Nie widzisz 8:08? Naprawdę? Nie trzeba łazić, ogródki piwne są na wolnym powietrzu i dzieciaki słychać. Poza tym mogę, jak to napisałaś "łazić", bo jestem osobą dorosłą. Wszystko jest dla ludzi, ale jednak bary itp. nie są dla dzieci. Ja z dziećmi po parku chodziłam i na plac zabaw. Mimo, że kiedyś paliłam, nigdy z papierosem nie stałam przy dziecku, nigdy z papierosem nie pchałam wózka.Może jestem z kosmosu, może się może to jak teraz zachowują się rodzice jest w porządku. Teraz się nie wychowuje dzieci, teraz się je HODUJE. Zapewnia im się wszystko co najlepsze do hodowli i rosną sobie tak na "dziko" bez wzorców.
A ja nie palę, nie siedzę w ogródkach piwnych a jednak daleka jestem od oceniania innych. Zawsze krytykują i oceniają ci co sami sobie mają wiele do zarzucenia.
Lucyfer może nie tylko z nazwy jest ....
Gość z 06:41 bardzo mądra wypowiedź popieram Cię w 100%
dziwi mnie to pisanie ,że na lekcji nie może dzieciak pójść sam do ubikacji ,a na przerwach to z nauczycielem chodzi ??otóż nie i wtedy jest tłoczno i dzieci się przepychają ,więc chyba na przerwie "łatwiej" o kontuzję ,tekst o sądzie i pieniądzach jest tak żenujący ,że nawet go nie skomentuję ,a nauczycielka ,cóż powiedzieć ..powinna być też człowiekiem ,bo jednak dla dziecka wstydliwa sytuacja ,a dzieci są teraz okrutne i będą nękać dzieciaka
A dla nauczycielki pewnie frajda, skoro uczeń jak widać na tym forum jest tylko bachorem, dzięki któremu nauczyciel ma pensję to czego wymagać. Dziecko jest traktowane jak rzecz. Mądry i normalny człowiek nie dopuści do takiego upokorzenia dziecka. Na miejscu rodziców też bym walczyła, nie o kasę, ale o to, żeby taki nauczyciel nauczył się empatii, skoro wybrał taką pracę.
kobieto z 19:47 za dziecko i dzieci w klasie odpowiada nauczyciel. Kropka.
Tylko czemu ten madrzejszy nie dopuszcza do załątwiania potrzeb fizjologicznych pod ławkę?
gosciu z 21:41 czasy się zmieniły teraz to mądrzejsze to dziecko. Ono tak chciało i tak zrobiło.
Kara to powinna być dla dziecka i matki. Jak można nie nauczyć dziecka w tym wieku trzymania moczu?
dokładnie - tytuł wątku powinien zaczynac sie "jaka kara dla matki za brak wychowania dziecka"
Wszystkim co tak najeżdżają na tę matkę życzę, aby wasze dzieci sikały pod ławkę na każdej kolejnej lekcji. Szkoda tylko tych waszych dzieci, ale może to by was nauczyło w czym tutaj tkwi problem. Bo nie jest problem opieki nad dziećmi, ale problem ich upokarzania na tle społeczności jaką stanowią ich rówieśnicy. Takie problemy społeczne są bardziej szkodliwe dla dziecka niż problemy wychowawcze.
Popieram w całej rozciągłości. Taki nauczyciel popamiętałby mnie, gdyby upokorzył tak moje dziecko.
A ja pytam, czy oby to dziecko na pewno zgłosiło potrzebę wyjścia? Może gdy się odezwał, było za późno. Pamiętajcie, to jest interpretacja rodzica. Znamy tylko jedną stronę medalu. Czy na pewno n-el upokorzył, śmiał się, wytykał? Dlaczego każdy dodaje swoje dwa grosze. Dla mnie jeśli nie puścił tylko dla tego, że Nie bo NIe, zasługuje na krytykę. Jednak słowa, które przeczytałam oz założyciela wątku, ile to można wyciągnąć od nauczycielki o czymś świadczą. Na pewno nie chodzi tu o dobro dziecka.
Nie widzę żeby w zaistniałej sytuacji nauczyciel upokorzył dziecko, przynajmniej nie zrobił tego świadomie. Mimowolne oddanie moczu jak najbardziej może się zdarzać małym dzieciom i nie ma w tym nic nadzwyczajnego czy upokarzającego, po prostu taki wiek. Należy też pamiętać że dzieci należy uczyć obowiązkowości, wyrabiać pewne zachowania. Jest czas na naukę, jedzenie, zabawę, na siku i inne potrzeby fizjologiczne. Dzieci często wychodzą w trakcie lekcji, do toalety zupełnie bez powodu, od tak żeby mieć dodatkową przerwę. Często wychodzą po kilka osób i urządzają sobie zabawy w łazienkach, a potem opiekun zaniepokojony zbyt długą nie obecnością zmuszony jest ich szukać. Nie jest też rzadkością wychodzenie do toalety tego samego dziecka 2-3 razy w ciągu lekcji.
A i do pani z 13:32 bo widzę że poważne problemy z rozumieniem pojęć , nie sądzę żeby zaistniała sytuacja była problemem społecznym, natomiast rzeczywiście problemy wychowawcze nie są dla dzieci szkodliwe, bo to dzieci je stwarzają, szkodliwe są dla rodziców i kadry pedagogicznej droga pani.
Są ludzie dorośli, którzy z różnych względów mają problemy z trzymaniem moczu? Im też należy się kara? A może od razu im i 5 pokoleniom ich rodzin wstecz bo może nie trzymają moczu przez chorobę genetyczną?
To takie przypadki zgłasza się n-elowi i dziecko bez mówienia ma prawo wyjść.
Przykra sytuacja. Nauczyciel powinien móc pozwolić uczniowi wyjść do toalety.
Drzwi do szkoły powinny być zamknięte i pilnowane przez pracownika administracyjnego niższego szczebla, aby zagwarantować, że uczeń samowolnie nie opuści terenu szkoły.
Najlepiej, gdyby rodzice tak wychowali swoje dzieci, żeby nie dochodziło do sytuacji, gdy niektórzy uczniowie biją i zastraszają kolegów, gdy tylko nauczyciel spuści uroczą dziatwę na chwilę z oka. Wtedy i nauczyciel nie bałby się pozwolić uczniowi wyjść z klasy albo poszedłby z uczniem bez obawy, że w klasie coś złego się wydarzy.
Rodzice, kontrolujcie, czy w szkole Waszych dzieci w łazienkach jest ciepła woda do umycia rąk, mydło oraz suszarka lub ręczniki papierowe. Podpowiem, że to samorządy mają to zapewnić, a nie nauczyciele:)