Piszecie jakieś brednie. Czy wiecie ile teraz kosztują wesela?? Teraz często imprezy robią sobie sami młodzi z małym wkładem rodziców, więc to 300zł z pewnością bardziej ich ucieszy niż pościel, którą ktoś kupił wg swojego gustu. Jak będą chcieli to sami sobie kupią sprzęt itd. A jeśli rodzice robią im wesele, to tym bardziej ucieszą ich samodzielne zakupy już po, a może odkładają na coś droższego. Nikogo się na siłę nie uszczęśliwi, a pieniądze zawsze się przydadzą.
dokładnie, popieram, w tych czasach młodzi juz nie chcą prezentów na co komu te serwisy filizanki, jak trzeba bd to i w kubku kawe się zaparzy, wesele kosztuje kupe kasy, dobrze chociaz by bylo jak by polowa sie im zwrocila... jak masz dac na prezent 300zl to lepiej tyle wloz do koperty, naprawde.
a ja dostałam walizkę sztućców i jestem zadowolona bardziej niż z kasy
A co mnie jako gościa obchodzi ile kosztowało wesele ?! Zrobili bo chcieli i za ile chcieli. Jak komuś za drogie koszty wesela to niech nie robi !!! Jak ktoś zaprasza na wesele to gości nie powinno obchodzić ile impreza kosztowała, to nie sprawa gości tylko organizatorów i ich zmartwienie. A co to wesele to okazja do zrzuty gości na przyszłe życie młodych ? Od tego młodzi mają swój rozum i zaradność ewentualnie pomoc rodziców. Goście to idą na wesele żeby się bawić a nie po to by płacić. Idę na wesele i guzik mnie obchodzi ile kosztował talerzyk czy ile wydano na białe gołąbki, sesje zdjęciowe czy inne fanaberie. Chcieli, to ich widocznie stać co mnie do tego. Prezent daję jaki uważam i idę się pobawić.
A jak chcę iść na płatną imprezę to idę na sylwestra do lokalu.
Popieram, to co robi się teraz na weselach sesja narzeczeńska, ubieranie , szkoda że nocy poślubnej nie sfotografują, a to koszty. Kiecka za 4.000 tys, auto limuzyna, gołąbki itd Mnie jak gościa nie powinno to wcale obchodzić. Daję kasę lub kupuję prezent. Zresztą nie rozumiem że w Polsce przyjęło się dawanie kasy. Byłam na ślubie w Anglii i we Włoszech i tam byłoby nie do pomyślenia dawać pieniądze. Dawało sie prezenty. Liczę że zwróci mi się wesele, to po co go robić. NIE ROBIĆ takich wesel, tylko najbliższa rodzina i kasa w kieszeni.
Wielkie pokazówy . Po czym prach bach i po związku.
Dzisiaj łaski nie robi ten co prosi na wesele,tylko ten co idzie! A mlodzi z kazdego prezentu powinni sie cieszyc! Nie liczy sie co,tylko gest!
Racja. Najgorsze to te wesela na pokaz a potem liczenie na zwrot kosztów . Bez sensu. Albo zapraszanie dalekich ale za to bogatych krewnych, których się nie zna właściwie w nadziei na grubą kopertę. To już szczyt buractwa.
O.K. ludziki macie rację, że jeśli Cię zaprasza to nie liczy na kasę a raczej bo Cię lubi. Mówię tu oczywiście szczególnie o kolegach i koleżankach a nie o ciociach które wypada zaprosić. Rozsądni młodzi również nie oczekują fortuny od swoich przyjaciół często studentów lub bezrobotnych. Ale ale jeśli masz wydać 300 zł to naprawdę nie wstyd i jeśli ich lubisz to po prostu włóż w kopertę i podaruj. Uważam, że jeśli ktoś idzie do kogoś na wesele to powinien przynajmniej tą osobę lubić a to już wystarczy aby raczej mu pomóc. Wypowiedzi typu co mnie obchodzi..... Niech się martwią......
Piszą Ci którzy chodzą nie wiadomo po co na wesela - lepiej odmówić niż zazdrościć i złorzeczyć.
Ale w prezencie danie upominku nie powinno być krytykowane. Pieniądze nie są elegancką formą i w kopercie. W ogóle nie rozumiem czemu u nas sie tak przyjęło. Chrzest koperta, komunia koperta , wesele koperta. Nie robić imprez tylko dać dzieciom kasę i roboty przygotowań mniej.
nie u nas tylko ,tak jest na calym swiecie,powinno dawac sie tylko pieniadze,bo oni najlepiej wiedza co im trzeba,bo kazdy ma inne potrzeby,nie serwisy,roboty,posciele itd,po co im to,oni sami kupia sobie takie jakie lubia ,a nie takie jak ktos im wybierze,nie decydujcie za nich,nie stac cie ,nie lubisz to nie chodz na wesele i juz.
powinni cię nie zapraszać, to nie idż jak ci nie pasuje
Ja tam ludziom do portfela nie zaglądam. I dlatego nie interesuje mnie ile co kosztowało na weselu. I jak mi nie pasuje bo czuję że dla kasy jestem zaproszona to nie idę bo ja też nie lubię jak mi ktoś do portfela zagląda. Bogatą ciocię trzeba zaprosić bo da grubą kopertę...a figa!
to wez sobie schowaj w skarpete i trzymaj az ci myszy wetna,takie skape ciocie to najgorsze.
My daliśmy voucher fotograficzny uprawniający do wykonania sesji ciążowej,dziecięcej ,rodzinnej -rocznicowej, do wyboru.Polecam taką formę prezentu.Młodzi zadowoleni.Prezent zrealizowany jak pani młoda była w ciąży.Teraz takie sesje są na topie.
A ja uważam, że jak ktoś mnie chce zaprosić na wesele, to dlatego, że mnie lubi i będzie zadowolony z mojej obecności. Zapraszanie "bo tak wypada" jest okropne. Więc jeśli ktoś mnie zaprasza, bo mnie lubi, to nie ma w zamyśle, że ja mu Bóg wie co sprezentuje, tylko będzie się cieszył z tego, co dostanie. Robienie wesela tylko po to, żeby się zwróciło jest bez sensu. I jeszcze stawianie wymagań: to chcę, tego nie chcę. Paranoja. Robię wesele, bo chcę uczcić swoje i mojej drugiej połówki szczęście i swoją radością podzielić się z moimi gośćmi. Daję tyle, na ile mnie stać. Inaczej mogę w ogóle na to wesele nie przychodzić. A propos tematu: tak jak pisali powyżej: piękna pościel, porcelana. A jeśli jesteś blisko zaprzyjaźniona z parą młodą, to zapytaj, jaki mniej więcej rodzaj prezentu by ich ucieszył.