Byliśmy na pogrzebie Mariana W. zupełnie przypadkiem, bo nie znaliśmy go.
Wszyscy członkowie mojej rodziny stwierdzili, że uczestnicy pogrzebu byli jacyś dziwni. Na koniec ksiądz składał kondolencje i witał sie ze wszyskimi. Gdy podał mi rękę poczułem twardy metal. Reka była przeraźliwie zimna...Nad cmentarzem unosił się niespotykany zapach, było jakoś nieziemsko, niesamowicie. Bałem się...
Pojebani razem z administratorem pojebanego forum
Dzisiaj coś słabo wątek rozwijany, czyżby towaru do ćpania zabrakło ?
Gdzie ten cmentarz?o co chodzi w tym wątku?To zapowiedź jekiejś książki, bo jak tak to super sprawa>uwielbiam taką literaturę.
Odczucie zimna powodowało że co jakiś się rozbudzałem ze snu.Nie było to komfortowe odczucie po tym jak dopiero co chorowałem na grypę i jeszcze byłem osłabiony. Zimno stawało się już tak dokuczliwe że musiałem się zwlec do grzejnika. Wdech powietrza powodował ostre kłucie w gardle i czułem się jakbym był na zewnątrz,na mroźnym nocnym powietrzu z dala od domu.
Otworzyłem oczy. Czasem w naszym życiu oceniamy jakieś wydarzenie jako irracjonalne czy nawet dziwne,albo niewytłumaczalne , przerażające ... Ten moment był nasycony tym wszystkim do tego stopnia ,że czasem naprawdę brak odpowiednich słów. Nasza codzienność jest tak płytka i szara.Przestaliśmy zauważać zjawiska
Dobre... ale jak to się ma do Mariana?
A ty jesteś trąba!!!
O tylko proszę nie wspominać o Sudole , bo swego czasu był tu popularny temat o tej miejscowości i ..... było dużo kłopotów oraz polowanie na czarownice czyli kto ma w domu internet i kto to wszystko pisze . Starsi ludzie nie pojmowali tego , że mógł to pisać ktokolwiek na świecie mając w ręku byle jaki telefon . To była jakaś masakra co się działo .
Dziś jadę posprzątać przy grobie Mariana . Nikt tego nie robi . W nocy miałem koszmary . Śnił mi się Marian , który coś do mnie mówił , ale nawet przy porannej kawie nie mogę sobie przypomnieć co .