Stara Huta, Modar, Modex, dwie Wólczanki, dwa PKSy, dwa Transbudy, OZMO, Mleczarnia, spółdzielnie, fabryka domów itd., etc., itp.
kumuno wruć
Cukrownia, Herbapol, HBC, młyn, PTHW, Społem itd.
Na Żabiej to był kiedyś magazyn Vistula&Wólczanka. Sprowadzali np. z Chin spinki do mankietów i sprzedawali pod swoją marką. Nie wiem jak z innymi towarami - ile z nich było produkowane w PL a ile importoweane i czy sprzedawali je podw swoją marką czy oryginalną...
Gościu 18:44 jeden obóz dla kobiet zburzyli, ale nadzorcza ma się świetnie.
Założycielu wątku. Wymieniasz ostrowieckie zakłady pracy, które zostały zlikwidowane, bez podania przyczyny (prawdziwej) dlaczego tak się stało. A przyczyna jest prozaiczna. W komunie nie dbano o ciągły rozwój tych zakładów, a tylko skupiano się aby były w stanie jakim ich stworzono. W starym zakładzie pamiętam, do napędu walcarek na walcowni małej zastosowana była niemiecka maszyna parowa z 1905 roku (chyba Simensa) aż do lat 90-tych. Tymczasem hutnicy mieli okazję zobaczyć w latach 80-tych jak powinna wyglądać walcownia wybudowana na Nowym Zakładzie na podzespołach japońskich!!! Zobaczyli też jaki ogromny postęp nastąpił w wytapianiu stali. z przestarzałych technologii opartych na piecach martenowskich (opalanych gazem) do supernowoczesnych pieców elektrycznych łukowych (gdzie kilkunastokrotnie zwiększono wydajność). Podobnie rzecz miała się z innymi zakładami. Zakłady te miały by szanse na dalsze bycie w Ostrowcu, gdyby ich unowocześniano, automatyzowano, zmniejszano zatrudnienie i zarazem zwiększano swoją wydajność. Jednym słowem nie było już chętnych aby do nich dopłacać. Dlatego tych co chcą powrotu komuny namawiam aby przed pisaniem takich głupot, wyszli na spacer, wzięli kilka głębszych oddechów i wrócili do rzeczywistości a nie tkwili w urojeniach.