Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
              • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

                Och,och... Ależ tania kokieteria. Już jakaś niunia znudzona małżeństwem się uruchomiła... Żałosne.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

            Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

            Może jest to romantyczne, taka skryta miłość. Ale po co się tak katować wspomnieniami czy nie lepiej cieszyć się życiem tu i teraz.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 35

      Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

      To minie z czasem. Ale na początku trzeba się nacierpieć strasznie. Ale z czasem minie na 100 procent. Jak to mówią "czas goi rany".

      Gość_sd
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 36

      Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

      Kogoś, kto ma za nic Twój smutek nie można nazwać bliską osobą. To osoba, do której Ty jeszcze coś czujesz ale jest już obca i daleka. Chłód i obojętność to coś co najskuteczniej zabija miłość . W kogoś takiego nie warto inwestować uczuć.

      Gość_Iza
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

        Jesli jest obojętnośc,to znaczy,ze nigdy cię nie kochał,że bawił sie toba,a teraz odrzucił jak smiecia.Co sobie obiecywalas po tej znajomosci? Cos ci obiecywal? Moze to oszust matrymonialny? w tv wczoraj o takim mowili .

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

          9:38 nie zgadzam się z tobą. Nie ma tak ze rzeczywistość jest biała lub czarna. Czasem w świetnych związkach coś umiera, ba my się zmieniamy oczekujemy czegoś innego. Jesteśmy ludźmi i nie zyjemy wg ustalonych reguł. Najlepiej żeby osoba za którą się pobieramy była tą jedną jedyną. Ale tak nie jest nie było i nie będzie. Najważniejsze żeby nikogo nie ranić ponizac czy oszukiwać. Codzienne zycie to nie opowiesc z romansidla.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

            Myslalem,ze Iza o kochanku pisze.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

              Może i o kochanku;) Jeśli tak to współczuć mężowi.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

                Nie :) "Iza" odnosi się do tytułowego wpisu i sytuacji w nim opisanej. Tylko i wyłącznie.

                Gość_Iza
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

                  Hmmm ja pogodzilam się z myślą ze chłopak którego kochałam mnie nie chciał trwało to długo. Myślałam ze nikogo nie pokocham bo nie chciała i nie sadzilam ze jeszcze moge i umiem się zakochać. Gdy już pogodzilam się z samotnością jak grom z jasnego nieba poznała i choć niewiarygodne się zakochała.powiem jeszcze ze poznałam tu na forum. Mam nadzieję ze będzie ok

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 48

                  Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

                  Nie wiem co bym zrobiła gdybym wiedziała że mój facet myśli o byłej i jeszcze coś do niej czuje będąc ze mną. Myślę że chyba da się takie coś wyczuć. Jak myślicie?

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

                    Ludzie sami sobie komplikują życie.Majac rodziny szczęśliwe szukają wrażeń i często gęsto bardzo zle to się konczy.Nie wiem ze tak wszyscy tu piszą ze marza o kimś tam albo szukają a ja mysle swiat zwariował a ja jestem ewenementem w tym całym świecie.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 51

      Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

      Swoj zal i smutek zamien w zlosc na osobe ktora Cie skrzywdzila. Dąż do samodoskonalenia zeby za jakis czas, gdy sie spotkacie, to ta druga strona zobaczyla co stracila. A z przeszlosci wyciagaj wnioski i staraj sie nie popelniac tych samych bledow.

      Nie szukaj milosci na sile, jak ma sie zjawic to sie zjawi a jak nie to sie mowi trudno. Czasem lepiej byc samotnym niz przezyc kilka fajnych chwil a potem przezywac kilkadziesiac albo kilkaset zlych

      Gość_mlodyniezalezny
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

        Dokladnie czasami ktos pcha sie na sile i sam stwarza sytuacje problematyczne znając dalszy epilog.Nie warto ryzykować lepiej odejść i sobie zapomnieć znalezc szczęście a nie utyskiwac za czymś nieosiągalnym.Jesli ktos cie kocha chce byc z toba,przezywc różne chwile swieta,śluby a czasami smutek i prozę codziennosci.Nie odchodzi i niby....kocha...to tylko twoje zludzenie a nie rzeczywistość.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

          niespełniona miłość to fatalne uczucie, to będzie się ciągnąc na zawsze, dlatego już nigdy się nie będzie szczęśliwym człowiekiem,gdy już wiesz ze nadzieja zgasła... ze już nigdy się z ta osoba nawet nie porozmawia,nigdy nie przytuli,ten kto naprawdę kocha to zrozumie,prawdziwe uczucie nigdy nie umiera,umiera tylko nadzieja.

          Gość_Marta
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak żyć z niespełnioną miłością w sercu…

            Dajta se spokój z tymi odgrzewanymi kotletami sprzed lat. Takie wątki pisała paniusia, samotna grafomanka. Ja pierdziu, to pewnie Felka raz, dwa, trzy. Teraz dali jej kasę i pisze o polityce, bo pisać musi, jako grafomanka. Dajta se siana z tymi powiatowymi harlequinami, bo obciach.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -