zdjecie nic ci nie da czlowieku, bo w piwnicy jest główny podzielnik i to co im ''zginie'' u ciebie i tak zapłacisz, bo ''brakujące'' zostanie rozbite na wszystkich mieszkanców bloku.
Tak więc jeśli pani zosia cała zime marznie w imię szeroko pojętego oszczędzania i tak zapłaci, za tych co siedzieli w ciepełku. Nie opłaca sie zakręcać podzielników.
To działa też w drugą stronę.
Gdyby ta Pani Zosia grzała to sąsiedzi zużyli by mniej ciepła gdyż nie ogrzewaliby jej swoim ciepłem ze wszystkich stron!
Co mają powiedzieć ludzie z narożnych mieszkań ostatnich pięter kiedy dodatkowo sąsiad z dołu "oszczędza" a z drugim obok dzieli jedną ściankę 2 metrową? Czy to jest sprawiedliwe??? Stawki ma te same a grzeje nie w porównaniu więcej.
Spójrzmy przez różne pryzmaty, nie jeden. Ten problem nie jest tak prosty jakby się wydawało.
Oszustem jest ten co posiada podzielniki i czerpie ciepło od sąsiada.Brak ogrzewania mieszkania doprowadzi do wilgoci i zagrzybienia mieszkań, wtedy dopiero będą koszty!
Popieram. Niektórzy, albo nie znaję ogółu zagadnienia i dlatego nie rozumieją problemu, albo mają tak wąskie horyzonty myślowe. Jeszcze inni lubią się wypowiadać a nie chce im się w to zagłębiać.
Przyczyną wilgoci nie jest temperatura tylko wentylacja
Tyle że w blokach, zwłaszcza w zimie, wentylacja polega na tym, że ciepło z ogrzewania mieszkań zwłaszcza parterowych powoduje ciąg w wentylacji. Zastosowanie podzielników prowadzi do zachowań mieszkańców przy którym brak jest ciągu albo nawet jest ciąg wsteczny. Tym zachowaniem jest nadmierne "oszczędzanie" (po otrzymaniu absurdalnych rachunków za c.o. w pierwszym roku stosowania podzielników)
Ciągu w wentylacji nie powoduje ogrzewanie mieszkań. Nie wiem kto cię fizyki uczył ale bzdury pleciesz. Ciąg w wentylacji jest wynikiem różnicy ciśnień...
powoduje ciąg ogrzewania mieszkań, chyba nie odrobiłeś lekcji fizyki
Myślę,że autor posta z 2015-09-16 11:42 siedział te 2,5 roku przy kompie i czekał na tą odpowiedź ;)
a słyszałes o amlitudzie teperatur
No i z Toba gościu z10:04 się całkowicie zgadzam.Tylko kto skojarzy choroby ze złą wentylacją itd.?
ludzie kochani, ze zdejmiecie podzielnii w domu, nic wam nie da. W piwnicy jest głowny zawór i tam ilość kresek jest autentyczna. Więc ilość kresek z piwnicy mnoza przez cenę za kreskę i wychodzi to samo. Po prostu stawka za jedna kreskę jest wyższa nizby była normalnie. I tak swoje zapłacić musicie.
W piwnicy to jest licznik i on mierzy zużycie uczciwie bo GJ a nie w niednostkach niemianowanych tak jak podzielnik.Ten ostatni słuzy jak nazwa wskazuje do dzielenia kosztów ogrzewania na pszczególne lokale.
Może się komuś przyda ;) https://www.youtube.com/watch?v=yaurBXlmwA4&t=347s
https://www.gum.gov.pl/pl/aktualnosci/informacje-i-komunikaty/470,Informacja-nt-podzielnikow-kosztow-ogrzewania.html
"Podzielniki kosztów ogrzewania nie są przyrządami pomiarowymi"
http://regiodom.pl/portal/wiadomosci/analizy-raporty/podzielnik-ciepla-nie-wszystko-rozliczenie-za-ogrzewanie-mieszkania
" Wbrew polskim normom podzielniki są montowane zwykłymi śrubokrętami albo kluczami nasadowymi, zamiast kluczami dynamometrycznymi. Ten "drobiazg" powoduje, że błędy w pomiarach sięgają 200-300 proc."
Ktoś pamięta, czy był użyty podczas montażu klucz dynamometryczny? Jak nie, to pojawiają się błędy.
Ludzie po co się kłócić między sobą. Prawda jest taka że spółdzielnia roluje nas na po miernikach aż miło. Prawidłowo powinno być tak że kończy się sezon grzewczy to odczyt przeprowadzany jest jak najszybciej. Nowe fiolki powinny być zakładane przed rozpoczęciem nowego sezonu. A nie jak jest obecnie. Spółdzielnia tłumaczy że mamy rezerwę. Nie dodaje że rezerwa starcza na okoł 1 miesiąc, pozostałe miesiące po miernik nabija. I musimy płacić za to że grzeje słońce.Każdy z nas co roku oddaje do spółdzielni kasę za około 5 jednostek, których tak naprawdę nie zużył. Mało tego w mieszkaniach 2 pokojowych po miernik ciepła w kuchni zamontowany jest niecały metr od kuchenki. Każde użycie kuchenki powoduje nabijanie na pomiernik. Czemu spółdzielnia boi się elektronicznych? Te przynajmniej w miarę pokazują dokładniej pomiar. Obliczcie sobie ile kasy każdy z was oddał spółdzielni przez te wszystkie lata, tylko dla tego że nikt nie umie zorganizować pracy. Jak się przed tym bronić ja polecam zaraz po wymianie fiolek owinąć je folią aluminiowa. Zaznaczam że trzeba to zrobić dobrą stroną. Bo jedna zatrzymuje ciepło druga przepuszcza. Może ktoś nazwie to złodziejstwem ale co zrobić skoro jestem okradany przez spółdzielnie i tylko w ten sposób mogę zaoszczędzić i nie płacić za to że w lecie jest ciepło. Popytajcie ludzi z bloków gdzie mają elektroniczne i jakie mają zwroty. Nasze pomierniki praktycznie wiszą 6 miesięcy na darmo.