.
Nie ma szans. Ale druga tura bez Rafaułka to bezcenne
Właśnie Mentzen ma największe szanse wygrać.
PRZYPOMINAM ZE GLOSOWANIE NA PIS TO POPIERANIE SOCJALIZMU, WON
Nieprawda 13:16. Może w drugiej turze by miał bo wtedy trzeba głosować przeciw Trzaskowskiemu. Jednak w pierwszej, starsi nie zagłosuja na Mentzena bo mu nie ufają. Proste. Najlepsza opcja to druga tura z Mentzenem i Nawrockim ale zobaczymy jak będzie.
Ale wam wybrał Kaczyński kandydata kajoj i dwie pucie
Jest szefem IPN-u i nie zrobił nic. To można sprawdzić. Jaka jest jego wiarygotność.
Karol Nawrocki jako prezes IPN zrobił bardzo dużo.
Fakt, nie propaguje lewackiej ideologii w muzeum za ponad 700 mln. zł, nie wybudował kibla za 650 tys. i ścieżki z trocin do niego za 10 tys., a ostatnio tzw. kuwety za 330 tys. zł - SZOK! Na takie marnotrawstwo dr Karol Nawrocki nigdy by nie pozwolił.
IPN, to ciepłe posadki do uprawiania intensywnej polityki zagranicznej ;)
W sumie czemu nie, Trzaskowski byłby dobry.
Sugerujesz czerwona mendo 22:44 taki sam scenariusz w Polsce jak w Rumunii?
Jesli ktoś chce mieć piekło ...
Pan Karol nie ma problemu, ma go M.Migalski pisząc (cyt.): „Otóż działania amerykańskiego przywódcy od czasu, gdy objął on swój urząd, de facto uderzają w polskie interesy. Chodzi przede wszystkim o jego słowa, ale także czyny, skierowane wyraźnie przeciwko Ukrainie” (dalej przechodni bełkot – jak ty z tamtym, tamten z innym, inny z dalszym, a dalszy z koniem, to ty z koniem).
Weź się sprzedajny pismaku zdecyduj, kto, kogo, przeciwko komu itd., tudzież znaj - a każdy powinien - swoje miejsce w szeregu.
Musk i Rubio strofują Sikorskiego. Fala komentarzy: "Rządzą nami niebezpieczni ludzie"; "Zrobił straszną głupotę"; "Tylko Polski szkoda" - źródło w Polityce.
Polskojęzyczne pachołki znów wpychaja Polskę i Polaków w łapy Moskwy i Berlina. Tak było przed rozbiorami, tak jest dziś. Szkoda naiwnych Polaków. Nie wiem tylko czy ta patriotyczna część Polaków powinni nadstawiać głowy za tych, dla których wystarczy trochę żarcia, a bycie parobkiem u baora nie ma dla nich znaczenia.
Trzaskowski, jak pokazała TV Republika, na wiece wozi ze sobą publiczność, usadzając ją na w piramidę złożone siedzenia, co punktowo w zaprzyjaźnionych kamerach robi wrażenie tłoku. W rynku miasta odgradza się z tym towarzystwem po jednej stronie placu i nawiedzony przemawia. Tyle, że nie trybi, co się wkoło dzieje (jak jego szef: „Gdzie jest granica?”). W sprawie bezpieczeństwa rzucił pytanie do swojej gawiedzi: czy czujecie się bezpieczni? Usłyszał zalęknione: Nie!
Nie to miało paść, ale nawet tego nie zauważył.