„Jest w Bodzechowie na łąkach kolumna bociana niepowtarzalna. W czworakach żyją ludzie pracujący w ziemi. Pracują ciężko, bo każdy chce chleba. Po dworze Kotkowskich zostały piwnice, O Witoldzie Gombrowiczu tutaj nikt nie słyszał (…) Kolumn z kamienia od wieków tu stała” – tak o kolumnie bociana pisał Ryszard Miernik. Pierwodruk utworu znalazł się w kieleckim miesięczniku społeczno-kulturalnym – „Przemiany” w grudniu 1980 roku. Dziś z zabudowań dworskich rodzin Małachowskich, Kotkowskich, a później Jankowskich niewiele pozostało, wciąż jednak za stadionem sportowym, na terenie ogródków działkowych, nad krajobrazem króluje 10 metrowa kolumna bociana
mam nadzieję, ze będzie więcej tego typu artykułów
Jaki teraz bogaty przedsiębiorca postawiłby kolumne dla bocianów. Szkoda byłoby kasy.
Tam PGR byl wczesniej podobno
Wszystko jest :) kolumna również :) I cieszy się dużym powodzeniem u bocianów :) mieszkam po sąsiedzku.
A gdzie jest dom gdzie mieszkała Mira Kubsińska?