Są do kupienia takie emitery ultradźwięków, czy czegoś w tym stylu. Raczej prosta sprawa i niezbyt droga.
ale czy to skuteczne,bo jak wydam nawet 20 zl to nie jestżaden pieniadz,ale czy ktos juz to przetestowal na swojej dzialce,czy to zdaje egzamin?
testowalam:)przeczytaj wpis z wczoraj 23.35;)bardzo polubil to urzadzenie, mam fotke kiedy zrobil kopczyk dokladnie pod tym urzadzeniem.dalam za nie 60 zl.
testujemy teraz karbid..
a skad masz karbid? gdzie go ozna nabyć? i jaka jest cena karbidu?
zagazować np. podpiać się pod rurę wydechową auta a drugą do jamy
no super ,powyzej swietny pomysl.bez komentarza .
jak zapytam o ten karbid (bo ja nie kupowalam)to napisze.wazne dla mnie jest rowniez, ze krecik bedzie w calosci;)w sumie to jego to nie interesuje co na gorze, jego krolestwo jest na dole i tak ma nas w nosie, wiec krzywdy robic mu nie nalezy;)
Stosowałam świece dymne, karbid a krety przeniosły się w inną część ogrodu.
karbid kupiony w castoramie, opakowanie kosztuje okolo 25 zl, dziala !!krecik sie wyprowadzil!
oby dłużej niż u mnie.
problem w tym, że porzucają kopce z karbidem i wykopują nowe, tuż obok :)
ja próbowałem pułapek mechanicznych, butelek na pręcie, świec dymnych, karbidu. nic nie działało na dłużej. w ubiegłym roku pies mnie wyręczał. był młody więc chętnie zajmował się wykopywaniem i łapaniem kretów. miałem ich pod drzwiami w sumie 7 (!). w tym roku widać, że się już znudził. nie złapał ani jednego. o kocie myślałem, ale pies ma na te zwierzątka "alergię".
chyba pozostaje się zaprzyjaźnić z krecią rodzinką :(
Ja polecam tabletki antymolowe (pastylki) firmy Molan. Paczka kosztuje 3,8zł ładujesz w kopiec i jest spokój na jakiś czas. Pastylki skutecznie przeganiają krety:).
niestety nie dziala mam teraz chyba z 20 kretowisk i to po mrozach
w kretowisku odgrzebać dziure i włozyć w nią odpady od ryb, dziury zostawić otwarte,
zrobiłam tak, wyniósł się od razu
też mam problem z tymi jegomościami.Ryja gdzie tylko mogą.Mam pieska , kota i na nic. Był karbid, świece, urzadzenie emitujące dźwięki...wszystko na nic.Co dzień rano wstaję i mam co najmniej dwa nowe kopce.Zauważyłam jednak ,że miejsca gdzie posypałam specyfikiem odstraszającym psiakii od sikania i kopania krety omijają.Zreszta na tym specyfiku pisze ,że odstrasza krety.W Medaksie można go kupić kosztuje 10 zł .Mam zamiar dokupić jeszcze jedno pudełko i posypać na hybył trafił , mozże to zadziała:)
ja na metalowych prętach pozawieszałam puszki po piwku...stukają bardziej jak te plastikowe do tego świece dymne i narazie mam spokój.
ja również wyczytałem gdzieś że pomagają pastylki na mole chyba nazywa się to naftalina ale niestety nie wiem gdzie kupić takie kulki kiedyś kilkanaście lat temu miałem takie przywiezione od przyjaciół ze wschodu waliło to okrutnie jedna kulka wielkości mentosa potrafiła zasmrodzić cały dom na długo muszę wybrać sie na targ i poszukać może gdzieś jeszcze znajdę naftalinę w takich kulkach bo w marketach widziałem tylko jakieś zawieszki do szaf na mole
może ktoś wie gdzie kupić????
puki co sypie karbid pomaga na jakiś czas aktualnie mam spokój jak tylko pojawi się nowy kopczyk rozgrzebuje delikatnie i wkładam parę kamyczków karbidu delikatnie przysypuję i nowe się nie pojawiają
kochani moi próbowałem karbid,łby sledzie,rope,liscie dzikiego bzu.spaliny motorowe.,świece,petardy,elektryczne odstraszacze.NIC NA TEGO PIERONKA NIE DZIAŁA.Podobno extrementy wlac do nor.Na pewno biegajacy dobry piesek pomoże.
mam biegającego pieska...nie pomaga...w nocy piesek śpi a krety buszują:)