Ale pieski szaleja i sczekają i szczekają a tu nikt się ich nie boi:)
Doskonały wpis gościu 19:04. Brawo! Prezes Kaczyński ma duże poczucie humoru i byłby ukontentowany swadą tego felietonu.
Jak ma rywalizować jak równy z rówmym jak angielskiego nie zna
Tusk nauczył się angielskiego za nasze - podatnika pieniądze w wieku 60 lat i na początku śmiali się w PE podczas jego wystąpienia w ang.
Ale swój niemiecki zna bardzo dobrze. Jak to leciało? Polskość to nienormalność. Do Berlina !
Jarosław Kaczyński mówił w Pabianicach tak: " sprawa reparacji wojennych od Niemiec to papierek lakmusowy, którym można pokazać, kto naprawdę jest po której stronie, jakie partie w Polsce to są stronnictwa polskie a jakie to są stronnictwa obce".
- Mamy w Polsce partię niemiecką i ten wybór, który jest przed nami, to jest wybór: polska partia lub partia niemiecka i jej sojusznicy, którzy na wszystko są gotowi machnąć ręką, żeby tylko do tego parlamentu się dostać".
Tusk na swoim wiecu w Bytomiu Tusk zapytany o reparacje odpowiedział poirytowany: "pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje, panie".
Czyli mamy nie po raz pierwszy dowód, ze Tusk staje się adwokatem Niemiec. Mieli Niemcy nosa, że w 1989 roku zainwestowali grubą kasę na powstanie w Polsce partii Kongres Libealno-Demokratyczny z Tuskiem, Płażyńskim i Merklem na czele, aby reprezentowali niemieckie interesy.
Reasumując. PiS wie, że w Warszawie Kaczyński przegrałby z Tuskiem i "zsyła" go do zagłębia PiSu.
Jak to leciało?
"Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w Pabianicach, że słowa Donalda Tuska o tym, że "polskość to nienormalność", są nieuczciwie cytowane. "
XD
Przeczytaj cały sens. Reszta się zgadza. Mamy niemieckiego wysłannika na wybory w Polsce.
Myślę, ze dla Kaczyńskiego nie jest ważne skąd staruje. Dla niego ważna jest cała Polska.
W dzisiejszej Warszawie przegrana dla Kaczyńskiego może być zaszczytem.
Dziś Warszawa nie ma nic wspólnego z tą prawdziwą, sprzed II wojny światowej. Mam na uwadze elity intelektualne, polityczne, kulturalne. One zostały wymordowane m. innymi w Palmirach, Katyniu i w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie nigdy nie zapełniono tej olbrzymiej straty. Komuniści, którzy objęli rządy zagospodarowali tę wielką wyrwę jedynie w wymiarze ludzkim. Dlatego w Warszawie wygrywają postkomuniści, bo to jest ich gniazdo i wylęgarnia. Dowodem, ze tak jest, była bandycka reprywatyzacja i usuwanie ludzi z kamienic, które po wojnie często własnymi rękami odbudowywali. To mafia reprywatyzacyjna niszczyła a nawet mordowała tych stających w obronie własnego dachu nad głową. Władza była wtedy bezczynna, ślepa i głucha, bo czerpała korzyści z tego. Po wygranych wyborach w 2015 roku PIS odsłonił w Komisji Śledczej całe bagno reprywatyzacji , powiązania w Ratuszu i z wymiarem sprawiedliwości. Są aresztowania, wyroki. I kogo wybierają Warszawiacy na prezydenta miasta w 2018 roku? Człowieka postkomuny Trzaskowskiego. Bo tam mieszkają resortowe dzieci komunistów i postkomunistów z całej Polski. Na nich nie zrobił wrażenia fakt, ze zwykli ludzie wyrzucani byli na bruk, a ich mieszkania oddawane przez Ratusz za złotówkę. Bo to czerwona burżuazja.
Tak dla niego ważna Polska, że chce z niej zrobić drugie Węgry i drugą Turcję. Może ważna dla niego jest Polska jak język polski jego na maturze.
Smęty dla usprawiedliwienia wyborczych zagrywek.
Z d....a nie ze świętokrzyskiego?
Gościu z godz 19:04 chyba nie wiesz co piszesz, jaki on biedny, zarty sobie robisz.
09:44 Może bardziej konkretnie. Podaj chociaż jeden przykład bogactwa