Zeby za pare dni powiedziec, a....od nastepnego miesiaca itp itd. Nie osmieszajcie sie nawet z taki postanowieniami noworocznymi. Wiocha.
Rzucę jak dorosnę do tego. Proste i logiczne.
A ja obiecałem sobie że zapalę osatniego papierosa w sylwesta i tak już minął mi 3 rok bez papierosów. Czy Ty masz. Tym problem?
Jeśli tylko podejmujesz próbę, to jest szansa, że w końcu się uda:) Przegrywają Ci, którzy się poddają zupełnie. Lepiej być śmiesznym kilkanaście nawet razy i wreszcie osiągnąć cel, niż nigdy nie spróbować - nie dotyczy to tylko papierosów.
Pozdrawiam założyciela i życzę mniej złości w stosunku do nieszczęsnych palaczy ;)
po co rzucac kilkanascie razy jak i tak nie rzucisz, a tylko wmawiasz sobie ze kolejny raz bedzie ok, bez sensu
A Ty Gościu 22:15 po co próbowałeś dalej chodzić, kiedy przy pierwszych próbach się przewracałeś? Po co uczyłeś się mówić, skoro na początku sepleniłeś? :D
Bez sensu :D
22.47 to o czym mowisz to nauka a nie proba pozbycia sie nałogu, czytaj ze zrozumieniem tytuł
A rzucanie palenia to nic innego jak nauka życia bez papierosa.
10.58 niepalenie to zycie bez papierosa a nie nauka, po co rzucac skoro i tak sie wroci do nałogu, ludzie bez charakteru zal patrzec i sluchac beznadziejnych deklaracji
trzeba zapalic ,,gęsiego'' efekt murowany,po tym rzucisz
Najlepsi są ci co nie palą 2,3 dni i od razu deklaruje ze "nie pali" jak chcesz poczestowac, a po tygodniu smiga z papierosem w zębach. Na pytanie , ze podobno nie pali słychac tylko yyyy eeeee i ucieka wzrokiem heheh. Zal
Ja rzuciłem 10 lat temu i jakoś nie miałem z tym problemu. Pomyślałem tylko, jak to śmierdzę tytoniem, że ani to zdrowe, ani tanie zajęcie i już! ;-)
bo Gienek to taki chuck norris ostrowieckiego forum, ja już nie rzucę.. najdłużej pół roku nie paliłem ale poprostu lubię więc nie rzucam już
Chuck Norris to oddzielny osobnik na ostrowieckim forum (i nawet go lubię!) :-D
lepiej palić niż pić,palacz niezniszczy rodziny a pijak tak
Lepiej próbować rzucać niż nie robić nic.
Jak idzie rzucanie "od nowego roku" - twacie w swoim postanowieniu czy juz polegliscie hehehe. Firmy tytoniowe płaczą...
Trwam w postanowieniu. Tytoniowym zarobić nie daję, ale niedługo będzie trzeba garderobę na większą wymienić bo brak papierosa zajadam