gulbinowiczu: wersja oryg. SB i wersja IPN z 2007 r. Dokument, w którym mówi się o homoseksualizmie abp. Gulbinowicza, akurat w tej części został ocenzurowany