Na bazarze zasłabła osoba. Przyjeżdża karetka na sygnale. Ratownicy wprowadzają te osobę do karetki. Trwa udzielanie pomocy przez ok. 30 minut, po czym na sygnale odjeżdża karetka. Czy nie powinna ona od razu kierować się do szpitala?
W przypadku chorób serca podobno pierwsze minuty fachowej pomocy decydują o życiu.
Pierw się przywraca funkcję życiowe dopiero kierowca karetki może jechać, tak samo straz pożarna dopóki się tkli a nie pali nie odjadą
Chodzi o to, że powinni od razu udać się do szpitala?
Co za debilka. Pisze jej człowiek jak wygląda resuscytacja i że nie da się tego robić w biegu samochodu, a ta swoje.
Nie powinni najpierw jechać do szpitala.
Oni wiedzą lepiej niż twoje domysły.
Kto tu jest debilką/em?
"Na bazarze zasłabła osoba. Przyjeżdża karetka na sygnale" jak najbardziej jest właśnie tym
Są pewne procedury. Karetka nie może odjechać jeśli pacjent nie jest stabilny. Nawet jeśli karetka jedzie a coś zaczyna się dziać to musi się zatrzymać na czas reanimacji.
Z tego co wiem, pacjent był prowadzony pod rękę do karetki.
15.05 dlaczego debilka ? może to debil ?.Nie można używać innych słów ?