chinczycy tak sobie radza z epidemia jak w totalitaryzmie. Nikt nie dba o jednostke, a priorytetem jest dobro ogolne. Jesli mieli by unicestwic 1000 osob zeby uratowac spoleczenstwo to nie beda sie nawet zastanawiac. Podczas gdy w krajach zachodnich ktos wyjdzie z kwarantany bo "jestem wolnym czlowiek i moge robic co chce". Niech kazdy oceni co jest lepsze. Nie ma zlotego srodka.