Mocne! Tak wykuwały się elity III RP: „SB obiecała mi mieszkanie, pracę i awans w… Solidarności”
Zaprowadzono mnie do piwnicy w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. Tam usłyszałem, że mam wysokie notowania u kolegów z Solidarności. No i mam żonę, malutkie dziecko i mieszkam w małym pokoiku u siostry w Gorzowie. Ale może być lepiej. Gwarantują mi mieszkanie w Gdańsku lub Warszawie. Stworzą dokumenty, że to spadek po dalekiej cioci. Załatwią też dobrą pracę. I pomogą, żebym piął się po szczeblach kariery opozycjonisty i zaszedł maksymalnie wysoko – opowiedział Jarosław Porwich w „Wywiadzie z chuliganem”. Posłuchajcie niesamowitej opowieści, jak bezpieka budowała własne solidarnościowe elity, z którymi jej szef Czesław Kiszczak negocjował przy „okrągłym stole”! (FILM)
Teza Andrzeja Gwiazdy, że przy „okrągłym stole” negocjowali w dużym stopniu kapusie bezpieki ze swoimi oficerami prowadzącymi, zyskała właśnie mocne podstawy dowodowe. Relacja Jarosława Porwicha nie wygląda jak zwykła próba werbunku na tajnego współpracownika. W młodym, dynamicznym, szanowanym przez kolegów działaczu podziemia dostrzeżono potencjał – nadawać miał się na agenta wpływu, któremu obiecała awans… w ramach Solidarności.
Porwich stanowczo odmówił, ale w jakim świetle ta opowieść stawia „Bolka”, który mieszkanie przyjął i wedle relacji działaczy WZZ ewidentnie lansowany był przez SB w ramach opozycji? Czy nie każe na nowo spojrzeć na karierę legendę podziemia, o której Gwiazda mówił, że niektórzy wyjechali z podziemia… kolumną TIR-ów?
https://niezalezna.pl/318290-mocne-tak-wykuwaly-sie-elity-iii-rp-sb-obiecala-mi-mieszkanie-prace-i-awans-w-solidarnosci
Jak zwykle to samo propagandowe źródełko pisiego bełkotu.
To jest prawda, którą tak skrzętnie ukrywała postkomuna, budując "nową" elitę "nowego" państwa po 1989.
Trzy przekazy dnia już naliczyłem. Co taki frontalny atak? Po wczorajszym wystąpieniu Tuska?
Jak to pięknie z perspektywy czasu widać tę okrągłostołową nić porozumienie pomiędzy komunistami a układową stroną Solidarności. Budowali nową elitę opartą tak na prawdę w podstawie na komunistach z PRL-u z solidarnościową przystawką. Jakby to porównać do relacji SLD/PSL czy PO/PSL. A naród, dzięki któremu Solidarność odniosła sukces (10 mln członków w 1981 roku) i mogła być siłą liczącą się i niebezpieczną dla komunistów, stał się wykorzystywaną roboczą masą jak w czasach PRL-u.
Spieprzaj pisi trollu z tą swoją propagandą i szczuciem ludzi na siebie. W końcu chyba trzeba się wziąć za ciebie, bo już bardzo się rozhulałeś.
Rozumiem, że mój krótki wywód dotknął istoty problemu, stąd ta irytacja:))
przecież każdy wie że co drugi wśród tzw elit był donosicielem od razu powinni ujawnić kto był kim i teraz byłby spokój.
To chciał zrobić ŚP. Premier Olszewski, ale Wałęsa mu to uniemożliwił w słynną noc teczek z 4 na 5 czerwca 1992r.
"Dzisiaj widać wyraźniej, co wydarzyło się tamtej nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r. Z dystansu ćwierćwiecza i tylu pozornie niezrozumiałych wydarzeń, jakie się działy i nadal dzieją w naszej ojczyźnie, dostrzegamy istotę zjawiska, jakim było podzielenie się władzą i majątkiem społeczeństwa między funkcjonariuszami PRL a częścią „elit solidarnościowych”. A tak-że – koniecznego dla powodzenia takiego manewru – zapewnienia bezkarności policji politycznej i nomenklaturze PZPR z jednej strony oraz donosicielom ze strony drugiej.Ujawnienie pierwszych list tajnych współ-pracowników bezpieki (TW) na początku czerwca 1992 r. okazało się wymuszonym (celowo?) falstartem. Wystarczyło jednak do wywołania popłochu, oburzenia i natychmia-stowej konsolidacji tych, którzy poczuli się zagrożeni. Opadły wtedy maski i ukazało się wykrzywione strachem i nienawiścią oblicze TW. Dlaczego naród, a w każdym razie jego znaczny odłam pamiętający ideały Solidarno-ści nie zareagował na noc teczek? - więcej w artykule z linka.
https://dorzeczy.pl/_f/elements/2017-06/DoRzeczy-dodatek-obalenie-rzadu-olszewskiego.pdf
Jednego wybitnego działacza i bojownika o niepodległość, to SBecja zapomniała nawet internować i to jest jego trauma. Było nie spać do południa.
I widzisz nie współpracował w przeciwieństwie do tego co nie wie w którym miejscu przeskoczył płot .
Bolek to ... bolek
Kolejne rewelacje Gwiazdy który do tej pory nie może się otrząsnąć, że poszedł w cień. Zanim przygarnął go PIS przykuwał się do drzew a teraz na te same osoby mówi ekoterroryści. Wychodzi na to, że 90% ludzi było ustawione przez SB i oni manipulowali kadrami solidarności - mocne. SB prowadziła wiele osób ale najbardziej teraz płaczą ci co nie zabrali się z falą i nie dorobili grosza. Sam Wałęsa był bardzo mądry, bo wolał siedzieć lub być internowany niż pracować, bo w domu dostawali dużo więcej pieniędzy za to niż on był w stanie zarobić. Na tą chwile to takie "niezależne" wydawnictwa piszą swoją prawdę jak w kraju rad ale jak to mówią kto przetrwa i zwycięży,to pisze historię na nowo.
Dla Gwiazdy prawda, honor i godność i dla wielu innych były ważniejsze niż sb-ecka kasa. Ale ty tego pojąć nie możesz. Historia na nowo pisana była przez postkomunę. Od 5 lat PIS dopiero przywraca prawdę o tamtych czasach.
Część ludzi uwierzy ale ja nie muszę, bo żyłem w tamtych czasach. Modne są od jakiegoś czasu historie alternatywne w stylu sojuszu z Hitlerem itp kwiatki ale o ile tamtych czasów nie pamiętam to lata solidarności już w jakimś stopniu tak. Na plecach szarych ludzi wybiła się pseudoelita a najwięcej płaczą ci co się na ochłapy nie załapali.
Tyle i tylko tyle, ludzie byli manipulowani, są i będą w dalszym ciągu.
To nie są alternatywne historie. Tak elita wykołowała społeczeństwo. Stąd się wzięła oligarchia. Ludzie potracili swoje oszczędności a oni zdobyli milionowe majątki i śmieją się ludziom w twarz.