Emigracja może być przymusem jeżeli kraj znajduje się w stanie wojny - militarnej czy religijnej lub jak to bywało w czasach komuny, gdy dostawałeś paszport bez prawa powrotu. W każdym innym przypadku to przywilej z którego korzystasz jak chcesz.
Mylisz się gościu 06:39. W dzisiejszych czasach dla wielu młodych ludzi emigracja jest właśnie przymusem. Nie chcą wyjeżdżać ale w kraju nie ma pracy i godnych zarobków na życie więc tułają się po świecie. Ty to nazywasz przywilejem? Coś Ci się chyba pod kopułką poprzestawiało.
Owszem, gdyby nie mogli wyjechać, zdechliby z głody. Zawsze tak było, że jednym powodzi się lepiej a innym gorzej. Teraz ci drudzi mają jakąś alternatywę dla żywienia się mirabelkami i piwem na ławeczce do emerytury.
Tylko ty nie rozumiesz, że ludzie wyjeżdżają za pracą chociaż woleliby zostać w kraju i pracować tutaj? Gdzie tu jest wybór? Jaki to przywilej w takim wypadku?
Są ludzie co wyjeżdżają z przymusu i tacy co wyjeżdżają z wyboru. Przywilejem jest to że mogą to zrobić. Pewnie nie pamiętasz, ale kiedyś nie było to takie proste i czy miało się fajną pracę i pieniądze czy też nie, za granicę nosa wyściubić się nie dało. Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiej swobody wyboru i przemieszczania się. Młodzi ludzie migrują też z zachodu do innych krajów zachodnich.
Czemu więc sami nie korzystacie z tego "przywileju"? Przecież jak coś jest przywilejem to trzeba z tego korzystać póki można...
Ja nie wyjeżdżam bo tu mam wszystko czego mi trzeba. Rodzinę ,przyjaciół i dobrą pracę . Za granicę jeżdżę na wakacje - i super, że mogę :)
Taki że nie musisz żyć w Polsce jeśli Ci tu źle. Możesz wyjechać tam gdzie ci będzie lepiej. Możliwość wyboru jest przywilejem. Rozumieją to ci którzy wcześniej tego wyboru nie mieli i byli uwięzieni we własnym kraju czy tego chcieli czy nie.
Wybór powinien polegać na tym, że mógłbym wybrać życie za granicą bądź takie samo życie w kraju...
A to już tylko od ciebie zależy jakie życie sobie stworzysz/wybierzesz. Ja na przykład uważam, że tu mam lepiej niż miałbym za granicą.
Slogan "godne zarobki" jest powalający, nic nie znaczący ale jaki chwytny. Nie ma pracy czy nie ma wykwalifikowanych kadr do pracy?
młodzi tego nie rozumieją...ja pierwszy raz wyjechałam za granicę w wieku 15 lat i to do słynnego Berlina na zakupy z mamą i doskonale rozumię,że to przywilej...to jest poprostu różnica pokoleń i stąd te określenia a nie żadna polityka
Aktualnie żyje na emigracji, i powiem że coraz trudniej o godne życie. Jeśli mógł bym dostać pracę w Ostrowcu chociaż za 1600zł, to bym się nawet nie zastanawiał, wrócił bym z otwartymi rękami. Wolał bym pracować za troszkę mniejsze pieniądze ale być razem z bliskimi.
Wyjazd do Berlina na zakupy to nie emigracja tylko wycieczka. Emigracja to wyjazd na stałe... Chyba jedna to starzy nie rozumieją, a nie młodzi...
Nie ma pracy i to nawet takiej, w której żadne wielkie kwalifikacje potrzebne nie są. Wykwalifikowanych kadr mamy akurat bardzo dużo, dzięki bumowi na studiowanie w dużych miastach, który zapoczątkował się jakieś 10 lat temu. Obecnie na 1 miejsce pracy jest zwykle od kilkunastu do kilkudziesięciu kandydatów - to jest dowód tego, że jednak brakuj pracy a nie kadr. Kolejnym dowodem jest fakt, że emigracja odbywa się w jasnym celu - zarobkowym.
Godne życie (a nie zarobki), które mogą nam zapewnić tylko ODPOWIEDNIE ZAROBKI, to nie slogany, tylko coś co gwarantuje nam konstytucja oraz międzynarodowa karta praw człowieka...
Skoro uważasz, że to tylko slogan, to znaczy, że w twojej opinii coś takiego nie istnieje. Skorzystaj więc z przywileju i opuść ten kraj jak najszybciej.
Jakie zarobki gwarancją tego GODNEGO ŻYCIA?
Wyjedź za granicę, gdzieś na zachód Europy, bo w końcu jest to przywilej. Tam się przekonasz jakie to zarobki gwarantują godne życie.
Taką oto definicję słowa "przywilej podaje SJP wyd. PWN:
przywilej
1. «prawo do korzystania ze szczególnych względów w jakimś zakresie»
2. «akt monarchy nadający pewnym osobom lub stanom określone uprawnienia lub uchylający w stosunku do nich prawo powszechne»
3. «prawo, na podstawie którego wierzyciel może przed innymi wierzycielami żądać zwrotu długu z nieruchomości dłużnika»
Pkt 1. i 2. jasno pokazują, że emigracja zarobkowa nie jest przywilejem, ponieważ nie są to dodatkowe prawa pewnej grupy, nie przysługuje ona ze szczególnych względów w pewnym zakresie. Emigrować może każdy, więc emigracja przywilejem nie jest... Emigracja była przywilejem, gdy nikt, oprócz osób takich jak Owsiak i jemu podobni, nie mógł wyjeżdżać z kraju... :)