to ze nie ma wyroku sadu nic nie znaczy...wiesz co moga pieniadze??
Zakładając, że tak było jak przedstawia to pan Bronisław Wildstein to inne rozwiązanie mogło spowodować, że huta by dziś nie nie istniała, więc to było dobre rozwiązanie, nawet z lekkim nagięciem prawa!!! Chwała Szostakowi za to!!! Facet nie boi się trudnych decyzji w przeciwieństwie do Wilka!!!
A ten wyrok sądu w Tarnobrzegu ? Umorzone ze względu na znikomą szkodliwość czynu ?! Sz. to pierwszy lodziarz jakiego znam .
Uznany winny przez sąd ..Pan Sz. w Ostrowcu powinien być załatwiony . On podnosi głowę i każe nam wierzyć że bedziemy dumni z Ostrowca , ha ha .
Tekst z wyborczej
Sąd nie ukarał prezydenta Ostrowca
pcg
2005-03-02, ostatnia aktualizacja 2005-03-02 00:00
Prezydent Ostrowca Jan Szostak obraził swojego poprzednika, a obecnie posła SdPl Zdzisława Kałamagę. Nie będzie jednak ukarany za to, że powiedział o nim publicznie, iż jest "członkiem komisji do spraw szpiegów i kablarzy", jak określił sejmową komisję do spraw służb specjalnych. Ostrowiecki Sąd Rejonowy uznał winę prezydenta, ale ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu odstąpił od wymierzania kary warunkowo na okres dwóch lat. Nakazał mu jedynie wpłacić 2 tys. zł na rzecz PCK i pokryć koszty procesu.
To już druga taka decyzja sądowa wobec Szostaka. Latem ubiegłego roku sąd w Tarnobrzegu uznał jego winę, ale warunkowo odstąpił od ukarania za propozycję złożoną jednemu z potencjalnych nabywców Huty Ostrowiec. Prezydent oferował jej sprzedaż w zamian za przekazanie akcji miejskiej spółce i sponsorowanie piłkarzy KSZO..
Facet ma głowę ...ale nikt nie gdzie . Miasto kupiło stary zakład w którym pracowało 600 osób w 2005 rok . Ile pracowało jak Szostak odchodził ze stołka ? Rozwalił wszystko topiąc 1,5 mln zł w ruinach .
Gazeta.pl > Kraj > Informacje z regionów
Kulisy przetargu na zakup przez miasto Ostrowiec ?starej huty?
Ziemowit Nowak
2005-08-07, ostatnia aktualizacja 2005-08-07 00:00
Prezydent Ostrowca Jan Szostak chce za 1,5 mln zł z kieszeni podatników ratować miejsca pracy. Jednak z ustaleń ?Gazety? wynika, że te miejsca pracy wcale nie są zagrożone, a cała operacja to wielka propaganda przedwyborcza.
Sprawa dotyczy przetargu na zakup Obszaru Przemysłowego Zakładów Ostrowieckich, zajmującego 11,5 hektara spółki. Działa tu 56 firm zatrudniających ok. 600 osób. To pozostałość po tzw. starej hucie, która przeniosła się poza granice miasta. Syndyk OPZO Anna Brzozowska ogłosiła przetarg, bo w lipcu kończyła się sądowa zgoda na prowadzenie upadłości. Ale czy musiał do niego przystąpić urząd miasta? Oprócz niego oferty zakupu złożyły firmy TIZO i Hydroma, obie działające na terenie OPZO. Dwie pierwsze były podobne, po ok. 1,2 mln zł, miasto zaoferowało 1,35 mln zł. Ponieważ była to i tak cena poniżej wartości księgowej (4,5 mln zł), syndyk przystąpił do negocjacji i ustalono ostatecznie jej wartość na 1,5 mln zł.
Prezydent Szostak utrzymuje, że warto tyle dać, bo inny nabywca mógłby zmienić działalność i odciąć działające na terenie OPZO firmy od energii. Z ustaleń "Gazety" wynika jednak, że taki scenariusz jest ekonomicznie nierealny. OPZO żyje przede wszystkim ze sprzedaży energii i nawet przynosi obecnie zysk. - Kto zarzyna kurę znoszącą złote jaja? - pyta jeden z naszych rozmówców. Po drugie, skoro dwie pozostałe oferty złożyły firmy działające na tym terenie, musiałyby one odciąć energię same sobie. - To już w ogóle nie mieści się w głowie. Nie ma mowy o ratowaniu miejsc pracy, bo one w ogóle nie są zagrożone. Od ogłoszenia upadłości powstało ich dodatkowo 200 - dodaje.
Zdaniem naszych rozmówców decyzja władz Ostrowca ma raczej wymiar polityczny. - SLD na pewno wykorzysta w kampanii wyborczej to, że ratuje ludzi przed bezrobociem. Może być podobnie jak z broszurą o mistrzostwach w pływaniu. Na pierwszej stronie był prezydent z wiceprezydentami, a informacje o imprezie dopiero na drugiej - mówi Jarosław Rusiecki, szef PiS w Ostrowcu. - Ale faktem jest, że na zakup OPZO wyrazili zgodę radni - dodaje.
Z trzeciego miejsca listy SLD do Sejmu startuje wiceprezydent Ostrowca Kinga Kamińska.
Syndyk Brzozowska zaprzecza intencjom politycznym. - Ja pana Szostaka prawie w ogóle nie znam, spotkałam go kilka razy. Dzisiaj jest prezydentem, jutro nie będzie. Uważam jednak, że dobrze byłoby, gdyby tę spółkę przejęło miasto, zapewniłoby to lepsze zarządzanie, pewność. A wy, dziennikarze, możecie się przyglądać, czy miasto zarządza nią dobrze. Przeciągać upadłości w nieskończoność nie można, bo wierzyciele nie dostaną żadnych pieniędzy - mówi.
O tym, czy miasto kupi OPZO, zdecyduje ostatecznie we wtorek kielecki sąd rejonowy. Musi on rozpatrzyć zażalenie, jakie na wynik przetargu złożył drugi oferent firma Hydroma
Panie szostak ale te tosowske psy sa wyszczekane.
bardzo dużo różnych informacji z których wynika, że łamano prawo a nikt nie złożył doniesienia do prokuratury ? Jak to wszystko mam rozumieć, chyba jestem za młody /26 l./
No przez 26 lat nie zczaileś się że politycy postkomuny rozkradli kraj ??!!
Huta to tylko jeden z tysięcy zakładów państwowych doprowadzonych celowo do upadku i przejętych przez postkomunistów!!
W tym kraju nie ma i nie będzie sprawiedliwości dopuki czerwone ścierwa nie powymierają !!
Prezes - premier - syndyk - sąd - ręka rękę myje !!
Skoro J.Sz. jest na leczeniu ..... to po co ten temat. Przecież chyba jak wyjdzie ze szpitala psy.... to nie będzie startował nigdzie, ani interesów robił nie będzie. Chyba że jego pobyt w obecnym miejscu to zwykły blef w wiadomym celu:)
Głupi naród daje się okradać. To smutne, bo sam należę do tej mniejszości co zdaje sobie z tego sprawę. Reszta się cieszy i biednieje z dnia na dzień.
Co za kraj, gdzie imponują , krętacze, oszuści i łapówkarze?Jednak prawdziwe jest powiedzenie,że jak kraść to miliony- sądy karzą za kradzież batoników.
czy juz zakończyła sie upadłosc huty ?
Konio jestes WIELKI chcialbym Cie poznac . W. Szacunek , a zaczelo sie od H.P.R. Z powazaniem.
