Jakie macie pomysły, skąd wziąć pieniądze na załatanie dziury budżetowej, bez podnoszenia podatków, bo Nasz rząd nie ma takich pomysłów, skoro podnosi VAT.
Moje pomysły: wypuścić alimenciarzy z więzień(oczywiście tych chętnych do współpracy) - niech odrobią w czynie społecznym - oszczędność - utrzymanie 1 osadzonego to ponad 1000 zł na miesiąc - plus pieniądze zaoszczędzone na wykonanej przez nich pracy(minus alimenty) = milionowe oszczędności.