Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Jak to jest

Ilość postów: 20 | Odsłon: 866 | Najnowszy post
  • Jak to jest

    wg savoir-vivre... A mianowicie czy wchodząc do czyjegoś domu/mieszkania zdejmujemy obuwie? Zauważyłam, ze to bardzo różnie. Ostatnio na imprezie połowa zdejmowała a druga nie. No moze niedokładnie po połowie bo nie liczyłam. U nas w domu też często goście nie zdejmują, ale są i tacy, którzy nie wejdą nawet pod przymusem w butach.

    Gość
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Jak to jest

      Zależy od sytuacji i gości.Wyobraź sobie wujka Stefana w garniturze i na bosaka albo w kapciach.Widok żałosny.Najczęściej kwestia zdejmowania obuwia zależy od warunków pogodowych.Jak jest sucho,nie pozwalam gościom zdejmować obuwia,bo po co?

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Jak to jest

        Czyli jeśli ktoś wchodzi w obuwiu na dywan to nie popełnia gafy, nawet jeśli jest w dzinsach?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak to jest

          Ja już nigdy, przenigdy nie pozwolę nikomu zdjąć butów. Miałam w domu kiedyś majstra, który chciał być miły i nalegał, że zdejmie obuwie. Do dziś nie wiem, jakim cudem przeżyłam jego wizytę i nawet nie pytajcie dlaczego. Dom, to nie muzeum. Jeśli jest niepogoda i pada lub leży śnieg, to wystarczy dobrze wytrzeć buty na wycieraczce przed drzwiami, a sprzątać i tak trzeba regularnie, to jaki problem?

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak to jest

            Ok, jeśli idę jutro na parapetówkę do ludzi, których nie widziałam na oczy(znajomi narzeczonego) i idę ubrana zupełnie normalnie i w adidasach to zdjąć czy nie? Nowy dom, 2tygodnie mieszkają, pewnie błysk. Sugerować się innymi czy jak?

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Jak to jest

              Zdejmowanie obuwia u kogoś to nieeleganckie i obciachowe.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Jak to jest

                Jeśli jest mokro można poprosić o położenie jakieś ściereczki czy wycieraczki i dobrze wytrzeć buty, ale nie zdejmować, bo jak to wygląda? Gospodarze w trepkach, a goście, jak siroty siedzą boso? O korzystaniu z przygotowanych przez gospodarzy trepek przechodnich, nawet mi nie mówcie, bo już teraz mi niedobrze się robi.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Jak to jest

                  Czyli mnie niepotrzebnie głupio było, że jedyny nie zdjąłem u znajomych butów?

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Jak to jest

                    A ja delikatnie sugeruję zdjęcie i proponuję kapcie, oczywiście dla osób które przychodzą na dłużej np na kawę. Nie powiem tak do listonosza itp. Każdy wchodząc w butach i najdokładniej je wycierając zawsze wniesie trochę piasku, który zostawia rysy na parkiecie. Ponadto nikt z nas nie wie gdzie i po czym wcześniej chodziła taka osoba w tych butach, a ja po domu lubię na bosaka i w kapciach lub bawić się z dziećmi na podłodze.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Jak to jest

                      A co mówisz do listonosza?

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Jak to jest

                        11:53. Listonosze przeważnie pukają dwa razy, a znam takich, co i 3 razy im się udawało:)) Takie skojarzenie z tytułem dawnego filmu.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

                      Odp.: Jak to jest

                      Wolę nie chodzić tam, gdzie mi sugerują włożenie kapci, z których korzystały już tabuny innych gości brrrrrrrrrr. Wolałbym siedzieć boso.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Jak to jest

                        Ja też, zresztą dziś to największy obciach proponować komuś kapce, czy sugerować zdjęcie butów. Nie przeszło by mi to przez myśl a co mówić, żebym miałą to zasugerować. Byłabym pewnie czerwona jak burak. Ja u innych zdejmuję jak idę w dresach na kawę a jak idę "elegancko" ubrana to nigdy. U mnie nakazuję wchodzić w butach, gdy ktoś się upiera zdjąć ale nie powiem, że też po generalnym remoncie żal mi przez pierwsze tygodnie było parkietu. Jednak wiem, ze nie dla parkietu żyję i obciachu sobie robić nie będę, żądając zdejmowania butów.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

                      Odp.: Jak to jest

                      Jak to jest delikatnie?

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Jak to jest

                        11:59 - A jak idziesz do fryzjera, to napewno zawsze sprawdzasz czy obcina Ci włosy czystymi nożyczkami? A u jak jesteś u lekarza, to przy badaniu lekarz zawsze zmienia stetoskop po poprzednim pacjencie? A w autobusach nie siadasz na miejscach po...

                        12:04 Fajnie też wygląda parkiet po wbijanych damskich szpilkach.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Jak to jest

                          Ja jak idę do kogoś to zawsze zdejmuję buty i jestem boso. A w święta jak jesteśmy zaproszeni to zabieram swoje nowiutkie kapcie. Ksiądz jak chodzi też nie zdejmuje. A listonosza przyjmuję przed drzwiami nie wchodzi do domu.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak to jest

                          Do tej pory można spotkać w mieszkaniach dywany przykryte folią.Taka polska tradycja.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 18

                          Odp.: Jak to jest

                          Nigdy, ale to nigdy nie pozwalam moim gościom na zdejmowanie obuwia. Sama też będąc u kogokolwiek nie zdejmuję butów i nawet nie sugeruję, że chcę je zdjąć. Boso lub w kapciach, to chodzę w moim mieszkaniu. A jak do mnie goście przychodzą, to wkładam baleriny, a kapcie "idą" do szafy.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -