Kto ma b.dobry przepis na jabłecznik? Upiekłam na święta i gdzieś te jabłka zginęły w cieście.
Niezawodny przepis, pól kilograma mąki, 25 dkg tłuszczu np. masło i margaryna, pięć żółtek, jedno jajko, szklanka cukru pudru /ważne aby był to cukier puder a nie zwykły cukier/, dwie łyżeczki proszku do pieczenia, cukier z wanilią. Siekamy mąkę z masłem i cukrem na drobno, dodajemy resztę składników i krótko zagniatamy. Ciasto dzielimy na 3/4 i 1/4 części, mniejszą zamrażamy. Większą częścią ciasta wylepiamy blaszkę średniej wielkości i posypujemy połową torebki budyniu. Jabłka ok. 1,5 kg obieramy i krótko podsmażamy z niewielką ilością cukru. Po przestudzeniu wykładamy na ciasto w blaszce i posypujemy cynamonem. Resztę ciasta ścieramy na dużych oczkach tarki i wkładamy do piekarnika na ok. 40-50 min. temperatura pieczenia - pierwsze 20 min.180 st. reszta 160 st. Smacznego!
Na pewno nie ulepek, cukier puder jest mniej słodki a kwaskowe jabłka zrównoważą smak.
Ja używam krupczatki zamiast zwykłej mąki
Tak, krupczatka jest najlepsza do ciast kruchych, zapomniałam zaznaczyć.
Ja ubijam same żółtka z cukrem i tym zagniatam mąkę z masłem jablka daję surowe. Starte na tarce przesypane delikatnie cukrem odcisniete z nadmiaru soku bialka ubijam na sztywno z odrobina cukru do tego kisiel cytrynowy i wykladam to na jablkana pianę scieram reszte ciasta jak powyżej
jakie jabłka nazwa? ja 2kg dałam surowe starte o dużych oczkach i wszystko mało. zależy od jabłek żeby nie miały dużo soku.
Wg mnie akurat jabłka nie są takie ważne. Ja jakie od ojca przywiozę takie daję. Surowe, starte i dobrze odcisnięte. Nie znam się na odmianach jabłek, wybieram te co kwaśne. Jak 2kg mało to daj więcej, ja czasem daję więcej w zależności od brytfanki. I kisiel sypię. Zawsze dużo jabłek na cieście mam.
Też piekłam z surowymi jabłkami ale po wypróbowaniu z przesmażonymi zdecydowanie wolę jabłecznik z tymi drugimi. Jeśli mam jabłka lekko wodniste można dodać do nich galaretkę /na sucho/.
O właśnie, kiedyś dawałam galaretkę a ostatnio kisiel. Wrócę do galaretki. Dziś piekę szarlotkę, bo na święta nie zrobiłam. Dzięki za pomysł z tą galaretką, ale jabłka wolę akurat surowe, nie wiem czy z lenistwa, czy ... od lat robię z surowymi. Ps, chyba tylko ten wątek o szarlotce jest taki spokojny, bez bluzg i zawiści....
dzisiaj kupiłam inne jabłka jak wtedy zobaczymy. jabłka są najważniejsze bo jak mają dużo soku to podobno giną w cieście.
odciskam sok i jest ok, nie wybieram jakoś specjalnie jabłek, ale rzeczywiście sprzedawcy do szarlotki jakieś tam zalecają.
No i dwie zidiociale ameby z 16:57 i 18:40 nie wytrzymały, żeby się nie podzielić swoją normalnością inaczej.