No właśnie, stawiaj sobie lodówki dla meneli za swoje, płać swoimi za prąd zasilający tę głupotę.
Taką lodowke mozna postawic na ktorejs plebanii.
Dlaczego ksiądz nie zorganizuje? Ma pieniądze miejsce i czas.
Za co Caritas bierze dotacje rządowe? Za zasilanie kieszeni nadzorujących w tej "firmie"? Jestem też ciekaw, co na temat tych lodówek sądzi Sanepid? Kto będzie odpowiedzialny za ewentualne zatrucia, gdy do takiej lodówki trafi żywność przeterminowana lub w stanie nie nadającym się do jedzenia, a pies też nie chciał?
Jestem na NIE,jeśli chodzi o dokarmianie menelików, radny ma pomysł,a kto będzie tego pilnował? Jakie jedzonko tam trafia ,czy przypadkiem przeterminowane resztki jedzenia, których nawet piesek nie ruszył?
09:32. Dobrze jest czasem samemu coś wymyślić, choć dla niektórych, to wielki problem, a nie przepisywać to samo, co ktoś już napisał. Paranoja.
09:38 bo do takich jak ty,raz powiedzieć to mało
10:04. Bo dla takich tępot jak ty, wymyślić coś od siebie, to abstrakcja.
A niech wypowiedzą się rodziny czy tez osoby, które byłyby potencjalnymi odbiorcami takiej żywności, czy warto, czy jest potrzeba?
Do roboty a nie na drapane i dej cale życie....
Też jestem zdania, że rozdawanie utrwala biedę i niemoc.
Co się stanie, jak osoba korzystająca z takiego jedzenia zatruje się?
Na pewno się tym martwisz. Obrzydliwa hipokryzja.
Nietrudno sobie wyobrazić, że w takiej lodówce jedzenie będzie przeterminowane, zanieczyszczone, może celowo z nieprzyjemnymi dodatkami.
Menel zje, trzeba leczyć.
Martwię się (ale minimalnie) skutkami takiego pomysłu, nie menelami.
Może jak się tak martwisz, żeby nikt nikomu nie pomógł to jednak zajmij się swoim smutnym życiem. Po co sobie będziesz szarpała nerwy, że jednak są ludzie chcący pomóc innym? Szkoda zdrowia, potem trzeba leczyć....
Rozdając darmowe jedzenie pomagasz sobie podbudowując swoje ego.
Obdarowanych przyzwyczajasz do lenistwa. A potem przestajesz obdarowywać.
To było opisane w takiej fajnej książce "Mały książę".
Powinna stanac na jakiejs plebanii