Czeremcha albo Walesic
Tak jest to ich człowiek
No nie człowiek G.ale oplataniec nie
Górczyński już niedługo wraca i ma rozdawać po 10 i torcie, tak ma wygrać wybory.
No za 10000 tysiaków by miał chętnych
Józek Grabowski , jak komuna to komuna, ostatni Mohikanin jeszcze żyje to go wybrać niech się nachla jak smok wawelski siarką aż pęknie jak beczka prochu.
Byleby nikt ze starej gwardii, zwłaszcza TOS, KWW i SLD.
09:29. No i już wiemy, że proces o "gwałt" na broszurce przegrano:)))).
Pan Marzec Marcin ,człowiek stąd i tu założył rodzinę i mieszka również.Trochę obyty w tej lokalnej polityce,ma duże szanse.
Do wyborów samorządowych jeszcze 9 miesięcy(to prawie, jak ciąża, którą zawsze można nie donosić), a już niektórym sen z oczu spędza marzenie o prezydenckim stolcu:). Mam wrażenie, że obecny nabór odbywa się na zasadzie, kto wcześniej wstanie, ten zgłasza swoją kandydaturę i w napięciu czeka na sukces. A może zrobić tak, jak dawniej wybierali sołtysa w Wąchocku - puszczali z góry koło od furmanki i w którą chałupę uderzyło, ten zostawał sołtysem. Widzę też, że ujawnili się marzyciele, którym się wydaje, że bycie prezydentem miasta, to proste, jak konstrukcja cepa z ich rodzinnej wsi. Najważniejszy dla nich splendor, zaszczyty, proficiki finansowe, kamery, błyski fleszy..... a to, że nie mają bladego pojęcia o strukturach samorządowych, o zarządzaniu, o gospodarce finansowej i wreszcie o odpowiedzialności za podejmowane decyzje, to już pryszcz, bo w końcu w urzędach są ludzie, którzy się na tym znają. Proste, prawda? Niektórzy od pewnego czasu ostro się tu lansują pod szyldem "nikt ze starej gwardii" licząc na "efekt świeżości" i skuteczność swojej natarczywej propagandy. Tak się składa, że Polacy nauczeni doświadczeniami są już coraz mniej naiwni i zaimponować im płynnym bajerem coraz trudniej, a i wolą jednak, jak Kargul z "Samych swoich" wybierać znanych ludzi na zasadzie "wróg, ale swój". W polityce nie ma czasu na naukę i zdobywanie doświadczeń w trakcie rządzenia, bo życie codziennie potrafi zaskakiwać, a złe decyzje i wybujałe fantazje potrafią tragicznie i bezpowrotnie zrujnować dotychczasowy porządek. Dziś jest dokładnie 9 miesięcy do samorządowego "porodu" i myślę, że warto poważnie zastanowić się nad zgłaszanymi kandydaturami, a co najważniejsze wnikliwie przyglądać się przeszłości i dotychczasowym zasługom kandydata, bo moim zdaniem, nie ważne czy jest "ze starej gwardii" czy tym bardziej "nagły geniusz", to tylko udokumentowane, konkretne czyny, zasługi, wiedza, doświadczenie i predyspozycje powinny się liczyć, a nie obiecanki złotych gór oraz deklaracje powszechnej szczęśliwości i miłości do bliźnich.
Tylko Ołownia
Tak ... razem z wojcikiem
Tylko radna Magdalena. Czas na zmiany.