Na parę konserw wystarczy także da radę wyżyć
Zależy ile masz lat
moze byc ani duzo ani malo zdrowka zycze a bedzie dobrze
Jeszcze rok temu było wystarczające, ale na ten moment z perspektywa przyszła, czy obecnych i przyszłych cenach, czy Sasinowych podwyżkach za media i Morawieckiego wale może być zbyt mało. No, ale z drugiej strony to wg vice Harry Pottera od finansów to już klasa wyżej niż średnia, czyli taki lekki bogacz.
Teraz tylko Balcerowicza i Tuska dopuścić do władzy to dźwigną gospodarkę w Polsce. Sprzedadzą resztę co została i powiedzą że pinindzy nie ma.
Obawiam się, że nikt nie chce tak naprawdę przejąć władzy po Pisie, bo posprzątanie tego burdelu po nich zajmie lata. Raczej czekają, aż ludzie się wkurzą jak w '80 i sami wyniosą tych krętaczy na taczkach. Jeśli te pisowskie podwyżki społeczeństwa nie zmobilizują to już nic Polsce nie pomoże.
Tak swoją drogą piszesz o Tusku i Balcerowiczu. I mnie to trochę rozbawiło, bo ostatnio jeden zwolennik dupnej zmiany przekonywał mnie, że to Tusk zlikwidował PGRy :)
Zgadza się 14:04 oni by dobili gospodarke do reszty
Taki kontrargument:
"Inflacja producencka (PPI) urosła w grudniu do 14,2 proc., co znacznie przewyższa wcześniejsze prognozy. To najwyższy poziom inflacji od 1996 r., czyli od 26 lat. To niezwykle istotna informacja dla naszych portfeli. ". Brawo Pis, ani kroku w tył.
Tak. Nawet tutaj Twardowski klnie na gamoni z Pis, krzycząć "Cóż oni z tego kraju uczynili?"
2,490zł netto
Dużo czy mało 40 godzin w tygodniu.
Ty powinieneś wiedzieć. Jeśli ci na wszystko wystarcza to jest ok. Ktoś może zarabiąć i 10tys. i mu nie wystarczy, bo kredyty i inne. Drugi może i zarabiąć minimalną, mieć mieszkanie odziedziczone i mu wystarczy. Różni ludzie, różne przypadki.
Średnio 32.000
Ale bywa i tak że tylko 3000 czasem
Prezes i wiceprezes MEC oraz prezydent i sekretarz miasta Ostrowca razem wzięci 1milion na rok
15:36. "Do liczenia cudzych pieniędzy odczuwamy tak wielką żądzę, że zapominamy policzyć swoje własne pieniądze". Może warto uderzyć się w piersi ile miesięcznie udaje się uszczknąć z publicznej kasy, będąc zatrudnionym w sferze budżetowej, a może jeszcze z innych państwowych źródełek za nicnierobienie czerpie się cieniutką stróżką? Czasem najpierw warto uderzyć się we własne piersi, zanim zacznie się uderzać w cudze.