50zł z groszami za 8 godzin. W tym 2 godziny pracy, a 6 godzin - internet, gadu-gadu, kawa, herbatka, pączuś itd.
no chyba nie,za takie pieniądze ja też 6 h bym się opylał
Ja się nie obijam mój drogi - wykonanie moich codziennych obowiązków zajmuje mi mniej więcej tyle czasu. Wiec co mam zrobić według Ciebie? Mam danego dnia zrobić przykładowo 4 zestawienia dla klientów. Zajmują mi one powiedzmy 2 godziny. To co mam zrobić przez 6 pozostałych? Drukować je po 100 razy, żeby tylko udowodnić, że coś robię?
To raczej problem mojego szefa, nie mój. A mimo ze pracy mam niewiele, szef chce żeby biuro było czynne 8 godzin. A poza tym, jak zauważył gosć z 12.16 - jaka płaca, taka praca. Robię tylko to, co jest moim podstawpwym obowiązkiem, z 50 zl dziennie nie mam potrzeby się bardziej wysilać;)
A kto powiedział, że ja się nudzę? Forum, internet, rozmowy ze znajomymi to nie nuda, ja tak lubię spedzać czas;), czuję się niemal tak komfortowo jak w domu. W godzinach pracy odświeżam kontakty towarzyskie, a to rachuneczki za internet zapłacę, a to poszukam ciekawego przepisu na kolację dla malżonka:D. To samo robiłabym siedząc w domu, tyle że mi za to płacą:D.
Maczek, ambitnie zabrzmiało to: "Nie lubię się nudzić - wolę zarabiać". Ale tak coś mi się kojarzy, że Ty pracy raczej teraz szukasz niż zarabiasz.To może cwaniakuj takimi tekstami jak już znajdziesz i zaczniesz zarabiać ( jesli jednak z kimś Cię pomyliłam to z góry przepraszam). Ja pracy szukałam dość dlugo, znam realia naszego rynku pracy, dla kobiet z moim wyksztalceniem, doświadczeniem, zwlaszcza w wieku "rozrodczym". Wiec wolę siedzieć na necie za 50 zl dziennie niż siedzieć na necie w domu jako bezrobotna za darmo i wysyłać kolejne cv na które rzadko kiedy ktoś odpowiadał.
Dobrze kojarzysz, z tym że ja pracy szukam i jednocześnie zarabiam, więc się nie obijam mimo że dla nikogo nie pracuję. Ale już niedługo. Biorę sprawy w swoje ręce zamiast liczyć na to że ktoś mi łaskawie da posadę i parę groszy na życie.
Chodziło mi o to, że lepiej iść do pracy na 8h i mieć zajęć na 8h i dostawać za to 100 albo i lepiej dniówki, niż przesiedzieć pół dnia bo nic wielkiego do roboty akurat nie ma i wziąć kilka dyszek. Lubię ambitne zadania i zajęcia. No ale taka jest praca i taka kasa. Mnie by brak zajęć w pracy demotywował do działania.
Pewnie, że lepiej iść do takiej pracy, że za 8 godzin pracy dostanę np. stówkę, czemu nie. Tyle ze takiej pracy nie znalazlam, a wiesz jak to mowią : "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma";). A prowadzenia wlasnego biznesu sobie nie wyobrażam i nie chcę tego. A Tobie szczerze życzę powodzenie we własnym biznesie. Potrafię docenić ambitnych ludzi, chociaż sama taka nie jestem;)
150zł do rączki za dzień