Z kuchnią, która serwowała by smaczne i zdrowe posiłki w cenie diety delegacyjnej /30 zł/za śniadanie, obiad, kolację czyli całodniowe.
pfff to powodzenia...
kuchnia włoska jest super, ale nie tylko pizza tylko przede wszystkim makarony, np. spaghetti na wiele różnych sposobów mmmmmmm
Włoska jest super ale w Ostrowcu tu nikomu się nie opłaca ,jak w rok by chciał samolot sobie kupić więc ,założycielu postu może w Kielcach.
restauracja indyjska to jest to czego mi brakuje w tym mieście. ale potrawy musiałyby być przygotowywane przez hindusa
moim zdaniem to:
- restauracja z chińskim jedzeniem
- restauracja włoska
- restauracja typowo polska kuchnia swojska
Hahaha w tym mieście nic nie warto otwierać, bo w nim są sami emeryci. Każdy kumaty wyjeżdża z tego dziadowa. Po 17 godz. pusto jak na pustyni. Za 10 lat będzie to wieś.
ta typowo rybna to dobry pomysł :)
zdecydowanie brakuje dan rybnych,najlepsza bylaby smazalnia ryb i ryby z grila,bede codziennym klijentem takiej restauracji,cala moja rodzina i znajomi tez,obiecuje.
A ja myślę, że nie odwiedzasz lokali to nie wiesz ile dań rybnych można zjeść w Ostrowcu. Są lokale, które serwują nawet halibuta. Nie ma jedynie lokali z typowo rybnym jedzeniem, ponieważ nie są to lokale opłacalne. Tym bardziej w takim mieście jak Ostrowiec.
gość z 00:46 ma rację
A ja chciałbym móc zjeść dobry placek po węgiersku i zupę gulaszową.
jesli tam beda rybki smazone z frytkami,to ija sie chetnie na to pisze.
ja tez!
restauracja rybna (z często - w miarę możliwości - wymienianym olejem do smażenia), w której będą też ryby wędzone i ryby pieczone w prawdziwym piecu :-)
Już widzę, jak chodzicie do tych restauracji. Każdy znawca smaków świata. Na chodzenie do restauracji trzeba mieć czas i pieniądze. Dania, o jakich marzycie nie kosztują siedem pięćdziesiąt, jak na Słonku. Trochę pochodzicie na początku, jak będzie nowością, a potem knajpa padnie. Na tygodniu nigdzie nie jest pełno, w żadnej knajpce. Po 17 ludzie siedzą w domach, wszystko pozamykane. U nas nie ma szans nowy lokal. Oczywiście myślę o restauracji, nie o śmierdzącej tłuszczem norze chińczyka.