chciałbym aby pani poniosła wszelkie konsekwencje dyscyplinarne.ile mogę od niej wyciągnąć w sądzie za niedopatrzenie obowiązku i znieważenie, ośmieszenie publiczne dziecka
To zależy jakiego będziesz miał adwokata. Ile by to nie było to i tak warto ukarać taką nauczycielkę, chociażby dla przykładu.
kary dotkliwej raczej nie będzie -chyba ,ze rozgłosisz sprawe ,jesli dyrekcja nie zareaguje prawidłowo (a tak zwykle jest )to ktoś po zainteresowaniu się tematem przez media ją zdyscyplinuje,jesli nie dyrektor placówki ,to ktoś z inspektoriatu oświaty ,a jesli i oni odmówia to zostają kielce i wojewoda .
Kielce i wojewoda to akurat nic do tego nie mają. Prędzej Łódź i kuratorium.
Od sikania jest przerwa, dziecko w czasie lekcji powinno być na lekcji , nauczyciel nie powinien wypuszczać ucznia z klasy.
Sikać w wyznaczonych porach mogą dorośli i większe dzieci. Jeśli dziecko jest małe, to często o tym nie pamięta, może zająć się zabawą, rozmową z innym dzieckiem, czymkolwiek innym. I czy to takie dziwne, że później odczuwa fizjologiczną potrzebę skorzystania z toalety? Nawet lekarze nadmieniają żeby nie wstrzymywać moczu, bo jest to niezdrowe. Może i nauczyciele mają odgórny nakaz niewypuszczania ucznia z lekcji, ale dobry nauczyciel to też psycholog i powinien umieć rozwiązać zaistniałą sytuację, która pewnie nieczęsto się zdarza. Są różne sposoby, w szkole pracują sprzątaczki, woźni ..itp. wystarczy kogoś poprosić żeby dopilnował. Wystarczy tylko chcieć, a tak ucierpiało tylko dziecko, które zostało upokorzone przed swoimi kolegami i koleżankami. Jeśli ktoś ma dzieci to niech pomyśli jakby one się czuły w takiej sytuacji.
To jest winny system i oszczędności , w zerówkach i w młodszych klasach jeżeli dziecko w czasie trwania lekcji było by puszczone samo do toalety i coś by mu się stało to odpowiada nauczyciel , jeżeli nauczyciel opuszcza klasę aby podprowadzić dziecko do toalety i w tym czasie coś się stanie w klasie odpowiada nauczyciel.
To lepiej idz z dzieckiem do lekarza skoro nie umie 45 min wytrzymac lub nie potrafi na przerwie pojsc zalatwic swoich potrzeb. A nie patrz jak wyludzic pieniadze od nauczycielki
Jak nauczyciel wyjdzie z klasy na moment to afera aż do gaety, bo zostawił dzieciaki w klasie, a gdyby jeszcze się w trakcie dzieciak posikał to ojojoj,a jak jest w klasie i nie może dzeciaka wysłać do ubikacji bo się boi, że się coś stanie to to samo . Jest przerwa i niech się załatwiają, tylko w większości biegają na przerwach i nawet czasu nie mają ,bo zajęci są wściekaniem się na przerwach.Pewnie jakiś ananasek.
Proste, że to wyłudzenie pieniędzy, ale w sądzie takich już znają i jeszcze matka opłaci wszystkie opłaty za sprawę. Idz kobieto do lekarza z dzieckiem bo ma chory pęcherz lub nerki, a nie wymyślaj.
A ty lekarzem jesteś czy może wróżbitą, że diagnozy medyczne przez monitor stawiasz?
Dziecko to tylko dziecko i nie porównujcie do starszego, który potrzebę potrafi trzymać długo. Co to za reżim, że nie wolno się wyjść załatwić jak nie można już wytrzymać. A jakby dostało biegunki i zwaliło się w majtki to też ma czekać do przerwy?
Nauczyciel nie zostawi klasy-odwróćmy sytuację-nauczyciel puszcza dziecko do ubikacji, po drodze dziecko upada ,łamie nogę, wybija zęby, lub rozbija głowę i kto odpowie? Nie matka a nauczyciel ,bo wysłał dzieciaka samego bez opieki ,a jak wyjdzie z nim zostawiając wszystkie w klasie i tu coś się stanie? Nie winujcie nauczyciela tylko system.
co to się porobiło, kiedyś 6/7 latek sam biegał do toalety, nikt go nie musiał pilnować, dwie minuty i po sprawie, a teraz nie wolno, trzeba obstawy...
Jejku, za samo określenie,,ile mogę od niej wyciągnąć w sądzie to ciebie bym podała na jej miejscu, a może ty sama nabuntowałaś dziecko, żeby tak zrobiło bo potrzebna ci kasa.
Bo teraz rodzice są gorsi od nauczycieli. Kiedyś jak mnie nauczycielka za drzwi wyrzucała to miała pewność, że kroku dalej nie zrobiłam. Teraz dzieciak pójdzie gdzie go oczy poniosą, żeby udowodnić kto tu rządzi - a rodzice zawleką nauczyciela do sądu.
Człowieku coś z Tobą nie tak. Dzieciak po prostu się posikał, zdarza się w tym wieku, a ty myślisz jak zniszczyć nauczyciela???
A jeśli będzie wymiotował, albo miał biegunkę. Wtedy też pod ławke przy innych dzieciach?U nas nauczyciel wypuszcza dzieci, zdarza się to bardzo rzadko, ale jednak się zdarza. Nie wypuszcza pojedyńczo, a daje opiekuna ,czyli idzie dwóch uczniów. Może byc ogromnym poniżeniem dla dziecka to co się wydarzyło. Ale nauczyciele tak niewiele rozumieją, pewnie jeszcze się śmiał razem z dzieciakami.